Jump to content
Taiteilija

Tłumaczenia - Once

Recommended Posts

W tym temacie możecie pisać tłumaczenia piosenek z albumu Once.

 

Lista piosenek:

 

1. Dark Chest Of Wonders

2. Wish I Had An Angel

3. Nemo

4. Planet Hell

5. Creek Mary's Blood

6. The Siren

7. Dead Gardens

8. Romanticide

9. Ghost Love Score

10. Kuolema Tekee Taiteilijan

11. Higher Than Hope

12. White Night Fantasy (bonustrack)

13. Live To Tell The Tale (bonustrack)

14. Where Were You Last Night (bonustrack) (cover)

 

W tym wątku umieszczajcie tylko tłumaczenia - wszelkie dyskusje na temat tłumaczeń w dziale: "Tłumaczenia - dyskusje".

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mroczna skrzynia cudów

 

Kiedyś miałem sen

a oto on:

 

Kiedyś było sobie dziecięce marzenie

pewnej nocy zegar wybił północ

okno otwarło się na oścież

 

Kiedyś było sobie dziecięce serce

wiek w którym nauczyłem się latać

i postawiłem krok na zewnątrz

 

Kiedyś znałem wszystkie baśnie

to pora by zawrócić czas

i podążyć za bladym księżycowym blaskiem

 

Kiedyś pragnąłem tej nocy

wiara przywiodła mnie tutaj

to pora być odciąc linę

i wzlecieć...

 

Wzlecieć ku marzeniu

hen przez morza bezkres

całe brzemię zrzucić

otworzyć skrzynię jeszcze raz

Mroczną skrzynię cudów

widzianą oczami tego

co ma czyste serce

kiedyś, tak dawno temu...

 

Ten w Wielkim Błękicie jest tym

co świat zdołał ukraść mi

ta noc przyprowadzi go

z powrotem do mnie

 

Wzlecieć ku marzeniu

hen przez morza bezkres

całe brzemię zrzucić

otworzyć skrzynię jeszcze raz

Mroczną skrzynię cudów

widzianą oczami tego

co ma czyste serce

kiedyś, tak dawno temu...

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

"Wyżej niż Nadzieja"

 

Czas, to on zabrał największą część mnie

I pozostawił mnie bez klucza

Do szkatuły z mym lekarstwem.

Matko, ból nie rani tak,

Jak miłość, którą czuje,

Gdy przytulasz mnie mocno do siebie!

 

Nadzieje wysoko sięgały,

Chóry były olbrzymie -

Teraz ostały się jedynie me marzenia, które pozostaną żywe dzięki Tobie.

 

Świta Czerwone Słońce,

Tonę bez inhalacji -

Wewnątrz, mocno ściska mnie mrok.

 

Przypływ pasji,

Anioł u mego boku,

Lecz nie ma Chrystusa, by położył kres tej wojnie,

By uwolnił mą duszę od ostrza.

Nadzieja pokazała mi scenerię:

Raj poezji...

Odejdę wraz z nadejściem zimy...

 

Świta Czerwone Słońce,

Tonę bez inhalacji -

Wewnątrz, mocno ściska mnie mrok.

Świta Czerwone Słońce,

Kurtyna opada -

Wyżej niż nadzieja jest mój lek na kłamstwa.

 

Twa śmierć mnie ocaliła...

 

Świta Czerwone Słońce,

Tonę bez inhalacji -

Wewnątrz, mocno ściska mnie mrok.

Świta Czerwone Słońce,

Kurtyna opada -

Wyżej niż nadzieja jest mój lek kłamstwa.

 

Świta Czerwone Słońce,

Tonę bez inhalacji -

Wewnątrz, mocno ściska mnie mrok.

Świta Czerwone Słońce,

Kurtyna opada -

Wyżej niż nadzieja jest mój lek na kłamstwa.

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wyżej niż nadzieja

 

Czas wykradł większość mnie

I pozostawił bez klucza

Otwierającego skrzynię z lekiem

Matko, ból mnie nie rani

Jedynie ta miłość którą czuję

Gdy mnie obejmujesz

 

Nadzieje były wielkie

Chóry były niezmierzone

Teraz me marzenia odeszły, żeby żyć poprzez ciebie

 

Krwawe Słońce wschodzi

Tonę pozbawiony oddechu

Wewnątrz, panuje ciemność

 

Męka Pańska

Anioł przy mym boku

Lecz bez Chrystusa, który zakończy walkę

By ocalić mą duszę od miecza

Nadzieja pokazała mi krajobraz

Niebo Poezji

Odejdę wraz z pierwszym śniegiem

 

Nadzieje były wielkie

Chóry były niezmierzone

Teraz me marzenia odeszły, żeby żyć poprzez ciebie

 

Krwawe Słońce wschodzi

Tonę pozbawiony oddechu

Wewnątrz, panuje ciemność

Krwawe Słońce wschodzi

Kurtyna opada

Wyżej niż nadzieja znajduje się me lekarstwo

 

(Chciałbym wierzyć, że to co myślę nie wynika z tego co mnie spotkało. Lecz dlaczego zostałem ocalony? Co jeszcze mogę teraz zrobić?)

 

Twoja śmierć mnie ocaliła

 

(Gdy nie jesteś czegoś pewien, nawet nie jestem ci w stanie opisać jakie to przerażające. Nie wiesz co jest w środku; nie wiesz co ci się przydarzy. Najlepszą drogą do uspokojenia innych jest informowanie ich nawet jeśli prawda jest ponura.)

 

Krwawe Słońce wschodzi

Tonę pozbawiony oddechu

Wewnątrz panuje ciemność

Krwawe Słońce wschodzi

Kurtyna opada

Wyżej niż nadzieja znajduje się me lekarstwo 2x

_______

Trochę się zastanawiałam nad tłumaczeniem, bo miejscami występują rymy parzyste. Jednak w tym utworze modyfikacja tekstu w celu dopasowania rymów, moim zdaniem, doprowadziła by do zbyt dużego zniekształcenia. To tekst o śmiertelnie chorym przyjacielu, nie mam serca żeby go modyfikować/zmieniać. Jakie jest wasze zdanie?

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

"Martwe Ogrody"

 

Opowieść skryta za obrazem mego autorstwa została już opowiedziana.

Żadnych więcej śladów łez na kartach mego dziennika.

Jestem zmęczony, lecz niezdolny, by poddać się ciszy -

Odpowiedzialny za życia, które ocaliłem.

 

Sztuka skończona,

Kurtyna opadła.

 

Wszystkie historie zostały opowiedziane,

Wszystkie orchidee uschły.

Zagubiony w mym własnym świecie

Dbam teraz o martwe ogrody.

 

Ma pieśń nie jest już nic warta -

Czas, by odłożyć znużone pióro na bok.

 

"Gdzież są wilki, podwodny księżyc,

Elfia Ścieżka, niebiosa młodości,

Laguny gwiezdnego morza?

 

Czyż nie czułem już dosyć jak na żywot jednego człowieka?

Czy może najwyższy czas rzucić wyzwanie Starożytnym Dniom

I pozwolić dziewicy począć dziecko"

 

Wszystkie historie...


"Morderstwo Romantyczności"

 

Boże, daj miłość i pokój mej duszy!

Wraz z niekończącym się zachodem słońca

Uczucia odeszły, lecz nie ujrzysz mej klęski!

Jam jest upadkiem twego świata,

Jam kaczką schwytaną przez plamę ropy!

Miłego polowania, ty dwulicowy mięsożerco!

 

Powiedz mi czemu?

Brak sił, by płakać!

Powieś mnie!

 

Muzyka jest martwa, amen powiedziano!

Pocałunek ufności, wszystkim o co błagam!

Kochające serce i dusza na sprzedaż.

 

Powiedz mi czemu...

 

Zostaw mnie w spokoju!

I przestań mi mówić jak czuć,

Jak rozpaczać, jak strzec się przed złem!

Zostaw mnie w spokoju!

Przedawkowanie kłamstw zabija mnie!

Morderstwo romantyczności!

Póki miłość we mnie trwa...

 

Zobacz, oto ja zniszczony przez me własne twory!

 

Zostaw mnie w spokoju...

 

Martwy Chłopiec żyje, lecz nic nie czuje!

Potrzeba mi dotknąć śmierci!

Niegdyś śmiałe serce -

Teraz obrócone w kamień!

Perfekcja mym wysłannikiem z piekła!

 

Wino zmienia się w wodę,

Ognisko zamarza, płoną miłosne listy -

Romantyczność zginęła!

Panie, pozwól mi się mylić w tym cierpieniu!

 

Chwilowy ból, wieczny wstyd

Rozegrać partyjkę szachów z diabłem!

Opluj mnie, pozwól odejść, pozbądź się mnie

I spróbuj przeżyć własną głupotę!

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nikt

 

Oto jestem ja na zawsze

Jedna z przegranych

Jedyna bezimienna

Bez szczerego serca w roli kompasu

 

Oto jestem ja na zawsze

Jedyna bezimienna

Te linie to ostatnia próba

Odkrycia brakującej ścieżki życia

 

Och, jakże pragnę

Deszczu ukojenia

Śnić ponownie - nie mam innego pragnienia

Me serce pełne miłości

Zagubione jest w ciemności

Za nadzieję oddałabym wszystko

 

Mój kwiat uwiądł pomiędzy

stroną drugą a trzecią

Jedyne wieczne zakwitanie

Odeszło z mymi grzechami

 

Kroczę drogą mroku

Śpię z aniołami

Wzywam przeszłość na pomoc

Tknij mnie swą miłością

I zdradź me prawdziwe imię

 

Och, jakże pragnę

Deszczu ukojenia

Śnić ponownie - nie mam innego pragnienia

Me serce pełne miłości

Zagubione jest w ciemności

Za nadzieję oddałabym wszystko

 

Och, jakże pragnę

Deszczu ukojenia

Śnić ponownie - nie mam innego pragnienia

Raz na zawsze

I wszystko na raz

Moim imieniem na wieki - Nikt

 

Nikt żegluje do domu

Nikt odpuszcza już

 

Och, jakże pragnę

Deszczu ukojenia

Śnić ponownie - nie mam innego pragnienia

Me serce pełne miłości

Zagubione jest w ciemności

Za nadzieję oddałabym wszystko

 

Och, jakże pragnę

Deszczu ukojenia

Śnić ponownie - nie mam innego pragnienia

Raz na zawsze

I wszystko na raz

Moim imieniem na wieki - Nikt

 

Imieniem na wieki...

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dziedzictwo Mary Creek

 

Wkrótce już mnie tu nie będzie

Usłyszysz mą opowieść

Poprzez moją krew

Poprzez mój lud

I orła płacz

Wcielony niedźwiedź nigdy nie zapadnie w sen

 

Wędrując Traktem Horyzontu

Podróżując szlakiem łez

 

Przybył biały człowiek

Ujrzał świętą krainę

Dbaliśmy o nią - wy nam ją odebraliście

Wy walczyliście - my przegraliśmy

Nie wojnę lecz nieuczciwą walkę

Sceneria przepięknie malowana krwią

 

Wędrując Traktem Horyzontu

Podróżując szlakiem łez

Kiedyś byliśmy tu

Gdzie przyszło nam żyć

Zanim jeszcze zaczął się świat

Zanim sam czas oddał nam tę krainę

 

Nasze dusze znów połączą się z dziczą

Nasz dom to pokój, wojna i śmierć

 

Wędrując Traktem Horyzontu

Podróżując szlakiem łez

Kiedyś byliśmy tu

Gdzie przyszło nam żyć

Zanim jeszcze zaczął się świat

Zanim sam czas oddał nam tę krainę

 

Każdej nocy wciąż śnię

O tych wilkach, mustangach, bezkresnych preriach

Niespokojne wiatry ponad górskimi szczytami

Nienaruszone granice mej krainy

Uświęconej krainy Wielkiego Ducha

Wciąż wierzę

Każdej nocy

Każdego dnia

Jestem jak karibu*

A wy jak wilki, które czynią mnie jeszcze silniejszym

Nigdy nie byliśmy wam nic winni

Naszym jedynym długiem jest życie, które dostaliśmy od Matki

To był dobry dzień by zaintonować pieśń

Dla Niej

 

Nasz duch był tu na długo przed wami

Na długo przed nami

I będzie tu długo po tym jak wasza duma was zgubi.

 

*karibu - renifer ;)

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wizjonerstwo Białej Nocy

 

Czarodziejka przyszła do mnie i rzekła:

Tej nocy spotkajmy się nad jeziorem

 

Nuciłam tę pieśń do bieli

Poprzez całun śniegu widziałam

Raj

Spokój

Koniec kłamstw

 

Strapiona duszo

Odpocznij tej nocy

Jest tu miłość

właśnie tutaj, pod mymi skrzydłami

 

Śnię o wilkach, wraz z nimi biegnę

Ona dla mnie wydłużyła noc

Jestem domem

Trwam w spokoju

 

Strapiona duszo

Odpocznij tej nocy

Jest tu miłość

właśnie tutaj, pod mymi skrzydłami

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zapis Upiornej Miłości *

 

Zwykliśmy pływać w tych samych księżycowych wodach

Odległych o oceany od rozbudzonego dnia

 

Dla ciebie mój upadek

W tobie moja miłość

Jeżeli zranisz mnie

Przez wieczność będę krwawić

 

Zapach morza przed przebudzeniem świata

Sprowadza mnie do ciebie, do smutnego wspomnienia

 

Dla ciebie mój upadek

W tobie moja miłość

Jeżeli zranisz mnie

Przez wieczność będę krwawić

 

W głąb smutnego wspomnienia

 

Syrena z głębin przybyła do mnie

Śpiewając me imię, mą tęsknotę

Wciąż piszę pieśń o moim marzeniu

Wartym wszystkiego czym mogłabym się stać

 

Dziecię znów się narodzi

Syrena przyprowadzi go do mnie

Pierwszą z tych prawdziwych miłości

Śpiewającą na ramionach

Anioła nie dbając o miłość i stratę

 

Weź mnie do domu albo zostaw w spokoju

Ukochany, w sercu ciemnej nocy

Zgubiłam ścieżkę pod stopami

Poprowadzi mnie ta, którą już przebyłam

 

Weź mnie

Ulecz mnie

Zabij mnie

Zabierz do domu

Wszelkim sposobem

Każdego dnia

Kolejna pętla na stryczku kata

 

Weź mnie, ulecz mnie, zabij mnie, zabierz do domu

Wszelkim sposobem, każdego dnia oglądam nas śpiących

Przeżyjmy ponownie stary grzech Adama i Ewy

Twój i mój, wybacz zakochanej bestii

 

Pozwól mi odzyskać dzieciństwo

Pokaż mi kim jestem wewnątrz

Niczym nadejście maja

Będę tu gdy wypowiesz:

Czas by już nie powstrzymywać naszej miłości

 

Dla ciebie mój upadek

W tobie moja miłość

To właśnie ty mnie zraniłeś

Więc przez wieczność będę krwawić

 

*tytuł okazał się dla mnie najtrudniejszy do przetłumaczenia. "score" ma bardzo wiele znaczeń... i całość można różnie interpretować. jednak najbardziej przypadło mi do gustu takie tłumaczenie, ale jestem otwarta na inne pomysły, więc jeśli ktoś znajdzie coś lepszego to proszę, dajcie znać ;)

  • Like 4

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kiedyś pływaliśmy w tych samych księżycowych wodach

Oddaleni o oceany od bezsennego dnia

 

Dla ciebie me konanie

W tobie me kochanie

Jeśli zechcesz mnie zranić

Do końca życia będę krwawić

 

Woń morza przed przebudzeniem świata

Przenosi mnie do ciebie w błękitne wspomnienie

 

Dla ciebie me konanie

W tobie me kochanie

Jeśli zechcesz mnie zranić

Do końca życia będę krwawić

 

W błękitne wspomnienie...

 

Syrena z głębi przybyła do mnie

Wyśpiewała moje imię, mą tęsknotę

Wciąż piszę pieśni o moim śnie

Wartym wszystkiego czym kiedykolwiek mógłbym się stać

 

Dziecię narodzi się ponownie

Syrena zaniosła go do mnie

Pierwsza z tych prawdziwych miłości

Śpiewająca na ramionach

Anioła bez troski o miłość i utratę

 

Zabierz mnie do domu lub zostaw samego

Moja miłości w ciemnym sercu nocy

Zgubiłem drogę przede mną

Ta za mną mnie poprowadzi

 

Zabierz mnie

Uzdrów mnie

Zabij mnie

Przenieś mnie do domu

Każdym sposobem

Każdego dnia

Tylko kolejna pętla na stryczku wisielca

 

Zabierz mnie, uzdrów mnie, zabij mnie, przenieś mnie do domu

Każdym sposobem, każdego dnia nieprzerwanie wpatruję się w nasz sen

Przeżyjmy na nowo stary grzech Adama i Ewy, ja i ty

Przebacz adorującej bestii

 

Zbaw mnie przenosząc w dzieciństwo

Ukaż mi mnie bez skorupy

Niczym nadejście maja

Będę tu gdy wypowiesz:

Czas, by już nie powstrzymywać naszej miłości

 

Dla ciebie me konanie

W tobie me kochanie

Ty byłaś tą, co mnie zraniła

Więc do końca życia będę krwawić Ghost Love Score:)

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Planeta-Piekło

 

Zaprzeczając kłamstwom

Miliony dzieci walczy,

By żyć w wojnie

Za nadzieję poza horyzontem

 

Martwy świat, mroczna ścieżka

Bez wyboru rozstaju dróg

Wszystko przede mną – krwistoczerwone dywany

Podziwiaj dzieło Boga!

 

Moim jedynym życzeniem jest zostawić za sobą,

Każdy Ziemski dzień

Tego mojego codziennego piekła.

Królestwo nadchodzi.

 

Pierwszy kamień – ciśnięty ponownie.

Witaj, Świętoszku, w piekle!

Trwa rzeź matki Gai

Witaj w raju Żołnierzu!

 

Mój pierwszy krzyk nie ma końca

Całym moim życiem, lęk o nie.

Ty głupcze! Włóczęgo!

Wyzwałeś Bogów i przegrałeś.

 

Zachowaj monetę dla Przewoźnika

Ratuj siebie,

Inni niech cierpią:

W miłości,

w nadziei...

Ten świat, nie jest gotowy na Arkę.

 

Zachowaj monetę dla Przewoźnika

Ratuj siebie,

Inni niech cierpią:

W miłości,

w nadziei...

Ludzkość chadza niezbadanymi ścieżkami.

 

Witaj na dole

Na Mojej Planecie-Piekle!

 

 

Tłumaczenie takie sobie, gdzieś w internecie są pewnie lepsze, ale własne to własne. Jeśli zdarzy się jakiś błąd to mi wybaczcie, aż tak dobra w tłumaczeniach nie jestem. Mało poetyckie, bo to kompletnie nie moja bajka, próbowałam oddać tylko sens. Jakoś nikt nie wrzucał to dodałam swoje :).

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

"Biała Noc Fantazji"

 

Czarodziejka przyszła do mnie i rzekła:

Spotkajmy się nad jeziorem dziś w nocy...

 

Nuciłem tę pieśń płatkom śniegu*...

Poprzez całun śnieżnego puchu ujrzałem

Raj,

Spokój...

Żadnych więcej łgarstw.

 

Strapiona duszo,

Odpocznij tej nocy!

Miłość jest tu,

O, tu pod mymi skrzydłami!

 

Śnię o wilkach i wraz z nimi mknę przez świat...

To Ona przedłużyła dla mnie noc!

Jestem w domu,

Trwam w spokoju...

 

Strapiona duszo,

Odpocznij tej nocy!

Miłość jest tu,

O, tu pod mymi skrzydłami!

 

*właściwie "white" - "nuciłem tę pieśń bieli", ale z kontekstu wiadomo, że bielą jest śnieg

  • Like 5

Share this post


Link to post
Share on other sites

Syrena

 

Pani ze skrzypcami

gra dla fok

Wsłuchaj się

w dźwięk nawoływania

 

Kto przywiązał mnie do steru?

Zodiak obraca się nade mną

(Przyjdź do mnie)

Gdzieś tam: ujawnił się mój los

Słyszę, lecz jak mam zobaczyć?

 

Przywiązałem się do steru

Wiatr śpiewa do moich żagli

nie do mnie

(Przyjdź do mnie)

Gdzieś tam: ujawnił się mój los

Słyszę, lecz jak mam zobaczyć?

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Chciałbym mieć anioła

 

Chciałbym mieć anioła

Na jedną chwilę miłości

Chciałbym mieć twojego anioła dziś w nocy

 

Głęboko w konający dzień

Stawiam krok na zewnątrz niewinnego serca

Przygotuj się by mnie nienawidzić, upadnę gdy będę mogła

Ta noc zrani cię jak żadna inna

 

Stare miłości trudno zabić

Stare kłamstwa jeszcze trudniej

 

Chciałbym mieć anioła

Na jedną chwilę miłości

Chciałbym mieć twojego anioła

Twoją utraconą Maryję Dziewicę

Zakochałam się w swoim pożądaniu

Paląc skrzydła aniołów w popiół

Chciałbym mieć twojego anioła dziś w nocy

 

Idę na dno tak słaba i okrutna

Pozory nietrzeźwości zmieniają wszystkie zasady

 

Stare miłości trudno zabić

Stare kłamstwa jeszcze trudniej

 

Chciałbym mieć anioła

Na jedną chwilę miłości

Chciałbym mieć twojego anioła

Twoją utraconą Maryję Dziewicę

Zakochałam się w swoim pożądaniu

Paląc skrzydła aniołów w popiół

Chciałbym mieć twojego anioła dziś w nocy

 

Największy dreszcz

Nie po to, by zabić

Ale by zdobyć nagrodę nocy

Hipokryta

Chce być przyjacielem

13 uczeń, który zdradził mnie bez powodu

 

Ostatni taniec, pierwszy pocałunek

Twój dotyk, moja rozkosz

Piękno zawsze przynosi mroczne myśli

 

Chciałbym mieć anioła

Na jedną chwilę miłości

Chciałbym mieć twojego anioła

Twoją utraconą Maryję Dziewicę

Zakochałam się w swoim pożądaniu

Paląc skrzydła aniołów w popiół

Chciałbym mieć twojego anioła dziś w nocy

 

Chciałbym mieć anioła x4

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Co prawda to cover ale już je tłumaczyliśmy, pochodzi z trasy Once i składanki Highest Hopes. Kiedyś też głosowaliśmy że je także będziemy interpretować, tym bardziej że to ulubiony tekst Tuomasa :).

 

Wielkie nadzieje

 

Za linią horyzontu miejsca, gdzie żyliśmy gdy byliśmy młodzi

W świecie cudów i magnesów

Nasze myśli błądziły niezmiennie i bez granic

Gdy podziału dzwon zaczął brzmieć

 

Wzdłuż Długiej Drogi i dalej hen po grobli

Czy oni wciąż się spotykają tam przy wykopie?

 

Istniała banda obdartusów, która podążała naszymi śladami

Biegnąc, zanim czas odebrał nam nasze marzenia

Zostawiając miriady małych rzeczy

Próbujących sprowadzić nas na ziemię

Do życia trawionego powolnym rozkładem

 

Trawa była bardziej zielona

Światło było jaśniejsze

Gdy przyjaciele otaczali

W noce cudów

 

Patrząc z daleka na żar mostów jarzących się za nami

Rzut okiem na wspomnienie jak zielono było po tamtej stronie

Kroki do przodu postawione lecz lunatykujemy na powrót jeszcze raz

Owładnięci mocą jakiegoś węwnętrznego przypływu

 

Na większej wysokości z nierozpostartą flagą

Osiągnęliśmy zawrotne szczyty o jakich marzył świat

 

Obarczeni na wieki żądzą i ambicją

Ciągle jest w nas niezaspokojony głód

Nasze znużone oczy wciąż błąkają się po horyzoncie

Mimo że jest to droga na której już byliśmy tyle razy

 

Trawa była bardziej zielona

Światło było jaśniejsze

Smak był słodszy

W noce cudów

Gdy przyjaciele otaczali

Mgła świtu jaśniała

Woda płyneła

Nieskończona rzeka

 

Na zawsze i bez końca

  • Like 4

Share this post


Link to post
Share on other sites

Śmierć czyni artystę

 

Tylko raz marzenie ujrzałem

Pod gwiazdami małości nie uczułem

 

Pewnego razu kołyskę zakratowano

Jako więzień stamtąd listy piszę

 

Mój Boże, niech przy tobie zostaną moje dziecięce myśli "dlaczego?"

 

W tobie świata piękno

Którego śmierć uczyniła mnie artystą

 

Mój Boże, niech przy tobie zostaną moje dziecięce myśli "dlaczego?"

 

Własne niebiańskie istnienie stworzyłem

Niech ono mnie wyzwoli

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

Chciałbym Mieć Anioła

 

Chciałbym mieć anioła

Na moment miłości

Chciałbym mieć twojego anioła

Dzisiejszej nocy

 

Głęboko w umierający dzień

Postawiłem krok na zewnątrz niewinnego serca

Przygotuj się, aby nienawidzić mojego upadku, gdy się wydarzy

Ta noc zaboli cię jak nigdy wcześniej

 

Stare miłości umierają ciężko

Stare kłamstwa umierają ciężej

 

Chciałbym mieć anioła

Na moment miłości

Chciałbym mieć twojego anioła

Twoją niedoszłą Dziewicę Maryję

Zakochałem się w swym pragnieniu

Palącym anielskie skrzydła na proch

Chciałbym mieć anioła

Dzisiejszej nocy

 

Spadam na dno, czuję się okrutny

Pijane przebranie zmienia wszystkie zasady

 

Stare miłości umierają ciężko

Stare kłamstwa umierają ciężej

 

Chciałbym mieć anioła

Na moment miłości

Chciałbym mieć twojego anioła

Twoją niedoszłą Dziewicę Maryję

Zakochałem się w swym pragnieniu

Palącym anielskie skrzydła na proch

Chciałbym mieć anioła

Dzisiejszej nocy

 

Największy strach

Aby nie zabić

Ale by zgarnąć nagrodę nocy

Hipokryta

Chce być przyjacielem

Trzynasty uczeń, który zdradził mnie za nic

 

Ostatni taniec, pierwszy pocałunek

Twój dotyk, moja błogość

Piękno zawsze niesie ze sobą ciemne myśli

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Miłość widmo - partytura

 

Zwykliśmy pływać w tych samych księżycowych wodach

W oceaniczną dal od bezsennego dnia

 

- Upadek mój dla ciebie -

Upadek mój dla ciebie

Miłość moja w tobie

Jeśliś tą co ma zranić

Przez wieki będę krwawić

 

Morska woń przed przebudzeniem świata

Prowadzi mnie ku tobie

Do tych smutnych wspomnień

 

- Upadek mój dla ciebie -

Upadek mój dla ciebie

Miłość moja w tobie

Jeśliś tą co ma zranić

Przez wieki będę krwawić

 

Do tych smutnych wspomnień...

 

Syrena z głębin przypłynęła ku mnie

Wyśpiewała me imię, mą tęsknotę

Wciąż piszę piosenki o mym śnie

Wartym wszystkiego czymkolwiek mógłbym być

 

Dziecię zrodzi się znów

Ta syrena przyprowadziła je do mnie

Pierwsza z prawdziwych miłości

Śpiewająca na ramionach anioła

Bez obaw o miłość i stratę

 

Do domu mnie weź lub zostaw w spokoju

Miłości ma w mrocznym sercu nocy

Zgubiłem ścieżkę przede mną

Ta za mną mnie poprowadzi

 

Zabierz mnie

Wylecz

Zabij

Do domu weź

Wszelkim sposobem

Codziennie

Kolejna pętla na wisielca sznurze

 

Zabierz mnie, wylecz, zabij, do domu weź

Wszelkim sposobem, codziennie

Spoglądam na nas we śnie

 

Wskrześ stary grzech Adama i Ewy

Twój i mój

Wybacz adorującej bestii

 

Odkup mnie w dzieciństwie

Pokaż mnie bez skorupy

Jak adwent co przychodzi z majem

Zjawię się na twe zawołanie

Czas nie zatrzymywać naszej miłości

 

- Upadek mój dla ciebie -

Upadek mój dla ciebie

Miłość moja w tobie

Tyś tą co miała zranić

Przez wieki będę krwawić

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Żyć Po To Aby Snuć Opowieść

 

Pojedyncze ziarno potrafi przechylić szalę

To co z brzemienia zdominuje wagę

Pokaże co jest warte bycie tutaj

Bajarz przy kamiennym palenisku

Małe białe, stworzenie mruczy na mnie

Moje królestwo dzieciństwa, przemineło z czasem

Wyspy wypełniają mój umysł błękitem

Ta jedna, wyjątkowa na niebiańskim dworze

 

Cała radość nie została wybaczona przez tą pracę.

 

Zbłąkna dusza, bezdomna i pobrzydła

Wszystko przemineło ale nie wola by

Żyć po to aby snuć opowieść

 

Dni są niepokoju pełne

Frustracja - jedna wlaściwa nuta na jeden dzień

Gdzie znaleźć perfekcyjny dźwięk

Po prostu wykonać dzieło i zrobić krok do tyłu

 

Mroczne komnaty mojego umysłu

Zamknięte wokół szyi mej ukochanej

Nikt z was nie zrozumie

Lecz to znaczenia nie ma

Dla takiej połamanej marionetki jak ja

 

Zbłąkna dusza, bezdomna i pobrzydła

Wszystko przemineło ale nie wola by

Żyć po to aby snuć opowieść

 

Ach, jak nienawidzę ludzi mego pokroju

Mieć to wszystko

I mimo to pragnąc śmierci.

 

Nie tacy jak ja, lecz to jaka jesteś ty.

Święci w masce Kaina

Kocham cię

Tak po prostu

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

„Śmierć czyni artystę”

 

Jedyny raz zdołałem ujrzeć swój sen,

Nie czując swej małości pod sklepieniem gwiazd.

 

Niegdyś kraty miałem miast szczebli w kołysce -

Zza nich jako więzień teraz piszę list...

 

Stwórco, dla Ciebie, pozwól mi się stać tym, za kogo me dziecię mnie ma!

 

W Tobie tkwi piękno świata,

Którego śmierć uczyniła mnie artystą!

 

Stwórco, dla Ciebie, pozwól mi się stać tym, za kogo me dziecię mnie ma!

 

To tu me własne stworzyłem niebiosa -

Pozwól mi się wyrwać na wolność...

 

*Posiedziałam trochę nad słownikami, interpretacjami, tłumaczeniami rodowitych Finów i spreparowałam możliwie najdokładniejszą i najprzystępniejszą formą, wersję tegoż utworu.

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dobra trzeba odbębnić tłumaczenie tego śmiesznego coveru. Wszystkie formy osobowe są płci żeńskiej, bo oryginał jest, bodajże, autorstwa kobiety.

 

„Gdzie byłeś zeszłej nocy?”

 

Wciąż

Kołuje mi się w głowie...

Jakże żałuję, wszystkiego, co powiedziałam!

Dlaczego kazałam ci odejść?

Ratując swą dumę, lecz tracąc duszę!

 

Jestem tu zupełnie sama,

Wciąż czekam przy telefonie!

Godziny mijają,

Cóż innego mogę począć, poza płaczem?

 

Dzwonię i dzwonię,

Tylko po to, aby wszystko wyjaśnić!

Czyżbym przegrała już walkę?

Gdzie byłeś zeszłej nocy?

 

Błagam i płaczę,

Pytając wciąż:

Gdzie byłeś zeszłej nocy?

Gdzie byłeś zeszłej nocy?

 

Zagubiona

W ciemności i w strachu!

Gdybyś tylko mógł ujrzeć potoki mych łez!

Chyba zaczynam wariować!

Gdzie poszedłeś i co znalazłeś?

 

Jestem tu zupełnie sama,

Wciąż czekam przy telefonie!

Godziny mijają,

Cóż innego mogę począć, poza płaczem?

 

Dzwonię i dzwonię,

Tylko po to, aby wszystko wyjaśnić!

Czyżbym przegrała już walkę?

Gdzie byłeś zeszłej nocy?

 

Dzwonię i dzwonię,

Tylko po to, aby wszystko wyjaśnić!

Czyżbym przegrała już walkę?

Gdzie byłeś zeszłej nocy?

 

Błagam i płaczę,

Pytając wciąż:

Gdzie byłeś zeszłej nocy?

Gdzie byłeś zeszłej nocy?

 

[solo]

 

Jestem tu zupełnie sama,

Wciąż czekam przy telefonie!

Godziny mijają,

Cóż innego mogę począć, poza płaczem?

 

Dzwonię i dzwonię,

Tylko po to, aby wszystko wyjaśnić!

Czyżbym przegrała już walkę?

Gdzie byłeś zeszłej nocy?

 

Błagam i płaczę

 

Dzwonię i dzwonię,

Tylko po to, aby wszystko wyjaśnić!

Czyżbym przegrała już walkę?

Gdzie byłeś zeszłej nocy?

 

Błagam i płaczę,

Pytając wciąż:

Gdzie byłeś zeszłej nocy?

Gdzie byłeś zeszłej nocy?

 

Gdzie byłeś zeszłej nocy?

Gdzie byłeś zeszłej nocy?

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

W przerwie świątecznej przysiadłem do "Wish I had an Angel" - życzę miłego śpiewania. W kilku miejscach trzeba poćwiczyć żeby się zmieścić w melodii, więc zamieściłem kilka wskazówek. Dobrej zabawy i będę wdzięczny za ewentualne sugestie :).

 

Pragnę poznać anioła,

Chwilę miłości mieć,

Pragnę twego anioła w tę noc!

 

W głębię ginącego dnia

Zrobiłam krok wychodząc z niewinnych serc!

Gdy padnę ty znienawidzisz mnie

Jak wcześniej nic ta noc zaboli cię!

 

Stara* miłość chce żyć,

Stare* kłamstwa chcą bardziej!

[*trzeba zmieścić w „old”]

 

Pragnę poznać anioła,

Chwilę miłości mieć,

Pragnę twego anioła,

Maryję Dziewicę twą!

Kocham się w żądzy swej,

W popiół spalę skrzydła jej

Pragnę twego anioła w tę noc!

 

Okrutna, krucha, spadam tak,

W upojenia masce reguł już brak!

 

Stara miłość chce żyć,

Stare kłamstwa chcą bardziej!

 

Pragnę poznać anioła,

Chwilę miłości mieć,

Pragnę twego anioła,

Maryję Dziewicę twą!

Kocham się w żądzy swej,

W popiół spalę skrzydła jej,

Pragnę twego anioła w tę noc!

 

Ognia dreszcz,

Wstrzymać rzeź!

Lecz nagrodę niech odda noc!

Obłudnik

Druhem chce być!

Trzynasty* apostoł, który zdradził mnie za nic! [*trzeba zmieścić w „thirteenth”]

 

Taniec, czułość

Dotyk, błogość

Piękno mroczne myśli niosą...

 

Pragnę poznać anioła

Chwilę miłości mieć,

Pragnę twego anioła,

Maryję Dziewicę twą!

Kocham się w żądzy swej,

W popiół spalę skrzydła jej,

Pragnę twego anioła w tę noc!

 

Pragnę poznać anioła,

Pragnę poznać anioła,

Pragnę poznać anioła,

Pragnę poznać anioła!

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jak zwykle życzę miłego śpiewania :)

 

"NEMO"

 

Oto jestem ja na zawsze,

Wśród straconych tkwię,

Tak bez imienia trwam,

Bez serca co mi wskaże drogę!

 

Oto jestem ja na zawsze

Bez imienia trwam...

Tak staram się swym wierszem,

Odnaleźć życia ścieżkę!

 

Niech spadnie deszcz,

Ukoi mnie,

Wszak ja tylko znów marzyć chcę...

Jak kochać – wiem,

Lecz w mroku tkwię,

Za nadzieję dać wszystko chcę!

 

Mój kwiat co uwiądł pomiędzy

Stroną dwa i trzy...

Co raz i na wieki kwitło,

Znikło z grzechem mym...

 

W ciemność wkraczam,

Śpię z aniołem,

Przeszłość koi mnie...

Niech mnie tknie twa miłość,

I objawi imię moje!

 

Niech spadnie deszcz,

Ukoi mnie,

Wszak ja tylko znów marzyć chcę...

Jak kochać – wiem,

Lecz w mroku tkwię,

Za nadzieję dać wszystko chcę!

 

Niech spadnie deszcz,

Ukoi mnie,

Wszak ja tylko znów marzyć chcę...

Ten jeden raz

Na wieczny czas

Moje imię brzmi wiecznie – „nikt”...

 

Nikt odnalazł dom...

Nikt odchodzi stąd...

 

Niech spadnie deszcz,

Ukoi mnie,

Wszak ja tylko znów marzyć chcę...

Jak kochać – wiem,

Lecz w mroku tkwię,

Za nadzieję ja wszystko dam!

 

Niech spadnie deszcz,

Ukoi mnie,

Wszak ja tylko znów marzyć chcę...

Ten jeden raz

Na wieczny czas

Moje imię brzmi wiecznie – „nikt”...

 

„Nikt” moje imię brzmi...

  • Like 5

Share this post


Link to post
Share on other sites

Witam wszystkich!

 

Zdecydowanie zbyt rzadko udzielam się na naszym forum (500+ nieprzeczytanych postów ;), ale to przez brak czasu... Życie pędzi przed siebie i czasem mam wrażenie, że za nim nie nadążam. Jednak w ostatnim czasie zmusiło mnie do przystanku. Rzuciło w twarz pytanie o sens tej gonitwy, życiem zwanej, o jej prawdziwy cel. Smutne okoliczności sprawiły, że od kilku tygodni utwór „Higher Than Hope”  towarzyszy mi częściej, niż bym tego chciała. Postanowiłam więc się z nim zmierzyć i zaproponować własne tłumaczenie tekstu, którego historię i przekaz wszyscy doskonale znamy. Zaznaczam, że nie jest to tłumaczenie dosłowne (nie chciałam się powtarzać). Taki mój spontaniczny debiut. Można spróbować pośpiewać.

 

Ponad nadzieją

 

Czas

To on skradł większość mnie

I z kluczem oddalił się

Skrzyni z lekiem nie otworzę już, nie

Matko

Nie ból cierpieniem jest

Lecz dotyk miłości Twej

Gdy Twą dłoń czuję tuż przy swej

 

Nadziei kres

Już milknie chórów śpiew

Marzeniami moimi żyć będziesz Ty

 

Krwawy świt się budzi

Bez tchu w odmętach tonę

Mrok gęsty oplata mnie

 

Męka Pańska

Anioł przy mym boku trwa

Lecz nie skończy Chrystus wojny tej

Już od miecza nie ocali duszy mej

Nadzieja

Pejzaż ukazała mi

Gdzie o raju poeta śni

Wraz z pierwszym śniegiem odejdę stąd

 

Nadziei kres

Już milknie chórów śpiew

Marzeniami moimi żyć będziesz Ty

 

Krwawy świt się budzi

Bez tchu w odmętach tonę

Mrok gęsty oplata mnie

Krwawy świt się budzi

Spada kurtyna

Ponad nadzieją mój lek

 

(Chciałbym zadać sobie pytanie nie o to, dlaczego mnie to spotkało, lecz dlaczego zostałem ocalony? Cóż innego mi teraz pozostaje?)

 

Twoja śmierć ocaliła mnie

 

(Brak pewności jest przerażający, nawet nie wiesz, jak bardzo. Nie masz pojęcia, co kryje się w środku; nie wiesz, co cię czeka. Najlepszym sposobem na zapewnienie człowiekowi spokoju jest powiedzenie mu prawdy, nawet tej najbardziej ponurej.)

 

Krwawy świt się budzi

Bez tchu w odmętach tonę

Mrok gęsty oplata mnie

Krwawy świt się budzi

Spada kurtyna

Ponad nadzieją mój lek

  • Like 4

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jako że to mój ukochany utwór NW niezmiennie od 8 lat (czyli od kiedy wpadłam w pułapkę Tuomasowej twórczości, z której nie ma ucieczki), nie może go tu zabraknąć. Tłumaczenie w wersji do śpiewania. Znów niedosłowne, delikatnie zmodyfikowane na potrzeby zgodności z rymami i rytmiką oryginału.

 

Miłosny list - widmo

 

Jednych wód toń księżycowych niegdyś niosła nas

Odległych o oceany od czujności dnia

 

Dla Ciebie upadnę

W Tobie miłość zamknę

Jeśli cios mi zadasz

Na wieki krwawić będę

 

Woń morskich fal, zanim jasność zbudzi śpiący świat

Gna mnie, gdzie Ty czekasz wśród błękitnych wspomnień snu

 

Dla Ciebie upadnę

W Tobie miłość zamknę

Jeśli cios mi zadasz

Na wieki krwawić będę

 

Wśród błękitnych wspomnień snu...

 

Syrena z głębin wynurzyła się

Rzec imię me, tęsknotę

Wciąż tworzę pieśni treść

Marzenia snuję w nich

Warte tego, czym bym w życiu stać się mógł

 

Dziecię zrodzi się ponownie

Syrena wiedzie je ku mnie

Miłości pierwszej głos

Z anioła ramion śpiewa

Wyzbyty lęku o kochania, straty ból

 

Do domu nieś lub zostaw mnie

Miłości ma w ciemną serca noc

Ścieżkę przed sobą zgubiłem już

Niech ta, co za mną, prowadzi mnie

(x2)

 

Weź mnie

Ulecz

Zabij

Do domu nieś

Drogi cień

Każdy dzień

Kolejną pętlą, co dzierży ją kat

 

Weź mnie

Ulecz

Zabij

Do domu nieś

Droga trwa

Każdego dnia

Ja czuwam nad naszym snem

 

Przeżyjmy wraz jeszcze raz Adama i Ewy grzech

Tak Twój, jak mój, wybacz bestii wielbienia gest

 

Zbaw mnie, dzieciństwo wróć

Ujrzeć siebie bez pancerza chcę

Tak, jak maj nastanie

Będę tu, kiedy powiesz

 

Czas miłością naszą żyć

 

Dla Ciebie upadnę

W Tobie miłość zamknę

To Ty cios mi zadałaś

Więc niech na wieki krwawię

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.