Nightfall 809 Posted April 13, 2014 "Ocean Soul" One more night To bear this nightmare What more do I have to say Crying for me was never worth a tear My lonely soul is only filled with fear Long hours of loneliness Between me and the sea Losing emotion Finding devotion Should I dress in white and search the sea As I always wished to be – one with the waves Ocean Soul Walking the tideline I hear your name Is angels wispering Something so beautiful it hurts I only wished to become something beautiful Through my music, through my silent devotion Tłumaczenie -> KLIK __________ Jak rozumiesz utwór? Jego wybrany fragment lub całość? Może jest w nim jakaś wyjątkowa myśl, która jest dla Ciebie ważna? Jak myślicie, czy to jeden z utworów o osobistym znaczeniu? Share this post Link to post Share on other sites
Adrian 3317 Posted April 14, 2014 To jeden z najbardziej osobistych utworów dla Tuomasa. W wywiadach wspominał, że zawsze chciał zostać biologiem oceanu, ale przerwał studia na rzecz muzyki. W tekście wyczuwam w zwątpienie w to, co robi: "Should I dress in white and search the sea As I always wished to be – one with the waves Ocean Soul" Być może żałuje drogi, którą obrał i jednak myśli o powrocie do niespełnionego marzenia? Share this post Link to post Share on other sites
Taiteilija 2754 Posted April 15, 2014 Jak, stwierdził przedmówca, jest to rzeczywiście jeden z najbardziej osobistych utworów Tuomasa. Jest to rzecz prywatna do tego stopnia, że Maestro powiedział nawet, iż nigdy nie zagra utworu na żywo. Po głębszym zastanowieniu i przejrzeniu tekstu oraz niejakiej wiedzy na temat pana H., mogę powiedzieć, że tekst ma wymiar podwójny, jak wszystko, albo niemal wszystko, co ów autor kiedykolwiek napisał. Z jednej strony mamy pierwotną miłość i tęsknotę za oceanem, za jego niezwykłą, melancholijną i przepełnioną emocjami głębią, ale tą właśnie tęsknotę potęguje coś konkretnego, w danym momencie, w czasie trwania, powiedzmy, "akcji" utworu. Tuomas kocha ocean, fakt niezaprzeczalny, ale o tej miłości, w każdym razie, w czasie, gdy pisze tekst, przypomina sobie dotkliwie nie z powodu radości, wiążącej się z miłością do owego zbiornika wodnego, ale z powodu jakiś konkretnych cierpień duchowych; kogoś zawiódł, ma niskie poczucie własnej wartości, ktoś go zranił - Bóg raczy wiedzieć! Tak, czy siak, duchowe cierpienie pobudza w nim myśl o zjednoczeniu się z naturą, z oceanem, który uśmierzy ból, zabierze go i uczyni częścią siebie. Kochał ocean, także, gdy był szczęśliwy, ale teraz, gdy cierpi, chętniej powitałby jego objęcia, nie tęskniąc (tak myśli) za życiem i utrapieniem z jakim wiąże się życie. "Ocean Soul" został napisany w trudnym dla Tuomasa okresie (wiemy, że miał pewne problemy z weną podczas pisania utworów na album Century Child) - podejrzewam, że głównym motorem, albo jednym z motorów napisania piosenki, była niechęć Tuomasa do samego siebie. On wtedy naprawdę miał koszmarne kompleksy. Pamiętam pewien cytat z "End of Innocence" i, gdy pan H. wypowiadał te słowa, nie wyglądał zbyt pewnie, śmiało, czy radośnie: "What I really miss is a right kind of ballance in everything I do. A balance for my whole life... What I definitely want is that I wouldn't be so stressed up all the time. I miss the feeling of hapiness.The feeling of being proud of yourself... The feeling of being able to forgive yourself. I'd want to find a balance, not a routine, definitely not. The right kind of ballance in everything I do..." Myślę, że podczas pisania OS nie miał tego właśnie życiowego balansu, nie mógł sobie czegoś darować i nie był w stanie zaakceptować samego siebie. Czego pragnie? : "I only wished to become something beautiful Through my music, through my silent devotion" Te słowa mógłby wyrzec, gdyby faktycznie rzucił się w fale oceanu; że chciał tego (chciał - czas przeszły), ale tego nie dostał, nie stał się piękny dzięki muzyce i modlitwie, więc zjednoczył się z oceanem. Rzucenie się "do wody" nie jest niczym innym, jak odcięciem się od trosk, a dosłownie jest też samobójstwem dla życia takiego, jakim my je rozumiemy. Śmierć fizyczna, początkiem końca cierpień życia oraz początkiem życia samej duszy, jako cząstki wszechoceanu. To, zaś: "Crying for me was never worth a tear My lonely soul is only filled with fear" ...dowodzi po raz kolejny niskiej samooceny autora oraz tego, że czuje się w cierpieniu osamotniony, ale, choć chce się złączyć z oceanem, boi się, nie może się na to zdobyć. Jest jeszcze to wymaga jakiegoś wyjasnienia: "Walking the tideline I hear your name Is angels wispering Something so beautiful it hurts" Ciężko, rzec, czy podmiot liryczny zwraca się do osoby, czy do oceanu - skłaniałabym się ku obu opcjom, które wcale się wzajemnie nie wykluczają (dwie warstwy znaczeniowe). Wyjaśnienie znaczenia tytułu? Dusza Oceanu to zwyczajnie ocean ze swoimi wszystkimi przymiotami, ale też jego "duch", jego sedno i całkowite piękno oddane w dwóch słowach. Jest to, także podmiot liryczny, który uważa się za cząstkę oceanu, za złomek jego duszy, ta cząstka cierpi, żyjąc na lądzie, z dala od źródła i marzy tylko o tym, by dołączyć do oceanu i stać się wreszcie całością, jednością z oceanem, bo, żyjąc na lądzie cierpi. Wracamy zatem do finalnej konkluzji, że podmiot liryczny nie może się znieść i czuje się uwięziony we własnym ciele, pragnie uwolnienia oraz oczyszczenia. Tuomas nie chce tej piosenki grać, bo ona rozdrapuje dawne rany, które pewnie nigdy się nie zagoją do końca, budzi wspomnienia cierpień i niepewności, przypomina mu, można powiedzieć, o samym sobie oraz o istnieniu samooceny, która jest całkiem wysoka tak długo, jak się nad nią zbytnio nie zastanawia. ;) To moje pomysły odnośnie interpretacji. 4 Share this post Link to post Share on other sites
Nightfall 809 Posted April 15, 2014 A jak jest z samym oceanem? Czy myślicie, że jego znaczenie jest dosłowne? Kiedyś spotkałam się, że Dusze Oceanu to osoby, które czują się wyobcowane i samotne wśród ludzi. Share this post Link to post Share on other sites
Taiteilija 2754 Posted April 15, 2014 A jak jest z samym oceanem? Czy myślicie, że jego znaczenie jest dosłowne? Kiedyś spotkałam się, że Dusze Oceanu to osoby, które czują się wyobcowane i samotne wśród ludzi. Moim zdaniem, sam ocean jest i dosłowny i przenośny. Jakby nie patrzeć, ocean jest piękny, gwałtowny, ale i smutny... w każdym razie w moim odczuciu ocean ma w sobie pierwiastek samotności i smutku. Taki wielki, samotny olbrzym... zatem interpretacja odnośnie tytułu, jako samotnej, wyobcowanej osoby jest właściwa, ale myślę, że nie jedyna. Ocean jest też dosłownie oceanem, wielką, piękną tonią, a Dusza Oceanu to i dusza człowieka, który kocha ocean (oraz tęskni za tym, by jego dusza się z oceanem połączyła w całość, by jego dusza stała się częścią oceanu, należała do oceanu i była oceanem) i samotna dusza samego oceanu (samotnego olbrzyma). Share this post Link to post Share on other sites
Adrian 3317 Posted April 15, 2014 Od siebie dodam jeszcze, że w tekście "Dead Boy's Poem", czyli swoistym testamencie Tuomasa, pod koniec utworu czytamy: "Samotna Dusza, Dusza Oceanu" Czym jest sama Dusza Oceanu - Tuomas nigdy nie chciał tego zdradzić. Dzięki temu możemy różnie interpretować tę nazwę, która przewija się przez bardzo wiele utworów Nightwish. Share this post Link to post Share on other sites
Taiteilija 2754 Posted April 15, 2014 Czym jest sama Dusza Oceanu - Tuomas nigdy nie chciał tego zdradzić. Nie do końca. Tuomas powiedział, co dla niego znaczy Dusza Oceanu w Nightmailu, w każdym razie, połowicznie: "Christiane (São Paulo - Brazil): I wish to ask you what an ocean soul means for you... Tuomas: I guess it's the best way of describing me in two words. Some things are better left unexplained. " + Myślę, że istotną rzeczą w kwestii interpretacji jest też ten cytat z Nightmaila: "Laluna (Norway): What is it about the ocean you find so fascinating? Tuomas: Beauty,wildness and mysteriousness. Water is my element." Share this post Link to post Share on other sites
Nightfall 809 Posted April 16, 2014 To bardzo tajemnicze tłumaczenie. Cóż, pozostaje nam snuć domysły odnośnie znaczenia oceanu. Share this post Link to post Share on other sites
Seppo 265 Posted August 16, 2014 Utwór ten jest dla mnie bardzo osobisty i mam co do niego swoją własną interpretację. Włączam go gdy nie dopisuje mi humor, źle się czuję i ogólnie jestem przybity... Jasne, że wiem o czym on tak na prawdę jest, jednak nie przykładam do tego zbytnio uwagi i trzymam się swojej wersji ;) Moim skromnym zdaniem: Utwór opowiada o kobiecie/mężczyźnie, która/y następnej nocy po wypowiedzianych/napisanych słowach, które są tekstem utworu, chce popełnić samobójstwo rzucając się w fale oceanu. Prawdopodobnie jej/jego miłość zrobiła coś okrutnego, czego nie może wybaczyć tej osobie, jednak nie może też bez niej żyć. Dużą rolę odgrywa tu tez klimat utworu - średnie tempo (te przytłaczające klawisze i ciężkie męskie chóry), zmiany tonu głosu Tarji... ...i teraz: śmiać się czy nie? Jaki by wasz pogląd na moją interpretację nie był, w głowie mam tę wersję ;) 1 Share this post Link to post Share on other sites