Jump to content
Sami

Normalni ludzie się nudzą

Recommended Posts

machnęłam Tuomasa w dwie godzinki

...No dlaczego ludzie są tacy zdolni i potrafią robić ładne rzeczy i jeszcze robią to szybko, a ja nie ._.

Mam wrażenie, że Twojemu Holomasowi coś się stało w palce, ale te dwie godzinki usprawiedliwiają każde niedociągnięcie. Serio. Poza tym, może tylko mi się coś wydaje.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Świetne Sami, Tuoś jak żywy. Zresztą poprzednie prace też są świetne ^^ No i Tuo z arabeską jest genialny!!! Mamy cholernie utalentowanych ludzi tu xd Czekam na kolejne prace!

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mam wrażenie, że Twojemu Holomasowi coś się stało w palce, ale te dwie godzinki usprawiedliwiają każde niedociągnięcie. Serio. Poza tym, może tylko mi się coś wydaje.

 

Ogólnie jak zrobiłam kontur, to dłonie wyglądały całkiem po ludzku, ale jak zaczęłam kolorować, to przestały. Takie życie, a życie jest cienszkie :D

 

I dzięki za miły komentarz, Emi ^^

 


 

Dzięki, Arrow :) Może nie jak żywy, bo łapki ma trochę... nie tego :v

Share this post


Link to post
Share on other sites

Początek semestru nie interesuje mnie :v

No to dzisiaj mamy Jessego z The Neighbourhood. Wiem, że trochę fail, bo to zbytnio Jessego nie przypomina (coś mu się stało z twarzą :<), ale zostawię to tu i zobaczę co się stanie :D

 

Mam jeszcze mini dylemat - czy dodać jeszcze jedną linijkę tekstu pod 'anyway', mniejszymi literami koło nogi 'you make me wanna die'. Czy to już by było za dużo?

e2ALT9C.jpg

  • Like 6

Share this post


Link to post
Share on other sites

machnęłam Tuomasa w dwie godzinki

...No dlaczego ludzie są tacy zdolni i potrafią robić ładne rzeczy i jeszcze robią to szybko, a ja nie ._.

Dokładnie ;_;

Jak ten Tuo za klawiszami mi się podoba, tak arabeskowy ma dziwnie dużą dłoń...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Sami, cudnie :)! Orzesz, kochana, orzesz.. Tzn. Ożeż Ty kurka wodna zdolniacho jedna:D! Czy Ty nie powinnaś zamiast na tej genetyce znaleźć się na ASP? Jedna praca lepsza od drugiej, tyle pomysłów, technik..I te inspiracje! "Panic everywhere", ale do twarzy Ci z tymi rogami! Aaaa, i możesz dodać te napisy, tylko drobną czcionką..Tam jest jeszcze sporo miejsca. Koło nogi będzie idealnie! Podziwiam, podziwiam Twój talent i zapał! Widzę, że tworzenie jest Twoją pasją i sprawia przyjemność! I tak trzymaj, bo o to w tym wszystkim chodzi :)

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dzięki za komentarze ^^

 

Aniu, jak się czyta Twojego posta, to się człowiek zaczyna uśmiechać do siebie, z każdą linijką coraz bardziej :) Wspaniały strumień świadomości :D

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Bo widzisz, Sami...W epoce stagnacji, "nicnierobienia", powszechnego lenistwa i braku weny, tworzenie zdaje się być złotym środkiem! Dlatego mam taki ogólny zaciesz i lubię, jak ludzie "coś" tworzą, "coś" powstaje..Ja też zawsze staram się i nie ważne, czy tworzę zupę na obiad, czy próbuję upiąć zasłonę w fantazyjny sposób, czy wyciąć żagiel z płótna, bo mój synek właśnie zbudował statek i potrzebuje żagli...Ot, taka filozoficzna puenta na to wszystko..Zwyczajnie cieszę się, że masz chęć i tworzysz to wszystko..Bo ciężko dziś spotkać osoby, którym się "chce"..:)

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wskrzesiłam mojego bloga, którego niby tam od czasu do czasu prowadzę, ale wychodzi na to, że jednak nie i tak dalej..

 

Stwierdziłam, że to będzie blog o życiu i o szyciu, czyli trochę ciuchów, a trochę egzystencjalnego pasztetu, bo tak. :)

Jeśli jesteś gotów na spotkanie ze strumieniem świadomości, a w dodatku z takim, który jest produktem MOJEJ świadomości, to proszę:

Dare to enter?

  • Like 4

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jeżu, ale to świetne! Takie ciekawe, inne... Cytując pewną bliżej nieznaną osobę: Po co być normalnym, jak można nie?xD Najpierw się uśmiałam, potem pozastanawiałam... All in one. Dobra, kończę te och-achy, bo popadniesz w samozachwyt i umrzesz z poczucia doskonałości. ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dzięki, Paula :) Miły komentarz od ciebie, to jak wygrać w totka :v

 

bo popadniesz w samozachwyt i umrzesz z poczucia doskonałości. ;)

 

To już dawno zrobiłam, więc nie ma strachu. A umrzeć od tego nie umrę, mój organizm przyzwyczaił się do tego i nadmiar egocentryzmu przyjmuje na klatę :D

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wskrzesiłam mojego bloga, którego niby tam od czasu do czasu prowadzę, ale wychodzi na to, że jednak nie i tak dalej..

 

Stwierdziłam, że to będzie blog o życiu i o szyciu, czyli trochę ciuchów, a trochę egzystencjalnego pasztetu, bo tak. :)

Jeśli jesteś gotów na spotkanie ze strumieniem świadomości, a w dodatku z takim, który jest produktem MOJEJ świadomości, to proszę:

Dare to enter?

…Sami. Jesteś życiem.

Ale naprawdę.

Znacie to druzgocące uczucie, co się je czuje, gdy dopija się powoli resztkę kakao, a potem spogląda się na ziejące pustkami dno kubka i ma się wrażenie, że właśnie coś się w życiu skończyło? Twój Pasztet uśmierzył ten ból ♥ Kocham Cię ♥

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tak, tak, to znowu ja, bla, bla, bla... To już się robi nudne, nie?

Zostawię Wam tutaj Deadpoola i sobie pójdę :v

 

Straight outta his mind

 

straight_outta____his_mind__by_coldwinterheart-d9t5vvr.jpg

  • Like 12

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wrzuciłam właśnie nocą późną kolejny egzystencjalny pasztet na bloga.

O ciężkim życiu człowieka naiwnego, o tym jak to jest fajnie być manipulowanym przez inteligentniejszych od siebie i się nawet nie zorientować i o tym, że dostałam wreszcie mini robotę w labie i nie jest w sumie tak źle... :)

 

 

http://produktyuboczne.blogspot.com/2016/03/folie-deux.html

  • Like 6

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tak, znowu.

 

Stuprocentowy egzystencjalny pasztet o sensie życia i o tym, że zawsze nawiewają mi przesiadki. Zawsze.

  • Like 6

Share this post


Link to post
Share on other sites

Emi robi błąd i włącza monitor, żeby upewnić się co do jednej malutkiej rzeczy, jednego malutkiego angielskiego słówka z zadania z matmy, Emi ląduje na forum, Emi rzuca się łapczywie na pasztet Sami. Emi straciła dobre parę minut, przez które mogła zmagać się ze szkołorzeczami, ale za to jest bogatsza o banana na twarzy i wizję dmuchanej poduszki w kształcie pizzy w głowie. Bilans wychodzi dodatni. Dziękuję, Sami. ^^

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Rzadko czytam sobie Twojego bloga, Sami.... Ale chyba teraz zacznę. TO, CO NAPISAŁAŚ, JEST SUPER. Potrafisz w taki fajny sposób opisywać najzwyklejsze rzeczy - choćby swoją maszynę do szycia Wodotrysk i fajerwerki ♥ . Stwierdzenie, że zmienia się coś, gdy kończy się o rok więcej lat, jest, jak już to sama napisałaś - twierdzeniem niezgodnym z prawdą. Absolutnie nic się nie zmienia, racja :D

Twój wpis ma naprawdę dużo przemyśleń i dobrego spostrzegania świata. Widzenia go przez artystkę ;)

Podsumuję jedynie - przeczytam swoje zaległości na Twoim blogu i będę jego wierną fanką :D Czekam na kolejny wpis!

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tak, znowu. Dawno nie robiłam sobie pasztetu z mózgu, więc dzisiaj poszłam uzupełniać notatki z technik badawczych i jakoś tak się samo urodziło TO

:D

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Lubię Twoje wiersze, Sami :-D Świetny wpis, czekam z niecierpliwością na następny ^^

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Środek nocy. Wyrwana ze snu niedocukrzeniem, jem sobie ciastka. Weszłam na forum, żeby przypadkiem nie zasnąć zanim ponownie zmierzę sobie cukier. Patrzę, a tu wpis od Sami. No to wchodzę...

...zniszczyłomimózg. Ale w pozytywnym sensie :D Czytanie Twojego wiersza w środku nocy i hipoglikemia jednocześnie, pozostawiły po sobie niezapomniane wrażenie dziwności ♥

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Sami. Sami. Żyrandol. Brzoskwinia. Halucynacja, hemoglobina, Paulo Coelho, cytoszkielet tubulinowy. Jesteś genialna, wiesz? Czytam i nurzam się w Twoim szaleństwie ♥

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dziewczyny, dzięki za tak pozytywny odbiór mojego pasztetu :)) 

On ogólnie jest tak pomyślany, żeby, po tym jak urodził się w moim dziwnym umyśle, był wrzucany w internet dla rozrywki innych. Także, Emi, komplementem jest dla mnie fakt, że lubisz się kąpać w moim szaleństwie :v

Share this post


Link to post
Share on other sites

Boże, ten wiersz to mistrzostwo. Cytoszkielet tubulinowy - wygrałaś dla mnie. Żyrandol, brzoskwinia, brzoskwinia, żyrandol, to tak jakbym słyszała dzisiaj siebie o 3 nad ranem. Sami, twój "pasztet" to zajebioza, dziwny, ale zarazem genialny i fajny do czytania. Pisz mi więcej. ♥

Ta strofa mi chyba się najbardziej spodobała:

 

"This kind of segmentation,

Strands of parenchyma,

Camphor makers, that are about to meet

In the middle.

 

In the future."

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Byłam dzisiaj na wycieczce w Paincie. Fajnie było, wszystko rysowane na jednej warstwie, trochę halucynacja, ale jak się chce samej sobie rzucać takie wyzwania, to potem trzeba sobie z tym radzić :)) 

Nie wiem czy poznacie, co cieniowanie na tym czymś jest takie sobie, ale to Emppu. Tak. 

 

9Lee5Op.jpg

  • Like 13

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.