-
Content Count
492 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
11
Content Type
Forums
Gallery
Calendar
Aktualności
Lyrics
Dyskografia
Reviews
Everything posted by Seppo
-
Wiecie może co oznacza ten emblem z ptakami, który widnieje na okładce "Storytime" i "The Crow, the Owl and the Dove"? On ma jakieś przesłanie, wnosi coś ważnego?
-
Co do wisiorka: Znalazłem link na Allegro - KLIK Trzeba tylko odczepić tą sprężynkę i zamontować rzemyk ;) Zamawia ktoś oprócz mnie? Macie jakieś konkretne najtłiszowskie wzory? Moja propozycja: Przerabiałem chyba ze 3 godziny :D Co wy na to?
-
@Adrian: Fakt, źle to zinterpretowałem :P
-
[video=youtube] [1:20] Headbanging Tuomasa i Tarji jest genialny :D Bawię się z nimi za każdym razem gdy to oglądam ;)
-
Tu się z tobą nie zgodzę. Wokal to druga najważniejsza funkcja. Tuomas tworzy wszystko, a wokal spaja całe jego dzieło. Sposób w jaki wokalistka zaśpiewa, zinterpretuje utwór, jaką tonację dobierze tu a jaką tam ma gruntowne znaczenie na to czy nam się on spodoba czy nie, a także na to jak będzie on zwieńczony. Zespół można podzielić jak książkę: - okładka - piękna, kolorowa, ciekawa, ilustrująca treść od której przeważnie zależy czy sięgniemy po twór, - wnętrze - tu jest cały sęk książki, jej serce.
-
FantasMic: [video=youtube]http://www.youtube.com/watch?v=eb9iCz5P1LU Kooocham ten utwór, ponad 8 minut eargazmu. Szczególnie ubóstwiam refren i 3 część. Są one tak power-metalowe i tak Nightwish'owskie, że bardziej najtłiszowego utworu chyba nie ma *.*
-
Czytałeś może post powyżej? Tak, ale odpowiedziałem na pytanie postawione przez Beti.
-
Ja chcieć Simons w NW. Ewentualnie Floor, ale Simone... *.*
-
Chciałbym sobie zamówić taki wisiorek: Tylko, że w środku bym chciał np. emblem z ptakami z IM albo coś związanego z NW. O znalazłem. Chodzi mi o coś takiego: Wiecie gdzie można zamówić takie wisiorki? Może macie sklep w okolicy gdzie można zrobić coś takiego na zamówienie?
-
Jak dla mnie najlepsza składanka na dvd, z niecierpliwością czekam na premiere Gdzie jest moje kochane "Scaretale"?! ;o Masz rację, ale to jej dołączenie do chórków podczas "Neverland, innocence..." jest genialne *.*
-
Ja w garach nie mieszam, bo mamuśka nie pozwala mi się tam tykać od małego. Zawsze wyganiała mnie z kuchni - a nóż nabrudzę, zwalę coś, zepsuję... Dlatego teraz ciemna masa w gotowaniu ze mnie. Nie umiem nawet obrać kartofli i poszatkować cebuli... Szatkowanie? Jak ja nawet kroić nie umiem xD
-
CIEKAWOSTKA: "Shalafi", z cytatu z pierwszej zwrotki, znaczy tyle co "Mistrz". Słowo to pochodzi z języka elfów z serii książek fantasy "Dragonlance" ;)
-
O matko, Adrian :o Genialne. Jak będę robił sobie koszulkę na zamówienie to zamówię ją u ciebie zamiast na Allegro. Co ty na to? :D A w ogóle myślałeś o tym, żeby podrzucić jakieś fanty na pocztę NW? Ostatnio pewna panna zrobiła dla nich obrazek "Circus" i umieścili go na koszulkach: Mnie się specjalnie koszulkowa wersja nie podoba, ale sam fan-art nawet fajny ;)
-
Wczoraj próbowałem połączyć w jakąś logiczną całość te linie z literkami z okładki "Colorus in the Dark". Myślałem że to coś po łacinie albo w innym języku. Niestety Ameryki nie odkryłem :D
-
Wielkie dzięki, Beti ;) Większość nierealna niestety :D Mówią, że jak człowiek się postara to i góry może przenosić więc w sumie kto wie :P
-
Właśnie o tym utworze w głównej mierze mówiłem :D Refren jest prze genialny, strasznie podobają mi się w nim skrzypce (?) który wydają taki specyficzny dźwięk, pisk wręcz. Ogólnie cały refren utworu zmieniła wersja instrumentalna - bas jest głębszy, wyraźniej słychać coś w stylu wyjącej syreny, gitara jest bardziej soczysta. Nie mogę się też napawać tym tępym dźwiękiem uderzeń o szyny kolejowe przed "Enter, suck from...", zaraz po nim i tuż po drugiej solówce na tych "cymbałkach" (choć dla mnie brzmi to zupełnie inaczej :D). Też mi się tak wydaje - Anette była porównywana w każdym stopniu do Turunen, ale z racji że tu nie ma co porównywać, bo to kompletnie dwa inne światy - była szykanowana wraz z albumem. A kompozycje na nim na prawdę nie są złe, według mnie są genialne (jak już mówiłem w swojej malutkiej "recenzji"). Wystarczy przymrużyć oko na wokal czy ewentualnie wysłuchać te wersje instrumentalne i wychodzi na pierwszy plan cały muzyczny bukiet NW. A co do wojny Tarja-Anette... Już mam na prawdę dosyć.
-
Zakochałem się w tym albumie jeszcze bardziej, gdy usłyszałem jego wersję instrumentalną... W sumie powiem wam, że gdyby inny wokal to mogłoby to być istne masterpiece. Nie żebym twierdził, że z Anette jest zły, bo jest super, ale jak teraz tak pomyśleć o tym wszystkim na świeżo po instrumentalach... ;)
-
Zdjęcie najaktualniejsze, bo ze środy. Nasze dwie osóbki - ja oraz Aktyde (która jakoś ostatnio zaginęła na forum) i jej super mina :D Tu moja osoba wraz z Drakiem z Huntera (zdjęcie HQ, HD i ogólnie robione ultra telefonem z redukcją szumu i autofocusem) ;)
-
Uwaga, zaczynam: - Skok ze spadochronem, - Skok na bungee, - Odwiedzić najlepsze parki rozrywki i przejechać się na największymi rollercoasterami oraz najpotężniejszymi maszynami które dają multum adrenaliny w owych parkach, - Umieć latać, - Umieć czarować, - Pokój na świecie, - Kary za zabójstwa/morderstwa/maltretowanie zwierząt takie same jak w sprawie zbrodni wobec człowieka, - Nauczyć się grać na wiośle i stać przy tym na wokalu, - Mieć własną metalową kapelę, - Pojechać na koncert NW i spotkać się z członkami zespołu, - Mieć pneumatyczną wyrzutnię haków magnetycznych z serii komiksów o Batmanie (czytaj: lina z harpunem wystrzeliwana pod ciśnieniem do wspinaczki, która może cię automatycznie wciągnąć jak i spuścić) jak i cały jego arsenał gadżetów... Nie wiem czy jest sens wypisywać wszystko, bo jest tego straaasznie dużo :D Ja tak samo jak Nymphetamine jestem typem marzyciela ;)
-
Tak więc nie miałem pomysłu na nick jak zakładałem konto na DE, więc postanowiłem, że wypadałoby żeby było to coś związane z NW. Szukałem pomiędzy tytułami piosenek, wyrywałem fragmenty i nie pasowało, aż w końcu paczam - Tutankhamen... Nie przepadam za tym dziełem Tuomaska, ale trzeba było się śpieszyć xD Ostatnio mówiłem Aktyde, że śmiesznie teraz jest jak pod koniec owego utworu Tarja szepcze mój nick :D Teraz Turunen mówi to do mnie, woła mnie, nawołuje wręcz... Tak się przy tym czuję: Dziękuję serdecznie :D
-
CC? Kocham ten krążek! Chyba jedno z najlepszych dzieł w historii NW. Moje faworyty to: - "DEAD TO THE WORLD" - te szalejące klawisze na wstępie, następnie cała reszta... Wielbię też ten taki jakby dialog Marco-Tarja - poezja dla mojej osoby. - "EVER DREAM" - tytuł nieźle wpasowany, szczególnie jego druga część, która oddaje w 100% całokształt utworu. Tego się nie da opisać słowami - jeden z moich naj na liście NW i jeden z naj w ich karierze. - "SLAYING THE DREAMER" - jest ciężka jak ciężki ciężar, szczególnie jej druga część, którą ubóstwiam - headbanging obowiązkowy! - "OCEAN SOUL" - nie wiem dlaczego, ale ten utwór strasznie mnie dotyka i dołuje. Gdy ją usłyszę, to w kilka chwil z euforii mogę przejść w głęboki dół, kanion wręcz - nie wiedzieć dlaczego. Kiedy na prawdę czuję się źle, gdy nic mi nie wychodzi i wszystko się wali to wtedy ją puszczam. Oceniać jej nie będę - bardzo osobisty kawałek. - "FEEL FOR YOU" - soczysty bas na wstępie... Rozpływam się jak gorąca polewa na lodach. Nie wiem dlaczego ale strasznie podoba mi się moment od 0:34, kiedy wchodzą klawisze, a w tle pobrzmiewa gitarka, by zaraz po tym na pierwszy plan wkroczyć z ciężkim riffem. Strasznie się tym jaram :P - "PHANTOM OF THE OPEREA" - mam to samo do powiedzenia co Evi, z tym, że wolę wersję z "End of an Era" - jest bardziej dynamiczna i więcej w niej "ooOooOoo" Tarji oraz "oooUUUaaa" Marco ;) ------------------------------------------ Mam pytanko co do "Ever Dream" i "Bless the Child": 1. ED - kto śpiewa z Tarją pod koniec utworu (3:47)? Wydawało mi się, że to Marco ale bardziej brzmi na Tuomasa i teraz nie jestem pewien. 2. BtC - czyj jest głos recytujący pierwsze linijki tekstu?
-
Pokrzyżowała? To trochę złe słowo, bo ma bardziej negatywny sens. Tuo kocha to co robi teraz i raczej nie pluje sobie w twarz za to, że wybrał muzykę, a nie pluskanie w wodzie ;)
-
Podbijam, według mnie Nymphetamine ma rację. Ten utwór w końcu brał udział w wersji live, nie ważne czy z taśmy czy nie - był na koncercie NW i dla mnie to jest najmocniejszy argument. Nie było - nie ma, był - jest i nie ważne czy z taśmy czy nie ;)
-
Mamooo... Gdyby każda piosenka Sabatonu była po Polsku, to chyba bym się zakochał! Ciary ewriłeeer, do tego ten wokal... Genialne *_* [video=youtube] ♥