Jump to content
Sign in to follow this  
Guest Morderczyni

Evanescence

Recommended Posts

Guest Morderczyni

Zdziwiło mnie, że nie ma jeszcze tego wątku. Amerykański zespół, założony w 1995 przez Amy Lee i Bena Moody'ego, wydał 3 studyjne. Ostatnio chyba zaprzestał produkcji; sądząc po ostatniej płycie, dobrze, iż nie tworzą.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Simo

Ostatnia płyta Evanescence była inna, ponieważ zespół się rozpadł lekko. Od 2003 roku kolejni członkowie opuszczali zespół. Powstał przez to nowy projekt - We Are The Fallen. Mają muzykę bardzo podobną do Evanescence.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Morderczyni

Wiem, od tego zespołu zaczęłam słuchać porządnej muzyki. Zostało mi kilka tapet w komputerze.

Zespół już się zaczął rozpadać po wydaniu "Fallen", podczas trasy koncertowej odszedł Ben Moody. Potem chciał wróć, ale Amy Lee go nie chciała.

Share this post


Link to post
Share on other sites

No dobra, nie przepadam. Wokal Amy chwilowo przypomina drapanie gwoździem po szkle, brrr... Kawałki typu "Lithium" dla mnie kompletnie nie zjadliwe. Jeżeli już to "CMWYS" i kilka w podobie do czegoś się nadają.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Morderczyni

Obie z "The Open Door". Słuchałaś "Fallen"? Moim zdaniem znacznie lepsza.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Simo

Hello, My Last Breath, Everybody's Fool ♥

Share this post


Link to post
Share on other sites

Oczywiście, nawet posiadam na stanie. Niemniej bardziej właśnie podobała mi się "TOD". "My Immortal" mnie pokonał.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Simo

Toć My Immortal jest z "Evanescence" z 2011 :>

Share this post


Link to post
Share on other sites

Piszę, co mnie pokonało :D

Tak szczerze mówiąc nie przywiąuję wagi to tytułów i albumów, szczególnie jeśli coś mi nie podpasowało. Wrzucam płytę do odtwarzacza i leci, na szufli zazwyczaj, bo słuchanie w kółko tego samego mnie zwyczajnie nudzi.

Specjalnie dla ciebie jednak wyjęłam "Fallen" i sprawdzam... nr 4 - "My Immortal". No, ale może mam omamy wzrokowe :D

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Simo

Hmmm no okej xD Cholera, to przez historię .. Ja może się już nie będę udzielał

Share this post


Link to post
Share on other sites

Lubię pojedyńcze kawałki typu "Bring Me to Life" czy "Everybody's Fool" , parę niezłych ballad też mają na czele z "Hello czy "My Immortal"

 

Generalnie błędem jaki wiele osób popełnia, jest rozpatrzanie Evanescence w kategoriach zespołu metalowego. Uściślijmy jedno Evanescence to nie jest zespół metalowy mimo że w ma nieraz nu-tone'owe/nu-metalowe gitary, co jednak nie zmienia dośc rockowego wyrazu całości, przyprawionego quasi-gotyckim klimatem i wtrętami mogącymi się kojarzyć z tym, co się okresla jako przebojowy alternative rock w szerokim tego słowa znaczeniu

 

Za najlepszą płytę uważam Fallen zgrabnie udało im sie połączyć ogromną przebojowść z klimatem, czasami do niej wracam.To był zresztą pewien wyłom w USA i jakoś to tam ruszyło amerykańską publiczność na inną bardziej europejsko brzmiącą muzykę. Nigdy potem jakoś nie powtórzyli tego, raczej poza pewien schemat nie wyjdą, choć takie Oceans i z ostatniej płyty jest całkiem, całkiem ;)

 

Podsumowujac na pewno wielka popularność zespołu nie jest wynikiem ich wybitności ale swoje miejsce w popkultirze mają na wieki i ich sukces otworzył drzwi w mediach zespołom z wokalistkami, także Nightwishowi, szczególnie w USA. W jakimś sensie zrobili przełom, pamiętam 2003 to naprawdę wiele osób w ogóle po raz pierwszy zaczeło się wgłębiac w zespoły z wokalistkami a w TV zaczynaly leciec clipy zespołów które wczesniej były nie do pomyślenia :)

 

p.s ciekawostka

-Tarja o Evanescence
  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Lubię. kojarzę pierwszą płytę. jakoś nigdy nie byłam wielką fanką, ale lubię posłuchać. szczególnie My Immortal ♥

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja uważam, że najciekawsze kawałki stworzyli jeszcze przed Fallen, np. na Origin ;)

Mam do zespołu pewien santyment, bo tuż po nim wciągnęłam się w Nightwish i szeroko rozumiany metal i rock. Wcześniej było jeszcze co prawda Linkin Park, ale to nie było to samo, co właśnie Evanescence.

 

Czasem posłucham, np. My Immortal (wg. wikipedii, to pierwotna wersja znalazła się już na Origin właśnie, nie wiem tylko jak bardzo - o ile w ogóle - różni się od tej z Fallen), Tourniquet, Field of Innocence...

 

A z najnowszego krążka słyszałam może ze dwa kawałki i raczej nie mam ochoty zagłębiać się w to dalej.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Morderczyni

Toć My Immortal jest z "Evanescence" z 2011 :>

 

Akurat.

Posiadam "Fallen" i tam jest. Nawet dwie wersje.


Ja uważam, że najciekawsze kawałki stworzyli jeszcze przed Fallen, np. na Origin ;)

Mam do zespołu pewien santyment, bo tuż po nim wciągnęłam się w Nightwish i szeroko rozumiany metal i rock. Wcześniej było jeszcze co prawda Linkin Park, ale to nie było to samo, co właśnie Evanescence.

 

Czasem posłucham, np. My Immortal (wg. wikipedii, to pierwotna wersja znalazła się już na Origin właśnie, nie wiem tylko jak bardzo - o ile w ogóle - różni się od tej z Fallen), Tourniquet, Field of Innocence...

 

A z najnowszego krążka słyszałam może ze dwa kawałki i raczej nie mam ochoty zagłębiać się w to dalej.

 

Miałam podobnie.


Lubię pojedyńcze kawałki typu "Bring Me to Life" czy "Everybody's Fool" , parę niezłych ballad też mają na czele z "Hello czy "My Immortal"

 

Generalnie błędem jaki wiele osób popełnia jest rozpatrzanie Evanescence w kategoriach zespołu metalowego.Uściślijmy jedno Evanescence to nie jest zespół metalowy mimo że w ma nieraz nu-tone'owe/nu-metalowe gitary co jednak nie zmienia dośc rockowego wyrazu całości przyprawionego quasi-gotyckim klimatem i wtrętami mogącymi się koajrzyć z tym co się okresla jako przebojowy alternative rock w szerokim tego słowa znaczeniu

 

Za najlepszą płytę uważam Fallen zgrabnie udało im sie połączyć ogromną przebojowść z klimatem, czasami do niej wracam.To był zresztą pewien wyłom w USA i jakoś to tam ruszyło amerykańską publiczność na inną bardziej europejsko brzmiącą muzykę. Nigdy potem jakoś nie powtórzyli tego, raczej poza pewien schemat nie wyjdą choć takie Oceans i z ostatniej płyty jest całkiem, całkiem ;)

 

Podsumowujac na pewno wielka popularność zespołu nie jest wynikiem ich wybitności ale swoje miejsce w popkultirze mają na wieki i ich sukces otworzył drzwi w mediach zespołom z wokalistkami, także Nightwishowi, szczególnie w USA. W jakimś sensie zrobili przełom, pamiętam 2003 to naprawdę wiele osób w ogóle po raz pierwszy zaczeło się wgłębiac w zespoły z wokalistkami a w TV zaczynaly leciec clipy zespołów które wczesniej były nie do pomyślenia :)

 

p.s ciekawostka

-Tarja o Evanescence

 

Zgadzam się , dzięki za link. Gratuluję wiedzy muzycznej.

Share this post


Link to post
Share on other sites

ja podobnie uważam, że najlepsze kawałki pochodzą z "Origin", chociaż "Fallen" także nie pogardzę. przyznam, że Evanescence to był chyba pierwszy z takich trochę ambitniejszych zespołów, którym na dobre się zainteresowałam. gdyby nie oni, pewnie nie brnęłabym dalej w muzykę z paniami na wokalu. mimo iż teraz Ev nie słucham, to mam do nich sentyment. wciąż pamiętam jak codziennie sprawdzałam ich listy koncertów z nadzieją na odnalezienie Polski... kawałkiem, który najbardziej zapadł mi w pamięci jest zdecydowanie "Where will you go" - wersja z "Origin" i cała EP-ka "Sound Asleep"

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Morderczyni

ja podobnie uważam, że najlepsze kawałki pochodzą z "Origin", chociaż "Fallen" także nie pogardzę. przyznam, że Evanescence to był chyba pierwszy z takich trochę ambitniejszych zespołów, którym na dobre się zainteresowałam. gdyby nie oni, pewnie nie brnęłabym dalej w muzykę z paniami na wokalu. mimo iż teraz Ev nie słucham, to mam do nich sentyment. wciąż pamiętam jak codziennie sprawdzałam ich listy koncertów z nadzieją na odnalezienie Polski... kawałkiem, który najbardziej zapadł mi w pamięci jest zdecydowanie "Where will you go" - wersja z "Origin" i cała EP-ka "Sound Asleep"

 

W Polsce to oni chyba tylko raz byli.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Hello, My Last Breath, Everybody's Fool ♥

 

też je lubię :3

ogółem Evanescence jest jednym z moich ulubionych zespołów, ale ostatnio raczej go nie słucham. wolę jednak power metal lub symfoniczny power metal od tego, co grają w Evanescence. moją ulubioną piosenką jest Whisper (z plyty Fallen). ciarki mnie przechodzą, gdy tego słucham *u*

uważam, że Amy ma piękny głos. umie zaśpiewać w wysokiej tonacji, jak i w niższej. no i z tym zespołem wiążę wiele wspomnień.

kiedy mam doła, lubię dołować się ich piosenkami jeszcze bardziej XD

nieraz płakałam przy My Immortal lub Hello.

mają wiele pięknych piosenek. takie jest moje zdanie c:

Share this post


Link to post
Share on other sites

Evanescence... Mój początek z ambitniejszą muzyką rockową. Może jestem jakaś dziwna (tzn. jestem), ale moje ulubione płyty to właśnie The Open Door i Evanescence (z wyjątkiem Swimming Home, które jest straaasznie przymulaste). Reszta mi się jakoś przejadła. Jeszcze kawałki z Justice są dobre; Obecnie moim ulubionym utworem jest chyba Lost in Paradise, pewnie dlatego, że mostek jest taki trudny (tzn. cała piosenka jest trudna, ale tylko mostku nie umiem zaśpiewać w miarę czysto i nie - falsetem - na raz). Dużo piosenek z 2011 roku mi się podoba, bo mają wciągające melodie i są dość trudne do zaśpiewania - tzn. wszystko oprócz What You Want jest bardziej niż dość trudne.

Evanescence... Mój debiut sceniczny. xD Chwała Bogu, nikt nie nagrał Imaginary w moim wykonaniu... Aczkolwiek podobno nie było tak źle.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Z Evanescence lubię tylko pojedyncze kawałki takie jak klasyczny już Bring Me To Life,nowy My Heart Is Broken i mój ulubiony Whispers.Ogólnie grają muzykę bardzo przyjemne i wokal Amy bardzo fajnie się słucha ale specjalnie na ich dyskografią się nie przesłuchiwałam.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Awww, jak słodko. ♥

 

No to teraz Tłoś i Joasia zostają bezdzietni. Chyba. xD

Share this post


Link to post
Share on other sites

A tam, Floor jest jeszcze młoda. ;) Tzn. Joasia też, ale Tłoś nie za bardzo...

 

Tak poza tym, to gratki dla Amy i Josha. :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Powiem szczerzenie lubiłem Ev, ale się przekonałem przesłuchałem album Fallen i The Open Door i się zauroczyłem. Muszę się wziąć za ostatni Evanescence. :)

 

Z Facebooka Amy. :D

 

Our little cub, Jack Lion Hartzler, is here. I have never known the depths of my heart till now. The world just exploded into technicolor.

 

10525890_805708509480921_6681392513168067704_n.jpg

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ojej Evanescence, moja dawna miłość. :) Fallen i The Open Door, były od A do Z wspaniałe. Na ponad połowie piosenek z Evanescence się rozczarowała i tak skończyła się ta jak że długa miłość.

 

Amy naprawdę dobrze robi solowa kariera, nabiera nowej weny. Piosenki odzyskały ten dawny czar. Do tego mogła w końcu odciąć się od tej rockowej łatki która była na niej i zespole. Jej nowe piosenki, zabierają więcej klasycznego i alternatywnego brzmienia.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now
Sign in to follow this  

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.