Jump to content
Evi

Tłumaczenia - Endless Forms Most Beautiful

Recommended Posts

W tym temacie możecie pisać tłumaczenia piosenek z albumu Endless Forms Most Beautiful.

 

Lista piosenek:

 

1. Shudder Before The Beautiful

2. Weak Fantasy

3. Élan

4. Yours Is An Empty Hope

5. Our Decades In The Sun

6. My Walden

7. Endless Forms Most Beautiful

8. Edema Ruh

9. Alpenglow

10. The Eyes Of Sharbat Gula (instrumental)

11. The Greatest Show On Earth

12. Sagan (bonus)

 

W tym wątku umieszczajcie tylko tłumaczenia - wszelkie dyskusje na temat tłumaczeń w dziale: "Tłumaczenia - dyskusje".

Share this post


Link to post
Share on other sites

Élan

 

Porzuć sen i pozwól przemówić wiośnie

Językami sprzed ery człowieka

Posłuchaj jak żonkil opowiada swą historię

Wpuść gościa, wyjdź

bądź pierwszym, który przywita świt

 

Niebiańskie łąki oczekują żniw

Klify, z których nie skakano, nietknięte zimne wody

Tamtejsze stworzenia jeszcze nieodkryte

Wreszcie nadeszła twoja kolej

Swobodny opad czeka na śmiałków

 

Chodź, zakosztuj w winie

Prześcignij ślepców

Oni będą wiedli cię poza światło

Pisząc zera aż po czasów kres

 

Chodź, bujaj w obłokach

Prześcignij ciemność

Ona karmi się nieukończonymi biegami

Spotkaj mnie tam, gdzie klif wita morze

 

Odpowiedź na zagadkę przed twymi oczami

Jest w uschniętych liściach i przelotnych przestworzach

Powracających łabędziach i wiernych myszach

Napisach na ogrodowej księdze

W chwili spojrzenia kochanka

 

Budując zamek z piasku przy brzegu

Domek ze zużytej talii kart

Dom ze wspólnoty, opanowania i spokoju

Pisząc tekst piosenki, którą tylko ty możesz pojąć

 

Dosiadając każdej spadającej gwiazdy

Ożyj, otwórz umysł, śmiej się z ortodoksa

Chodź, weź głębszy łyk, pozwól przesączyć się tamie umysłu

Podróżuj z ogromnym Zapałem

Zatańcz jiga na pogrzebie

 

Chodź!

 

https://m.facebook.com/?_rdr#!/nightwishpl/photos/a.313062348791110.67286.300164723414206/768123576618316/?type=1&source=48

Share this post


Link to post
Share on other sites

"Sagan"

 

Spraw bym zastanowił się,

Spraw bym zrozumiał,

Rozpal iskrę wątpliwości i nowo narodzony umysł,

Na ziemię sprowadź rozległą niepojętość...

 

Wieczna czujności spętanej myśli,

Strzeż się pierwszego nieżyczliwego słowa!

Zobacz ktoś jest, skąd jesteś, z czego...

 

Wkraczając w nieznane,

Poetów wszystkich do gwiazd posyłając,

Odważ się spojrzeć ponad to, co stworzył człowiek!

Biada wam, którzy lekceważycie linię horyzontu!

Słuchając Sagana,

Śniącego Carla Sagana,

Nieznanych oparów...

Gdy przychodzi zrozumienie żaden poeta nie jest w pułapce!

Biada wszystkim, którzy zatrzymują się na linii horyzontu!

 

Cóż za świat winniśmy nazwać domem?

Nasz własny?

Oazy miłości, pokory i nadziei,

Wykorzeniając wszystko to, co przeciwne życiu!

 

Cóż za cel winniśmy nazwać szczytnym?

Cóż za życie winno kąpać się w najjaśniejszej bieli?

Nieskończony świat powstanie!

Synu człowieczy, odważ się porzucić strach!

 

*Stosuję interpunkcję wedle własnego uznania, jak zawsze, aby tekst nabrał takiego sensu, jaki ja pojmuję, czytając oryginał.

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

"Entuzjazm*"

 

Porzuć sen i daj wiośnie przemówić

językami z czasów przed narodzinami człowieka!

Posłuchaj jak żonkil opowiada swą historię,

Pozwól gościowi wejść i wyjdź, by być pierwszym, który powita poranek!

 

Łąki niebios oczekują żniw!

Klify, z których nie skakał nikt, lodowate dziewicze wody...

Gdzieś tam są istoty nieznane...

Nareszcie nadeszła twoja kolej - swobodne opadanie oczekuje śmiałka!

 

Chodź!

Posmakuj wina!

Ścigaj ślepca!

Oni powiodą cię z dala od światła,

Dopisując zera po czasu kres!

Chodź!

Żegluj wśród obłoków!

Ścigaj mrok -

On karmi się nieukończonymi pościgami!

Spotkaj mnie, gdzie klif wita się z morzem!

 

Odpowiedź na zagadkę jest tuż przed twoimi oczami

W martwych liściach i przemijających niebiosach,

Powracających łabędziach, wiernych myszkach,

Zapiskach księgi ogrodowej, w ułamku czasu spojrzenia kochanka...

 

Budując zamek z piasku blisko brzegu;

Domek z kart ze zużytej talii,

Dom ze wspólnoty, równowagi i spokoju,

Pisząc tekst do piosenki, który tylko ty potrafisz pojąć!

 

Ujeżdżając każdą spadającą gwiazdę -

Ożyj, otwórz umysł, śmiej się z tradycjonalizmu!

Przyjdź, głębszy weź łyk, otwórz tamę blokującą twój rozum!

Podróżuj pełen Entuzjazmu, zatańcz giga** na pogrzebie!

 

Chodź!

 

*Tytuł oczywiście pochodzi z francuskiego i tłumaczy się jako pęd, werwa, zapał, ale pomyślałam, że w kontekście "entuzjazm" brzmi najlepiej.

 

**Ludowy taniec staroangielski.

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

Élan

 

Piosenka trudna do zaśpiewania i przekładu śpiewanego, ale spróbowałem sił - trzeba poćwiczyć, ale też istnieją duże możliwości interpretacji wokalnych :).

 

Będę wdzięczny za ewentualne sugestie. Dobrej zabawy.

 

Obudź się ze snu, gdy wiosny głos

Praludzkich wieków mową brzmi

Patrz jak żonkil opowieść snuje swą,

Gościa wpuść, wyjdź, tym co ranek wita pierwszy bądź...

 

Niebiańskie kwietne* łąki czekają żniw,

Niestąpany klif znad nietkniętych wód,

Stwory znikąd, których nie zna nikt,

Wreszcie twoja kolej, już czas, skacz swobodnie, dzielny bądź!

 

 

Spij,

Wina woń,

Ślepców goń,

Z blasku wyprowadzą cię,

Spisuj nicość po czasu kres!

 

Przyjdź

W chmurach pędź,

Ścigaj cień

Tkany z nieudanych prób!

Będę tam, gdzie klif rośnie z wód!

 

Odpowiedź na zagadkę przed sobą masz,

Gdzie schnie liść, gdzie znika nieba brzask,

Łabędź wraca i mysz w czujności trwa,

Do ogrodu księgi wpis i spojrzenia kochanka błysk.

 

Buduj zamek z piasku w pobliżu fal,

Ze zużytej talii domek z kart,

Z przyjaźni i spokoju buduj dom,

I piosenkę napisz swą, tylko ty zrozumiesz ją!

 

Spij

Wina woń,

Ślepców goń,

Z blasku wyprowadzą cię,

Spisuj nicość po czasu kres!

 

Przyjdź

W chmurach pędź,

Ścigaj cień

Tkany z nieudanych prób!

Będę tam, gdzie klif rośnie z wód!

 

Dosiadaj spadających gwiazd!

Życie chwyć, umysł syć, głośno drwij z tradycyjnych dróg!

Do dna pij, tamę umysłu rwij!

Rozpęd weź, w podróż pędź, radość daj, na pogrzebie tańcz!

 

Spij

Wina woń,

Ślepców goń,

Z blasku wyprowadzą cię,

Spisuj nicość po czasu kres!

 

Przyjdź

W chmurach pędź,

Ścigaj cień

Tkany z nieudanych prób!

Będę tam, gdzie klif rośnie z wód!

 

Przyjdź!

 

*trzeba zmieścić w ‘the meadows of’

  • Like 7

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dzięki. Poniżej kolejne. Też nie było łatwo, ale łatwiej niż z Elan :)

 

Sagan

 

Zbudź zdumienie,

Zrozumienie zbudź,

Wątpliwości wznieć, nowy umysł nieś

Nieprawdopodobne na ziemię znieś...

 

Gdzie spętana myśl, nieufny bądź,

Nieuprzejmych słów unikaj wciąż...

Wiedz kim jesteś, z czego oraz skąd...

 

Wkraczając w nieznane

Poetów wysyłaj wprost do gwiazd!

Waż się widzieć więcej niż ludzkie dzieła,

Biada, jeśli ominiesz horyzont!

Słuchaj jak Carl Sagan,

Marząc o nieznanym

Wizje snuł!

Bo zrozumienie wolność da poecie,

Szkoda na horyzoncie zakończyć!

 

Na jaki świat powiemy dom,

Nasz dom

To miłości, wiary i pokory port...

Wykorzenia to, co w życiu złe...

 

Na ile wzniosły jest nasz cel?

Jak żyć żeby świecić jak najjaśniejsza biel?

Bezkresny będzie świat,

Więc człowieku, tchórzostwo wreszcie z siebie zrzuć!

 

Wkraczając w nieznane

Poetów wysyłaj wprost do gwiazd!

Waż się widzieć więcej niż ludzkie dzieła,

Biada, jeśli ominiesz horyzont!

Słuchaj jak Carl Sagan,

Marząc o nieznanym

Wizje snuł!

Bo zrozumienie wolność da poecie,

Szkoda na horyzoncie zakończyć!

  • Like 4

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wiem, że płyta wychodzi dopiero za 48 minut, ale teksty są już na oficjalnej Nightwish-stronie, więc nie widzę problemu, żebym sobie tu coś wrzuciła :)

 

Endless Forms Most Beautiful

 

Chodź, wskakuj, pojedźmy na przejażdżkę.

Chodź spotkać podróżników, którzy przybyli do miasta,

Mają nam do opowiedzenia historię o przeszłości,

O niezmierzonej ciemności pomiędzy gwiazdami.

 

Jesteśmy wyjątkową drobiną piasku,

Przelotnym momentem na arce,

Jesteśmy świętem, przystanią życia

 

 

Połóż się na polu zieleni

Razem z Matką Ewą

Z Ojcem Drzewem, sięgającym wysoko

Spójrz na siebie w perspektywie

Tej rozpościerającej się nieskończoności

 

 

Zanurzając się w przeszłość

Podążaj drogą eonów,

Powitaj źdźbło trawy,

Każdą formę, która jest najpiękniejsza.

Żyj, bądź świadom, zachwycaj się

Wspaniałoscią tego wszystkiego,

Naszą błękitną arką

Pełną najpiękniejszych form.

 

Poza eonami jedziemy na przejażdżkę,

Witając ryjówkę, która przetrwała,

By zobaczyć Tiktaalika na swoim pierwszym spacerze,

Doświadczyć narodzin lotu,

 

Głębiej we Wszechmorze,

Eukariot zaczyna swą wędrówkę.

Wracamy do samych początków,

Witamy tego, którym wkrótce się staniemy.

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

Walden to była czysta radocha tłumaczenia. Ciekawe czy piosenka też będzie taka wesoła ;)

 

My Walden

 

Sain y niwl,

Gaunt y goydwig fwsog,

Gwenithfaen, cen y coed, a'r lleuad,

Un gway f'adenydd I dapestri bywyd

 

Światło rozjaśnia złociste miasta

Drogi przepełnione śpiewem ptaków i sklepami z czekoladą,

Ulicznymi grajkami, żonglerami, rozbrzmiewające powitaniami właścicieli gospody.

To dźwięk mgły, zapach przerośniętych mchem lasów.

 

Plotąc swoje skrzydła z różnokolorowych włóczek,

Lecąc wyżej, wyżej, wyżej,

Wciąż w nieznane

Wplatając swój świat w wielki gobelin życia.

To złoty ogień!

To mój Walden.

 

Spróbuję manny z każdego drzewa

Pitnego miodu i wina z odległych wzgórz.

Poranny koncert w zielonych lasach

By powitać mój Walden jego wiecznym głosem.

 

To nie tak, że chcę umknąć światu,

Lecz do ostatnich mych chwil chcę kreować swój własny,

Na zawsze zbudować swój własny

Mój dom na zawsze.

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Yours is an Empty Hope

Rozerwij mnie na kawałki, naciesz swe oczy

Sceną słownej próżności.

Rozgłaszaj słowa przepełnione brudem

Twój język jedynie wodą pod moim mostem

 

Masz moje słowo, to wszystko dla ciebie

Mam nadzieję, że znajdziesz to, co się w tobie zagubiło.

Wdzięczni za ból, to on upewnia nas, że ciągle żyjemy.

Czujesz go?

 

Nie mogę sprawić, być chciał poznać prawdę.

To zależy od ciebie.

 

Jedyne, co masz, to próżna nadzieja.

Jedyne, co masz to próżna nadzieja

 

Nakarm mną świnie w swojej wyobraźni.

Twoje morze ryczy gorzkie elegie.

Jak Narcyz, który przekupuje zakłady.

Pusty głos, ruina bez dachu.

 

Zatrzymaj się! Życie nadal się toczy, całe dla ciebie.

Odwróć się od nienawiści, odwróć się od dymu.

Widzę pergamin twojej duszy,

Nuty, pieśń,

Ty też masz swój głos.

 

 

 

Mogę ci dać cały świat,

Jest cały twój.

 

Jedyne, co masz, to próżna nadzieja.

Jedyne, co masz to próżna nadzieja

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Our Decades in the Sun

 

Nie tak dawno temu

Zszedłem z twoich rąk

Na łąkę pełną kwiatów,

Na drogę dla najlżejszych stóp

 

Mamo,

Zawsze będę blisko ciebie

Machać ci na pożegnanie, kiedy wyjeżdżasz

Och, jestem tobą

Troska, miłość, wspomnienia,

Dzielimy wspólną historię

 

Tato,

Zawsze będę blisko

Będę machać ci na pożegnanie ilekroć wyjeżdżasz

Bo jestem tobą,

Troska, miłość, wspomnienia,

We mnie będziesz żyć wiecznie.

 

Tę zwrotkę napisaliśmy

W drodze do domu.

Dla was.

 

To wszystko robimy dla was.

 

Nasza droga była fascynująca

Szybując wysoko, delikatnie prowadzeni.

Macie serca prawdziwych przyjaciół,

Pewnego dnia znów spotkamy się na tym samym brzegu.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Sami sobie umila nocne oczekiwanie... Jeszcze 30 minut ♥

 

Edema Ruh

 

Jedna po drugiej zapalamy świece na to przedstawienie

Jeden po drugim wejdźmy do teatru pierwotnych narodzin.

W ciszy obejrzyjmy opadającą planetarną kurtynę

Śmiejmy się i cieszmy, na tą potężną grę, która wita nas tej nocy.

 

Jesteśmy Edema Ruh,

Znamy pieśni śpiewane przez syreny.

Potrafimy wymarzyć sobie każdą opowieść,

Wiersz, który ci pozostawimy, zabierze cię do domu.

 

Damy ci klucz, który otwiera każde drzwi,

Pokażemy ci gwiezdne morze, gdzie można topić smutki

Domy luster, najsłodsze pocałunki i wina.

Dialog Debussy’ego między wiatrem, a ryczącym morzem.

 

 

Tańcz do dźwięku piszczałek, do muzyki, do opowieści,

Do niekończących się bisów.

Śmiej się ze smutnych koronowanych głów,

I powtórz refren raz jeszcze!

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Alpenglow

 

Dawno dawno temu, usłyszano pieśń,

Która dała początek dziecku ziemi i poezji.

 

Razem pokonujemy kolejny starch,

Każdego ptaka JubJuba, duchy przeszłości.

Zamknij oczy i wychyl się.

Prawdę łatwo dojrzeć.

 

Byliśmy tu,

Przemierzaliśmy niekończące się prerie,

Pisząc nieskończone opowieści.

Budując swój własny Walden

Byliśmy tu,

Opłakiwaliśmy smutne twarze,

Zdobywając najciemniejsze zakamarki.

Teraz czas by dokończyć show,

I zostać Muzyką, wraz z Alpejską poświatą.

 

Ramię w ramię prowadzisz mnie w światło.

Ty, bajko pod pozorem bieli i błękitu

 

Ty jesteś moją ścieżką, moim domem, moją gwiazdą,

Piękną opowieścią w opowieści,

A kiedy pył rusza się naprzód,

Ukryję nas na śnieżnym łożu,

Malując bielą, wyciszając dolinę, którą stworzyliśmy,

Razem śpimy,

Pożerani przez Życie

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Shudder Before The Beautiful

 

Największa pociecha tkwi w rozumie

Ten pradawny niewidzialny prąd

Dreszcz przed pięknym

 

Obudź się, zrodzony z oceanu

Ujrzyj tę siłę

Przynieś zewnątrz do środka

Zaprzeczaj sobie aż do olśnienia

 

Najważniejszą istotą życia

Szybująca euforia prawdy i światła

 

Muzyką tego podziwu

Głęboka cisza między nutami

Ogłusza mnie swoją nieskończoną miłością

Ta bezdomna wyspa – Ziemia

Pielgrzymem jaśniejącym światłem

Drżymy przed pięknym

Przed ogromnym

My, podróżnicy

 

Opowieści z mórz

Katedra zieleni

 

Nieznane, wielkie widowisko, chór gwiazd

Międzygwiezdny dramat, mgławicowa kurtyna opada

Wyobraźnia, ewolucja, gatunki z doliny

Spacery w zadumie w poszukiwaniu źródła tej opowieści

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

The Greatest Show on Earth

 

1.) 4.6 *

Archaiczny horyzont,

Pierwszy wschód słońca

Nad nieskalaną Ziemią.

Opus perfectum.

A gdzieś tam, śpimy my.

 

 

2.) Życie

 

 

Kosmiczna siła grawitacji

Sprawiała, że nowo narodzone wirowały wokół ognia.

W każdym kierunku, gdzie nie spojrzeć, nic tylko ogromna przestrzeń.

Samotna podróżniczka w Ekosferze *

Ma historię do opowiedzenia.

Od gwiezdnego przedszkola do węglowej uczty.

Ostatni uniwersalny wspólny przodek. *

 

Chemiczna mozaika,

Tu w ogrodzie jest napis,

Który prowadzi nas do Wszechmatki

 

 

Jesteśmy jednością,

Jesteśmy wszechświatem,

Praprzodkowie wszystkiego, co nastąpi.

Szczep z Dewońskiego morza

 

 

Eony mijają,

Pisząc historię nas wszystkich,

Codziennie otwierając nowy początek

Największego przedstawienia na Ziemi.

 

 

Kanały jonowe zapraszające otaczający świat

Do gwiezdnej materii,

Dając podwaliny do biologicznej świętości.

Czas na życie.

 

Musimy dbać o ten ogród,

O cud narodzin

Każdej najpiękniejszej formy.

 

 

3.) Rzemieślnik

 

 

Mijają miliardy lat,

A przedstawienie ciągle trwa.

Ani jeden z twoich przodków nie umarł młodo,

Zręczni wędrowcy

Wyszli z Afryki.

Mała Luzy z Afaru,

Dała początek fantazji,

Bałwochwalstwu,

Samodestrukcyjnej broni.

Czas na boga szczelin,

Głeboko w przeszłości

Atawistyczny strach setek.

 

 

Teraz Jonia, kolebka myśli,

Szkieletu zrozumienia,

Ludzkiej żądzy bycia tak wyjątkowym

By rządzić światem

 

Głód lśniących skał,

Wielkich grzybo-kształtnych chmur

Chęć czynienia drugiemu co tobie niemiłe.

Czas na historię, wielki finał.

Czas na Szczurzy Ród.

 

 

Człowiek nie spieszył się za bardzo,

Miał marzenie by zrozumieć

Pojedyncze ziarnko piasku.

Więc dał początek poezji,

Ale pewnego dnia jego światło zgaśnie.

Powitaj ostatni blask biblioteki.

 

 

Byliśmy tu!

Byliśmy tu!

Byliśmy tu!

 

4.) Zrozumienie

 

5.) Kawałek drewna wyrzucony na brzeg

 

 

* 4.6 - Tyle miliardów lat temu uformowała się Ziemia, Robaczki :)

*Goldilocks zone - ekosfera, miejsce, gzie jest w stanie rozwinąć się życie.

*LUCA - Last Universal Common Ancestor - ostatni uniwersalny wspólny przodek. Hipotetyczny organizm, który był ostatnim wspólnym przodkiem wszystkich żyjących obecnie na Ziemi.

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

Porwałem się na poetyckie tłumaczenie Weak Fantasy, ciekawy jestem co myślicie i czy docenicie wysiłek :P

 

Weak Fantasy

 

Karmiono nas wszystkich tymi opowieściami

Pełnymi ofiar, pożądania i chciwości

Niezgodne chóry ze spuszczonymi oczami

Wywyższających się małp osobowości

 

Spójrz na koronę niebiańskiego szpiega

Wykutą we krwi tak wrogich oddechów

Całuj pierścienie, wychwalaj i śpiewaj

On kocha, gdyś pełen strachu i grzechów

 

Sam wybierasz, by akceptować swój strach

 

Twą prawdę jedyną masz w ustach

Jest zbiorem poezji plemiennej

Wypełnią ci pustkę gusła

Pożądasz wciąż baśni zbawiennej

To rządy mężczyzny zmarłego

Każde dziecko warte, by piękniej

Opisać mu świat od małego

 

Wybierz sobie jednego z autorów tych baśni

Zbudowanych na cierpieniu i niewolnictwie

Bo żyjesz dla dni gdy już się wszystko wyjaśni

Wpychając do gardła śmieci lepszych w tej bitwie

 

Uśmiechnęte są usta w ich gnijącej głowie

Wszystkie soki chcą wyssać ze strachliwych osób

Jesteśmy gatunkiem gawędziarzy po słowie

Przechwalamy się, a głodujemy w ten sposób

 

Sam wybierasz, by akceptować swój strach

 

Twą prawdę jedyną masz w ustach

Jest zbiorem poezji plemiennej

Wypełnią ci pustkę gusła

Pożądasz wciąż baśni zbawiennej

To rządy mężczyzny zmarłego

Każde dziecko warte, by piękniej

Opisać mu świat od małego

 

Od słów zaczynamy, krocząc ku wojnie światów

A nasz świat trzymamy w pogardzie od praprzodka

Miłości naszej siła w kłamstwach wspólnych katów

Mleko matki zatrute dla jej noworodka

 

Obudź się, dziecko, mam dla ciebie opowieść:

Dawno dawno temu...

 

Twą prawdę jedyną masz w ustach

Jest zbiorem poezji plemiennej

Wypełnią ci pustkę gusła

Pożądasz wciąż baśni zbawiennej

To rządy mężczyzny zmarłego

Każde dziecko warte, by piękniej

Opisać mu świat od małego

  • Like 4

Share this post


Link to post
Share on other sites

"Nasze Dekady w Słońcu"

 

Zszedłem z Twoich pleców

Nie tak dawno temu

Na kwiecistą łąkę,

Na ścieżkę, którą stworzyłaś dla najlżejszych stóp.

 

Matko!

Zawsze jestem blisko Ciebie,

Będę machać za każdym razem, gdy będziesz odchodzić!

Och, jestem Tobą;

Troską, miłością, wspomnieniami...

Już zawsze będziesz we mnie.

 

Ojcze!

Zawsze jestem blisko Ciebie,

Będę machać za każdym razem, gdy będziesz odchodzić!

Och, jestem Tobą;

Troską, miłością, wspomnieniami...

Już zawsze będziesz we mnie.

 

Ten wers, który spisaliśmy

Na drodze do domu

Dla Ciebie...

 

Wszystko to dla Ciebie...

 

Nasza droga* była wspaniała;

Podniebna przejażdżka i delikatne prowadzenie.

Masz serce prawdziwego przyjaciela.

Pewnego dnia spotkamy się ponownie na tamtym brzegu...

 

*Mamy tam w oryginale "walk", czyli "spacer", "przechadzka", ale "droga" lepiej oddaje faktyczną wzniosłość zastosowanego tu słowa, a znaczenie mocno się nie zmienia, bo mamy tu na myśli drogę wspólnie przebytą, a brzmi to lepiej, niż wspólnie przebyty spacer.

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

„Górska łuna"*

 

Dawno, dawno temu usłyszano naszą pieśń,

Dającą początek dziecięciu ziemi i wersu.

 

Wspólnie zabijamy kolejny strach,

Każdego Dziupdziupa, zjawę przeszłości!

Zamknij oczy i rozejrzyj się -

Prawdę łatwo zobaczyć!

 

Byliśmy tu,

Włócząc się po bezkresnych stepach,

Spisując bezkresną historię,

Budując nasz własny Walden!

Byliśmy tu,

Opłakując zasmucone oblicza,

Podbijając najmroczniejsze miejsca!

Czas już, żeby zakończyć spektakl

I stać się Muzyką, zjednoczoną z górską łuną.

 

Ręka w rękę prowadzisz mnie ku światłu,

Ty, bajko odziana w błękit i biel.

 

Tyś jest mą ścieżką, moim domem, mą gwiazdą,

Piękną opowieścią wewnątrz opowieści...

A gdy kurz będzie musiał wzbić się w powietrze**,

Położę nas do śnieżnego łoża,

Malując biel, uciszając dolinę, którą zbudowaliśmy.

Razem zapadniemy w sen,

Pochłonięci przez Życie...

 

*Postanowiłam przetłumaczyć tytuł, który właściwie nie znajduje odpowiednika w języku polskim (co trochę mnie dziwi, bo nasz język mam za dość bogaty), zachowując jak najwięcej z jego znaczenia i możliwe najlepiej je obrazując. Jest to oczywiście zjawisko, zachodzące w górach, gdzy górskie szczyty odbijają światło słoneczne.

 

**Oczywiście w oryginale mamy „And when the dust needs to move on”, czyli „I/A gdy kurz/pył będzie musiał iść do przodu”, ale rozważając kontekst, mowa jest o bajkach, opowieściach, a one zwykle spisywane są w książkach, książki zaś pokrywać może kurz, a nie pył (stąd wybór), a gdy chcemy takie stare tomiszcza otworzyć, to co się dzieje z kurzem? Spada z okładki! Zwykle, tak naprawdę, wzbija się w powietrze i nas oślepia, powodując na domiar złego koszmarne kichanie. Stąd pozwoliłam sobie na przeinaczenie tej linijki, a tym samym na interpretację jej. Żeby jednak nie narzucać jej bez prawa do wyboru ewentualnemu czytelnikowi, zamieszczam wyjaśnienie w przypisie.

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

"Shudder before the Beautiful"

 

Tłumaczenie tego tekstu grozi poważną profanacją, bo łatwo zgubić pierwotny sens, ale spróbowałem, bo przy wokalnych przekładach zawsze trzeba pójść na jakiś kompromis.

 

Najgłębsze ukojenie leży w zrozumieniu

Tego pradawnego, niewidocznego źródła

Zadrżyj wobec piękna.

 

Zbudź się, zrodzon z wód,

W głąb mocy spójrz,

Wchłoń, co wkoło jest,

Niech objawienia zalśni błysk!

 

To sednem życia jest

Szybować ku świetlnej prawdzie!

 

Melodia cudów gra,

Gdy w ciszy po każdej z nut

Miłość grzmi, jej kresu brak!

 

Jak Ziemia błąka się,

Jak pielgrzym jasny lśni,

My zadrżymy znów,

Gdy piękno spłynie tu,

Obfitość spłynie tu!

My, wędrowcy gwiazd!

 

Powieści z mórz,

Żądz tabernakulum!*

[* sugeruję zaśpiewać sylaby ber-na tam, gdzie Floor przeciąga the]

 

To sednem życia jest

Szybować ku świetlnej prawdzie!

 

Melodia cudów gra,

Gdy w ciszy po każdej z nut

Miłość grzmi, jej kresu brak!

 

Jak Ziemia błąka się,

Jak pielgrzym jasny lśni,

My zadrżymy znów,

Gdy piękno spłynie tu,

Obfitość spłynie tu!

My, wędrowcy gwiazd!

 

 

Nieznane,

Olśniewa,

Ustawia się gwiazd chór,

Międzygwiezdne

Widowisko,

Kurtyna mgławicy w dół.

 

Imaginacja,

Ewolucja,

Gatunek co skrył się,

Ciągle krąży

szukając

źródła historii tej!

 

Melodia cudów gra,

Gdy w ciszy po każdej z nut

Miłość grzmi, jej kresu brak!

 

Jak Ziemia błąka się,

Jak pielgrzym jasny lśni,

My zadrżymy znów,

Gdy piękno spłynie tu,

Obfitość spłynie tu!

My, wędrowcy gwiazd!

 

Melodia cudów gra,

Gdy w ciszy po każdej z nut

Miłość grzmi, jej kresu brak!

 

Jak Ziemia błąka się,

Jak pielgrzym jasny lśni,

My zadrżymy znów,

Gdy piękno spłynie tu,

Obfitość spłynie tu!

My, wędrowcy gwiazd!

 

Melodia cudów gra,

Gdy w ciszy po każdej z nut

Miłość grzmi, jej kresu brak!

 

Jak Ziemia błąka się,

Jak pielgrzym jasny lśni,

My zadrżymy znów,

Gdy piękno spłynie tu,

Obfitość spłynie tu!

My, wędrowcy gwiazd!

  • Like 5

Share this post


Link to post
Share on other sites

"Yours is an empty hope" - jak zwykle do śpiewania

 

Nosisz w sobie pustą nadzieję

 

Rozedrzyj mnie i ciesz się tym,

Parawan z próżnych imion stwórz,

Plugastwo słów płynących z ust,

To ściek co twój jęzor pcha pod mój most!

 

Posiadłeś świat, ty wszystko masz!

Lecz znajdź coś stracił w sobie sam!

Wdzięczny bądź za ból, życie czujesz w nim!

Czy go czujesz?

 

Prawdy wcisnąć nie da się!

To wybór twój!

 

Pusta nadzieja twa!

Pusta nadzieja twa!

 

Karm wieprze mną w chorych myślach swych,

W twym morzu gorzkich trenów ryk!

Jak Narcyz co kantuje w grze,

Ten pusty głos, syf i szajs we łbie!

 

Stój! Życie trwa, masz wszystko wciąż!

Nienawiść zrzuć, stań ponad mgłą!

Na pergaminie duszy twej

Pieśń w nutach gra,

Chwyć swój głos!

 

Mogę dać ci cały świat!

Jest cały twój!

 

Pusta nadzieja twa!

Pusta nadzieja twa!

 

Mogę dać ci cały świat!

Jest cały twój!

 

Pusta nadzieja twa!

Pusta nadzieja twa!

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

EDEMA RUH

 

Po kolei płoną świece, pokaz trwa

Teatr pra-narodzin wita, a więc wstąpmy tam,

Milczymy gdy opada na dół kurtyna z gwiazd.

Ciesz się i śmiej, spektakl wspaniały trwa nocy tej.

 

Jesteśmy Edema Ruh,

Syrenie pieśni znane nam!

W snach naszych prawdą jest baśń,

Do domu cię weźmie poemat nasz!

 

My damy ci klucz do wszystkich zamkniętych bram,

Spójrz na morze gwiazd, zmartwienia swe utopisz tam,

Dom lustrzany najsłodszych objęć i win,

I z morzem rozmowę co wiatr wiódł, a grał Debussy...

 

Jesteśmy Edema Ruh,

Syrenie pieśni znane nam!

W snach naszych prawdą jest baśń,

Do domu cię weźmie poemat nasz!

 

Tańcz do pokazu, w gwizdach tańcz, tańcz opowieść,

Bis niechaj bez końca trwa,

Z królewskich smutnych min się zaśmiewaj

Śpiewając im raz po raz:

 

Jesteśmy Edema Ruh,

Syrenie pieśni znane nam!

W snach naszych prawdą jest baśń,

Do domu cię weźmie poemat nasz!

 

Jesteśmy Edema Ruh,

Syrenie pieśni znane nam!

W snach naszych prawdą jest baśń,

Do domu cię weźmie poemat nasz!

  • Like 5

Share this post


Link to post
Share on other sites

Com się z biologii i paleontologii poduczył to moje i nikt mi nie zabierze :)

 

ENDLESS FORMS MOST BEAUTIFUL

 

Podejdź i wskocz, przejedźmy się,

Podróżnicy w mieście są, ich poznasz wnet.

Powiedzą ci dzieje z dawnych dni

Kiedy wśród gwiazd mrok wielki trwał.

 

Jesteśmy niczym w palcach pył,

Na arce kilka krótkich chwil,

Spokojna przystań, celebracja,

Byt trwa...

 

W zieleni połóż się,

Z matką Ewą leż,

Z sosną co się ku niebu pnie,

Lemura wzrok, w którym możesz przejrzeć się,

Gdy rendez-vous wciąż trwa!

 

W głębię dawnych dni,

Wieczności ścieżką idź,

Pozdrów trawy liść –

Najpiękniejsze w nieskończonym tkwi!

Świadomych bytów czar

W stworzenia majestacie stał,

Błękitnej arki dryf –

Gdzie piękno w nieskończonym tkwi!

 

Poza wiecznością jedźmy tak,

Ocalała sorko, witaj nam.

Popatrz jak tiktaalik na brzeg maszeruje,

Skrzydła musnęły nas.

 

W pradawnego głąb wszechmorza

Eukariont znalazł drogi swe,

Wróćmy do pierwoistnego,

Witajmy, czym staniemy się!

 

W zieleni połóż się,

Z matką Ewą leż,

Z sosną co się ku niebu pnie,

Lemura wzrok, w którym możesz przejrzeć się,

Gdy rendez-vous wciąż trwa!

 

W głębię dawnych dni,

Wieczności ścieżką idź,

Pozdrów trawy liść –

Najpiękniejsze w nieskończonym tkwi!

Świadomych bytów czar

W stworzenia majestacie stał,

Błękitnej arki dryf –

Gdzie piękno w nieskończonym tkwi!

 

****

 

W głębię dawnych dni,

Wieczności ścieżką idź,

Pozdrów trawy liść –

Najpiękniejsze w nieskończonym tkwi!

Świadomych bytów czar

W stworzenia majestacie stał,

Błękitnej arki dryf –

Gdzie piękno w nieskończonym tkwi!

  • Like 5

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ten przekład dedykuję moim Rodzicom...

 

"Our decades in the Sun"

 

Zeszłam z ramion twych

Nie tak dawno wszak

Na kwitnącą łąkę

Ścieżkę stwarzasz mi dla najlżejszych stóp...

 

Matko

Blisko ciebie jestem wciąż

Będę ci machać, gdy odejdziesz w dal

Och, ja to ty,

W miłości, trosce, pamięć trwa...

Historia twa moją też...

 

Ojcze

Blisko ciebie jestem wciąż

Będę ci machać, gdy odejdziesz w dal

Och, ja to ty,

W miłości, trosce, pamięć trwa...

Ty we mnie na zawsze bądź...

 

Piszemy wiersz

Do domu mknąc

Jest wasz!

 

Wszystko dla was!

 

Nasz spacer wzniosły był

Ku niebu poryw, czuły lot

Ty masz przyjaciela serce

Na brzegu tym spotkamy się znów...

 

Matko

Blisko ciebie jestem wciąż

Będę ci machać, gdy odejdziesz w dal

Och, ja to ty,

W miłości, trosce, pamięć trwa...

Historia twa moją też...

 

Ojcze

Blisko ciebie jestem wciąż

Będę ci machać, gdy odejdziesz w dal

Och, ja to ty,

W miłości, trosce, pamięć trwa...

Ty we mnie na zawsze bądź...

  • Like 4

Share this post


Link to post
Share on other sites

Na miłe zakończenie wakacji :)

 

ALPENGLOW

 

starałem się wypełnić sylabami miejsca, w których Floor przeciąga głoski, ale trzeba mocno poćwiczyć śpiewanie, zwłaszcza w przejściu (a w szczególności przy "Painting white, silencing the valley we built") - jak dotąd chyba najtrudniejszy przekład wokalny z tej płyty. :confused:

Tak czy inaczej życzę dobrej zabawy ;)

 

Dawno temu rozbrzmiewała pieśń

Rodząc dziecię ziemi oraz wiersz...

 

Kolejne straszydło zarżniemy wraz,

Sczeźnie dziupdziup i przeszłości strach!

Zamknij oczy, wówczas spójrz

I prawdę dostrzeżesz już...

 

W miejscu tym

Szliśmy na bezkresną prerię,

Pisząc nieskończone dzieje,

I budując własny Walden nasz...

 

W miejscu tym

Opłakawszy twarze smutne,

Zwyciężywszy miejsca zgubne,

Wreszcie spocząć, pokaz zakończyć czas,

Wśród melodii w jedno z górską zorzą się zlać!

 

Dłonią w dłoń ku światłu wiedziesz mnie

Baśń odziana w biel i błękit, tyś nią jest...

 

Kolejne straszydło zarżniemy wraz,

Sczeźnie dziupdziup i przeszłości strach!

Zamknij oczy, wówczas spójrz

I prawdę dostrzeżesz już...

 

W miejscu tym

Szliśmy na bezkresną prerię,

Pisząc nieskończone dzieje,

I budując własny Walden nasz...

 

W miejscu tym

Opłakawszy twarze smutne,

Zwyciężywszy miejsca zgubne,

Wreszcie spocząć, pokaz zakończyć czas,

Wśród melodii w jedno z górską zorzą się zlać!

 

 

W tobie ma droga, gwiazda, dom

Piękną baśnią w środku baśni jesteś mą,

A gdy pył odleci w końcu stąd...

 

W śnieżnym łożu złożę ciebie i mnie

Kładąc biel, pejzaż spod naszych rąk zamilknie wnet,

Śnić będziemy wraz,

Życie wchłonie nas...

 

W miejscu tym

Szliśmy na bezkresną prerię,

Pisząc nieskończone dzieje,

I budując własny Walden nasz...

 

W miejscu tym

Opłakawszy twarze smutne,

Zwyciężywszy miejsca zgubne,

Wreszcie spocząć, pokaz zakończyć czas,

Wśród melodii w jedno z górską zorzą się zlać!

 

W miejscu tym

Szliśmy na bezkresną prerię,

Pisząc nieskończone dzieje,

I budując własny Walden nasz...

 

W miejscu tym

Opłakawszy twarze smutne,

Zwyciężywszy miejsca zgubne,

Wreszcie spocząć, pokaz zakończyć czas,

Wśród melodii w jedno z górską zorzą się zlać!

  • Like 6

Share this post


Link to post
Share on other sites

WEAK FANTASY

 

Te wszystkie bajdy dla nas są,

W nich poświęcenie jest i szaty z żądz,

Chóry niezgodne i w oczach żal,

Charakter przemądrzałych małp!

 

Niebiański szpieg, co koronę ma – spójrz

Kutą w krwi tych, co wznieśli bunt,

Modły, pieśń, złóż mu cześć!

On kocha gdy czujesz lęk i grzech!.

 

Strach twoim wyborem jest…

 

To prawda twa,

Twa plemienna pieśń!

Czary w nicości twej!

I fantazji chęć,

Samczych trupów sejm!

Każdy dzieciak wart lepszej bajki jest!

 

Znajdź autora co na fantazji kartach jest.

Pełnej cierpień i niewoli pęt,

Żyjesz tylko dla kolejnych dni,

Wyższych kast brudy zgarniasz ty!

 

W zgniłym łbie usta śmieją się,

Do dna ssąc przerażonej pierś.

Karmiony bajeczkami lud,

Wśród drogich cacek żre go głód.

 

Strach twoim wyborem jest…

 

To prawda twa,

Twa plemienna pieśń!

Czary w nicości twej!

I fantazji chęć,

Samczych trupów sejm!

Każdy dzieciak wart lepszej bajki jest!

 

 

Od słów aż do światowych walk...

Z wzgardą opuścimy ten świat!

A z kłamstw miłości naszej moc!

Trupi jad w mleku matki dla dzieciątka!

 

Dziecię, wstań. Teraz ja opowiem ci:

Dawno było to...

 

To prawda twa,

Twa plemienna pieśń!

Czary w nicości twej!

I fantazji chęć,

Samczych trupów sejm!

Każdy dzieciak wart lepszej bajki jest!

  • Like 5

Share this post


Link to post
Share on other sites

Duże podziękowania dla Evi, która opatrzyła swój przekład bardzo starannymi i precyzyjnymi przypisami. Bez nich prawdopodobnie zamęczyłbym się przy tłumaczeniu. Dzięki serdeczne!

Zachęcam do przeczytania tłumaczenia TGSOE autorstwa Evi na stronie. Jest znakomite, a przy okazji można się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy.

 

Recytowane fragmenty książek Dawkinsa i Darwina w przekładzie własnym - starałem się je jak najbardziej dopasować do klimatu i treści utworu.

 

THE GREATEST SHOW ON EARTH

 

1.) 4,6

 

Pradawny horyzont,

Pierwszy promień,

Nad dziewiczą Gają lśni

Opus Perfectum [lub: Twór doskonały]

Gdzieś daleko my śpimy

 

2.) Życie

 

Po przespaniu setek milionów wieków w końcu otworzyliśmy swe oczy na tej cudownej planecie, pulsującej barwą, pełnej życia. Z czasem znów trzeba będzie pogrążyć się w ciemności. Czyż praca nad zrozumieniem Wszechświata i tego, jakim cudem się na nim pojawiliśmy nie jest szlachetnym, oświeconym sposobem na spędzenie mgnienia naszego życia pod słońcem?

 

Kosmiczne prawo ciążenia

Pierwsze byty w krąg ognia stawia

Bezmiaru beztroskiego chłód, bezkresny w każdą stronę...

Szedł samotnie w sferze gdzie życie trwa,

Coś chce powiedzieć nam...

Z wylęgarni pośród gwiazd aż po węglowy żer...

Pierwszy genom [lub: wstaje LUCA]

 

Molekuł więź tkaniną jest,

Gdzie dzieje spisał ogród życia,

Do źródła bytów prowadząc nas...

 

W jednym my!

Wszechświatem jesteśmy!

Archetyp przyszłości

Potomkowie dewońskich mórz!

 

Mija wiek

O wszystkich nas pisząc pieśń!

Codziennie otwiera nowy

Najwspanialszy na Ziemi show!

 

Kanał jonów co powitał inny świat

Ku materii gwiazd

Wyściółka drzewa biologicznej świętości

W życie wejdź

 

Molekuł więź tkaniną jest,

Gdzie dzieje spisał ogród życia,

Do źródła bytów prowadząc nas...

 

W jednym my!

Wszechświatem jesteśmy!

Archetyp przyszłości

Potomkowie dewońskich mórz...

 

Mija wiek

O wszystkich nas pisząc pieśń!

Codziennie otwiera nowy

Najwspanialszy na Ziemi show!

 

Bądźmy tu by chronić ten ogród

Narodzin cud

Najwyższe piękno każdej z form!

Wielkie piękno każdej z form!

 

W jednym my!

Wszechświatem jesteśmy!

Archetyp przyszłości

Potomkowie dewońskich mórz...

 

Mija wiek

O wszystkich nas pisząc pieśń!

Codziennie otwiera nowy

Najwspanialszy na Ziemi show!

 

3.) Twórca narzędzi

 

Upłynął miliard lat

A pokaz wciąż trwał,

Pośród ojców nikt który młodo by zmarł

Wędrowcy zręczni z nich

Gdy z Afryki szli

Mała Lucy z Danakilu...

 

Fantazji nastał nów,

Bałwochwalstwa duch,

Broni co niszczy twórców swych...

Wstał dawnych dziejów Bóg

Zwą go bogiem luk!

To pierwotny lęk ściganego!

 

Kolebka myśli, wspaniała Jonia,

Co zrozumienia strukturę tworzy,

Tak ludzką żądzą jest wyjątkowym być,

I podbić świat!

 

Kamieni cennych głód

Ogromnych grzybich chmur

Co mnie niemiłe innym czynić

Dzieje kręcą się, to wielki finał jest

Rządzą szczury!

 

Człowiek wykorzystał swój czas

Chciał zrozumieć z całych sił

Każdy jeden piasku pył [„Każdy jeden” trzeba zmieścić w „A single”]

Choć początek wierszom dał

Pewnego zniknie dnia

Świateł biblioteki zgaśnie blask!

 

Człowiek wykorzystał swój czas

Chciał zrozumieć z całych sił

Każdy jeden piasku pył

Choć początek wierszom dał

Pewnego zniknie dnia

Świateł biblioteki zgaśnie blask!

 

Człowiek wykorzystał swój czas

Chciał zrozumieć z całych sił

Każdy jeden piasku pył

Choć początek wierszom dał

Pewnego zniknie dnia

Świateł biblioteki zgaśnie blask!

 

Tu byliśmy! [„byliśmy” trzeba zmieścić w „were here”]

Tu byliśmy!

Tu byliśmy!

Tu byliśmy!

 

4.) Zrozumienie

 

Umrzemy i dlatego mamy szczęście. Większość ludzi nigdy nie umrze, bo po prostu nigdy się nie narodzi. Ludzi, którzy potencjalnie mogli zająć moje miejsce, jednak w rzeczywistości nigdy nie ujrzą światła dnia, jest więcej niż ziaren piasku na Saharze. Wśród tych nienarodzonych duchów z pewnością znajdują się poeci więksi od Keatsa, naukowcy więksi od Newtona. Wiemy to, gdyż liczba ludzkich kombinacji możliwa w ramach naszego DNA tak przygniatająco przekracza liczbę ludzi, którzy pojawili się na tym świecie. Tymczasem to właśnie ty i ja, z całą naszą przeciętnością, zmieściliśmy się w widełkach tych ogłupiających dziwów. Jesteśmy uprzywilejowaną garstką, która wygrała los na loterii narodzin, wbrew wszelkim absurdom. Jak zatem śmiemy rozpaczać nad naszym nieuniknionym powrotem do tego pierwotnego stanu, z którego ta przytłaczająca większość nigdy się nie wyłoniła?

 

5.) Drewienko niesione przez morze...

 

Coś niezwykłego jest w tej wizji życia, z jego licznymi siłami, które początkowo przybrały nieliczne formy lub jedną formę; gdy planeta miarowo krążyła, zgodnie z niezmiennym prawem ciążenia, z tak prostych początków rozwinęły się najpiękniejsze i najcudowniejsze nieskończone formy, które nadal się rozwijają.

  • Like 4

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.