Milla

Oooo taaaak, masz plusik za tych pięknych kudłatych kudłaczy w sygnaturce ♥ Mój włosofetyszyzm to lubi ♥ ♥ ♥ (...A tak w ogóle, to ApocalyptiKI* :>)

XD

Nie wydaje Ci się. Ostatnio trochę ją męczę ^^ A na tapecie mam to: :happy:

Maniek, człowieku, zaczynam się o Ciebie martwić. Przerażasz mnie. Ona zresztą też. [video=youtube] Tego sobie posłuchaj. To jest lepsiejsze :P

[video=youtube] Happy birthday, my olde friend It seems this horror show will never end Any moment's your last breath Here is to another day closer to death

Amaranth

[video=youtube] Śpiewanie tego to jest po prostu coś pięknego. Znaczy, coś pięknego i Mordor jednocześnie, co daje razem świetną zabawę :happy: Spróbujcie, powiadam Wam :3 Taaak, właśnie zaśpiewałam to już chyba czwarty raz z rzędu. Język wciąż plącze mi się przy I know the bed in the room in the wall/In the house where you got what you wanted then ruined it i You wanted someone to understand you/Well, be careful what you wish for because I do. Masakra :D

Kuo, wysłałaś to samo, co ja kilka postów wyżej. ;>

[video=youtube] :-D

[video=youtube] Old people burning, old people burning, put your hands up! Kocham gościa :happy:

[video=youtube]https://www.youtube.com/watch?v=wPD5QkHbd7w Pierwsza myśl ;)

http://osu.ppy.sh/u/3826011 Jaki mam fajny performance rank :happy: To pewnie przez to Halloween :devil:

HIER KOMMT DE SONNEEEEEE! *.* A u mnie: [video=youtube]https://www.youtube.com/watch?v=-TlpoEWmsp8

Haha, przed chwilą mój brat otworzył jakiemuś "wesołemu małemu grubaskowi", jak to on określił, i dawaj szukać z rodziną słodyczy :D Nasypał mu w końcu pierniczków do torebki, mówiąc, że musi być dużo, bo grubasek wygląda, jakby lubił słodycze :> Pamiętam, jak my kiedyś z dziewczynami w piątej klasie łaziłyśmy po okolicy. Wiecie, jak to jest, u nas się tego nie obchodzi i ludzie się generalnie nie przygotowują, może w mieście tak, ale na wiosce nie bardzo, więc jak zaszłyśmy do domu mojej nauczycielki od angielskiego, to dostałyśmy cytrynę i orzechy, bo nic innego w domu nie miała :-D

Nie mogłam się zdecydować, czy wybrać piosenkę od prostreeta, czy tę od Duduś, więc w końcu postanowiłam po prostu przeprowadzić małe losowanie z liczbami 1 i 2 na generatorze liczb losowych. I padło na dwójeczkę. Czyli... Prostreecie, Twoja kolej! :D Bardzo miło było sobie przypomnieć ten kawałek Gotan Project. "La Tortura" Shaki i "La camisa negra" też niczego sobie, ale obie znam. W ogóle sporą część Waszych propozycji kojarzyłam już wcześniej. Te powyższe, "La Bambę" - bo jakżeby inaczej, ta cała Natalia też mi się kiedyś obiła o uszy, no i jeszcze znam to koszmarne "Bailando"... A ja piosenki mi znane odrzucam na wstępie, chyba, że znałabym wszystkie z wysłanych albo że te nieznane byłyby do bani. Ale tak z reguły nie jest :> To co, na dobre rezygnujemy z punktacji? W sumie to za nią nie tęsknię. TU ZNAJDOWAŁ SIĘ OFFTOP NT. MĘSKIEJ URODY, KTÓRY POSTANOWIŁAM JEDNAK WYWALIĆ Z POSTA. NIECHAJ SPOCZYWA W POKOJU.

Tak. :D [video=youtube] Więcej kościostrupków Tima Burtona ^^

Amaranth

Nie obchodzimy Dziadów. Smutek ;-; Też jestem raczej przeciwna wciskania czegokolwiek "na siłę", ale z kolei demonizowanie tego święta i robienie z niego jakiejś uroczystości dla zjadaczy kotów i dziewic to przegięcie w drugą stronę. No, ale myślę, że jednak większa część ludzi nie daje sobie wcisnąć bajeczki o tym, jakie to Heloim jest groźne dla ducha... Myślę albo przynajmniej mam taką nadzieję :D W ogóle, zarzuca się Halloweenowi, że jest be, bo ma korzenie w jakimś celtyckim, pogańskim święcie, a z tego, co wyczytałam w Internetach pisząc o tradycjach związanych z dniem Wszystkich Świętych i Zaduszkami, wiele zwyczajów, dawnych, ale i współczesnych, również wywodzi się z tradycji pogańskich. Na przykład znicze są ponoć pozostałością po zwyczaju palenia ognisk dla błąkających się po świecie dusz na mogiłach i przy drogach.

Ja tak bardzo chcę pierwszą część The Longest Journey... (Czyli The Longest Journey :P) Grałam kiedyś w Dreamfalla, był fajny, a podobno pierwsza jeszcze lepsza. Tylko na allegro jest dosyć droga jak na grę, która już swoje parę lat ma. Może jak wreszcie to konto bankowe założę, to ją kupię :3 Aha, i nie napisałam w poprzednim poście, że ten wieśmin był świetny. No więc: wieśmin był świetny! :happy: Tak niesamowicie toto wkręca, że się człowiekowi (istocie) czasami nawet nie chce wstać i pójść po empetrójkę do podładowania, bo tyle się dzieje. Rewelacyjne dialogi (niepozbawione poczucia humoru, co jest dla mnie bardzo dużym atutem, albowiem ja uwielbiam to, co śmieszne :-D), prawdziwie tró wiedźminowaty klimat, wciągająca fabuła, dużo zadań pobocznych... Bardzo podobało mi się też to, jak duży wpływ wywierają moje decyzje na przebieg gry. I to, że czasem naprawdę trzeba chwilę pomyśleć nad wyborem, bo to wcale nie wygląda tak, że w opcjach dialogowych mamy jedną "Dobrą", jedną "Złą" i jedną "Neutralną" albo że jedna strona konfliktu jest na wskroś podła, okrutna i wstrętna, a druga niezwykle szlachetna i honorowa. Nie, żebym spodziewała się czegoś takiego po grze na podstawie sagi, w której Tych Całkiem Dobrych i Tych Całkiem Złych raczej nie uświadczysz, ale... Fajnie, że udało im się tak dobrze oddać ten "świat, w którym moralność ma tylko odcienie szarości", jak to ładnie ujmują na moim pudełku z grą. :-D Ja oczywiście trzymałam z elfątkami, bo to ja. :D No, także jestem bardzo zadowolona z tego zakupu, pewnie za jakiś czas zapoluję na drugą część. :3

Właśnie skończyłam "Wiedźmina". Może chociaż przez jakiś czas nie będę tyle nołlajfić... (Ale jeszcze zostały mi te wszystkie dodatkowe przygody, hehehe :>) W ogóle, Geralt jest... No, chyba nie bardzo pasuje mu monogamia, że tak to nazwę. Kochankę na kochance miał w tej grze, powiadam wam. Kobiet jak mrówków. W sumie w książce też trochę tego było... Co one tak wszystkie na niego lecą :D

Witaj, Julio, w domu wariatów :)

http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Goci Taaaak XD A czy ktoś z Was grał w grę, jak już przy nonsensopedii jesteśmy? http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Gra ♥

Witaj, witaj :) Niezły ten Twój najtłiszowy staż, nie powiem :D

Nam nasza nauczycielka od fizyki sama mówi, żebyśmy brali kalkulatory na sprawdziany. Wam zabraniają? o.O

Zarejestrowałam się na tym całym postcrossing, o którym dziewczyny pisały w "Ciekawostkach". I napisałam sobie opis. Fajny, długi, kilometrowy walltext o sobie samej, bo ja, jak wiecie, lubię się rozpisywać, po angielsku i w ogóle. Naprawdę był dosyć długi, sporo czasu spędziłam, pisząc go. Klikam save changes, internety coś przymula i... Nie ma. Znikł. Przepadł. A ja mam ochotę kogoś zamordować. Siebie trochę też, za to, że cały czas nie wyrobiłam sobie nawyku kopiowania dłuższych tekstów pisanych na forach, w edytorach peemek, mailach i innych takich przed ich wysłaniem. Grr -_- Idę się wyżywać na Bogu ducha winnych potworkach z Wieśmina.