Jump to content
LucidDreamer

Wrażenia po koncercie na Czad Festiwalu

Recommended Posts

Witajcie kochani! Chciałam Wam wszystkim BARDZO podziękować za wspaniale spędzony czas i świetną zabawę na koncercie. Niektórzy wiedzą co mnie spotkało w drodze na festiwal i wierzcie mi, że bez waszego wsparcia nie dałabym rady się otrząsnąć i dobrze się bawić. Wy sprawiliście, że ten dzień, mimo tych okropnych przeżyć, które mnie dotknęły, był najcudowniejszym dniem mojego życia. Cieszę się, że to właśnie z tak wspaniałą ekipą spełniłam swoje największe marzenie, ciągnące się za mną od podstawówki, czyli od jakiś 8 lat. Oby więcej takich akcji! Czekam na zlot forumowiczów, na którym postaram się być. Poznać Was wszystkich osobiście to był zaszczyt. Pozdrawiam i raz jeszcze dziękuję ♥

WE WERE HERE!

14102392_1670068279979236_3712951865967529351_n.jpg?oh=6a46665f3a483e0fe4fc8112bc03f82f&oe=583882F614054170_1670068266645904_3338560830872360379_n.jpg?oh=9837f01f869b1444a2d2f257a1b0a17a&oe=583A293B14040130_1670084276644303_1859834305301096683_n.jpg?oh=c0baacef9243f755ce365e56b81a4d93&oe=5844C39B14102310_1670105629975501_8097068128275669900_n.jpg?oh=caaab2cc0a02fca10e8362304691bc8f&oe=584D0BE4

 

To jeszcze nie wszystkie zdjęcia z Wami, nadal czekam na więcej, więc jeśli ktoś ma zdjęcie, na którym jestem - wysyłajcie ;)

  • Like 13

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja również dziękuję wszystkim za świetną zabawę i w ogóle! :D Super było Was poznać, co prawda niestety nie wszystkich, ale to się nadrobi! :D Mega wzruszający był moment kiedy podchodziłam tam do Was gdzie wszyscy siedzieliście i usłyszałam "o, Sahara!!!" + od razu zryw do powitania - nigdy nie doświadczyłam takiego poruszenia względem mojej osoby! :D Tym bardziej, że nie da się ukryć - od dłuższego czasu moja aktywność na forum była znikoma, by nie powiedzieć żadna... :)  Już za Wami tęsknię i nie mogę doczekać się kolejnego spotkania.  ;) Żałuję tylko, że nie porobiłam więcej fot z Wami... Cóż, następnym razem! :D

 

Co do samego koncertu... Jestem bardzo szczęśliwa, że wreszcie spełniło się kolejne moje marzenie! ♥ Cieszy mnie fakt, że usłyszałam 3 utwory, które usłyszeć chciałam - Shudder Before The Beautiful, Ghost Love Score i, oczywiście, Saharę!

Po zobaczeniu filmików na YT z innych koncertów byłam bardzo sceptycznie nastawiona do Sahary w wykonaniu Floor - to drugi w kolejności mój najukochańszy utwór NW, który wg mnie "należał" do Nettie - dlatego bardzo chciałam usłyszeć to na Czadzie i ocenić na żywo jak faktycznie jej to wychodzi, by od razu całkowicie nie przekreślać. I co? Rewelacja, byłam pod ogromnym wrażeniem! ♥ Zwracam Floorce honor :-D

Last Ride Of The Day... Szczerze mówiąc z początku niezbyt mi się podobało, że zespół zagra ten utwór, ale tak na żywo w pewnym momencie brzmiało to bardzo magicznie - tak bardzo, że aż szkoda mi było, gdy się ten kawałek skończył :D Nie przepadam za słuchaniem koncertowych utworów na odtwarzaczu, ale dla LROTD chyba zrobię wyjątek, by znów mieć choćby namiastkę tej magii usłyszanej w Straszęcinie :) 

 

Szkoda tylko, że nie mogłam w pełni oddać się emocjom względem samego koncertu i zespołu przez tę dzicz, która zagwarantowała walkę o przetrwanie, ciągłe uważanie na siebie i oglądanie się też za znajomymi, by nikomu nic się nie stało. Tak czy siak oberwałam glanem w głowę, a jedna osoba niemal by się zwaliła cielskiem na mnie. A ścisk taki, że z trudem w jakąkolwiek stronę ruszałam rękami, nie wspominając już o konieczności obrony właśnie przed zgnieceniem przez te osobniki na fali. Na samym początku i tak musiałam użyć glana, bo inaczej nie wiem jak bym wystała przed skaczącym za mną (pijanym?) facetem, który szczególnie nie zwracał na nikogo uwagi... (jeśli jakimś cudem przypadkowo trafiłam w kogoś z Was to bardzo przepraszam!). To już ja w trakcie koncertu w pewnym momencie ściągnęłam moją pieszczochę z kolcami by nikogo nie kłuć, a tu kompletnie zero pomyślunku, że przez taki ścisk + falę można komuś naprawdę zrobić krzywdę. I tak wobec tego co działo się pod sceną to jest cud, że kompletnie nic mnie nie boli... :P Niemniej jednak następnym razem chyba postaram się o bezpieczniejszą miejscówkę gdzie naprawdę w sposób szczególny będę mogła przeżyć koncert. :)

 

Ogólnie, pomijając to wszystko, co napisałam w poprzednim akapicie, koncert oceniam na wielki plus. Był to mój pierwszy raz z NW i zespół w ogóle mnie nie zawiódł. I przede wszystkim bardzo cieszę się, że przeżyłam go z Wami! ♥

  • Like 8

Share this post


Link to post
Share on other sites

Hej : D Nic tu jeszcze nie pisałem, bo w sumie dopiero wczoraj jakoś w ogóle trafiłem na wasz portal. Jak patrzę na wasze zdjęcia, to niektórych z was kojarzę, chociaż nie wiedziałem, że macie zorganizowany fanklub! Chodziłem w białej koszulce ze statkiem kosmicznym i czarną chustką na szyi : > 

 

Koncert był niesamowity. Naprawdę. To był mój drugi raz z Nightwishem na żywo, pierwszy był cztery lata temu w Warszawie. Teraz bardzo żałuję, że przez te cztery lata po prostu czekałem na ich powrót, zamiast pojechać gdzieś za granicę i mieć szansę usłyszeć ich w lepszych warunkach, bez obcięcia im czasu do zaledwie 90 minut, z szansą na bisy i przede wszystkim bez ludzi, którzy na TEN koncert przyjechali losowo, zupełnie nie znając zespołu i wcale niekoniecznie chcąc go usłyszeć. Parę razy dostałem czyimś glanem w głowę przez crowd surfing który zawsze strasznie mnie irytuje i generalnie jest bez sensu, a zwłaszcza na koncercie Nightwisha. Fakt, że sam nie byłe zbyt spokojny na tym koncercie (mam nadzieję, że nie podpadłem nikomu z was, jeśli tak, to przepraaaszam! : D) ale moje przeżywanie koncertów ogranicza się do skakania do góry i tańczenia połączonego ze śpiewaniem piosenek, więc nie jest to jednak tak inwazyjne : > Podczas pierwszych trzech piosenek autentycznie bałem się, że ludzie zepsują mi ten koncert i szczerze mówiąc wydawało mi się, że to będzie największe rozczarowanie w moim życiu. Całe szczęście szybko okazało się, że jednak dało się jakoś to przetrwać i jakoś tak w okolicach Elan byłem już zachwycony. Nie miałem pojęcia, co będą grać na koncercie - nigdy nie czytam, co kto gra na danej trasie koncertowej, bo lubię niespodzianki. Oczywiście wychodziłem z założenia, że koncert będzie jednak zdominowany przez EFMB. Wolałbym pewnie coś bardziej pogodnego z tej płyty zamiast Weak Fantasy i Yours Is an Empty Hope, jakoś nie mogę się do nich przekonać (podobnie jak do Ghost River, które mi je przypomina). Pozostałe utwory spełniły moje oczekiwania w 200% : D Moim największym marzeniem zawsze było usłyszeć Ghost Love Score na żywo - marzenie to spełniło się, choć czuję lekki niedosyt, miałem wrażenie, że nie do końca wszystko grało z nagłośnieniem i że ogólnie utwór ten wypadł po prostu jak równy wszystkim innym na koncercie, podczas gdy chciałbym, żeby po prostu go zdominował, stał się jego punktem kulminacyjnym i zapadł mi na zawsze w pamięć. To pewnie trochę wygórowane oczekiwania, które wyrosły na oglądaniu End of an Era setki tysięcy razy : ) Ale jestem pewien, że jeszcze usłyszę go w takiej formie, o jakiej marzę! Bardzo ucieszyłem się z Ever Dream i Sahary - moja miłość do Nightwisha jest absolutnie ślepa i w przeciwieństwie do wielu fanów lubię Dark Passion Play, a jakoś w tym roku tak się stało, że wyjątkowo bliskim utworem z tej płyty stała się dla mnie Sahara, dlatego byłem w wielkim szoku, kiedy ją usłyszałem! O właśnie i tu był ten minus koncertu - te pierwsze dźwięki Sahary są naprawdę magiczne, ale nie było ich słychać przez to, że Tuomas ogólnie był jakoś strasznie wyciszony. Nie wiem, czy też to zauważyliście - ja słyszałem go naprawdę słabo i to było dość przykre (stałem po prawej stronie sceny). Pozostałe utwory słyszałem na koncercie Warszawskim, więc wspaniale było je usłyszeć ponownie, choć nie miałbym nic przeciwko temu, by usłyszeć coś innego. Moimi największymi marzeniami, skoro usłyszałem już Ghost Love Score, pozostaną teraz Dark Chest of Wonders i Nightquest (taaak, wiem, jak bardzo jest to nierealne :c). 

 

Wciąż jestem oczarowany i wciąż nie wierzę, że to się wydarzyło, tak jak nie wierzyłem też, że to już koniec, kiedy tak zupełnie nagle koncert się skończył. W tym roku już pewnie nie dam rady, ale jeśli tylko mimo wszystko zagrają coś w Europie w przyszłym roku, nie odpuszczę choćby nie wiem co! : )

  • Like 9

Share this post


Link to post
Share on other sites

14114102_910073025770993_1649138960_o.thumb.jpg.17a83566dbec84cdc04c8c392f4704d4.jpg

Jak dla mnie setlista była prawie idealna - zabrakło mi She Is My Sin. Co prawda mam podły humor, ale jestem MEGA szczęśliwa, że byłam tam z Wami i usłyszałam oraz zobaczyłam NW na żywo. Po koncercie Tarji w grudniu mogę umierać ♥

  • Like 4

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tak, mój priorytet to poznać jak najwięcej Was i usłyszeć moją ulubiona kapelę na żywo- wszystko się pięknie udało, b dziękuje losowi że mi sprzyjał!:)

Mój 3 festiwalowy koncert NW więc wiedziałam czego się spodziewać i jestem b zadowolona:)

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Po koncercie Tarji w grudniu mogę umierać ♥

Będziemy znów umierać razem xD Fajnie, że choć część osób znów zobaczę jeszcze w tym roku :)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tak! :D I mam nadzieję, że nic tego nie zmieni, bo do Wrocławia niby bliżej, ale w Warszawie coś chyba większa ekipa się szykuje :D Muszę jak najszybciej kupić bilet na koncert w Wawie - wtedy nie będzie odwołania, hahah :D Z chęcią bym pojechała na dwa (by też spotkać się z wrocławską ekipą), ale tak to jest jak systematycznie wydaje się kasę na pierdoły... xD

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

No w Warszawie będzie Carly, Martyna, Ania... Dużo osób :D Cieszę się, że ponownie się zobaczymy ♥ Ja już swój bilet mam ^^

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jeżeli chodzi o koncert to pierwsze moje wspomnienie to serdeczne spotkanie z Nimfą ,najpierw wspólny browarek za spotkanie ,następnie spotkanie z Prezes42 (heh pierwszy mnie poznał ,ja go niestety nie skojarzyłem ale potem załapałem ), a potem oczekiwanie na kolejnych z Forum ,no i po kolei widzę znane twarze najpierw moja forumowa Siostra Evi ,potem uśmiechnięty Adrian ,potem piękna i rozpromieniona szczęściem Ania ,kolejną którą zobaczyłem była Beatka ,potem Paula (w końcu poznałem dziewczynę z którą bardzo często piszemy na FB ,i kolejni i kolejni ,potem po cichu podeszła Sahara ,potem nadeszła Sami (nasz uścisk na powitanie pamiętam do dziś ) potem Ola (LucidDreamer ) potem Dreamus ,i kolejni i kolejni ,potem uczta pod parasolami nas wszystkich to było takie genialnie wszyscy w końcu razem przy jednym stole z wielu już się znałem a wielu w końcu udało mi się poznać i serdecznie uściskać na przywitanie ,potem ruch pod scenę w towarzystwie m in Sami Nimfy Sahary Prezesa42 i Dreamusa ,i nastąpiło dłuuuuuugie czekanie na koncert ,pominę co podczas koncertu działo się w tłumie a napiszę o tym co mi zostało a co działo się na scenie ,przede wszystkim Uśmiechnięta Floor ,dlatego częściej zerkałem na telebimy w koło ,co do wdzianka Floor to nie była ubrana tak jak chciałem ,ale nie było źle ,większość numerów co chciałem usłyszeć była głównie GLS TGSoE ,IWMTB ,Week Fantasy tu się bardzo cieszę że był ,YIAEH ,w końcu mogłem zobaczyć na własne oczy jak Emppu gra solówki ,jak mu to niesamowicie idzie i jak go to rajcuje ,a potem koniec ,sorry że tak szybko zniknąłem ale musiałem od razu po koncercie znikać z Ekipą do Siebie ,tak byliśmy ugadani 

A poniżej zapodaje zdjęcie z moich które moim zdaniem najlepiej mi wyszło moje Selfie z Sami i Paulą tuż przed atakiem na scenę 

X4U9Es1.jpg

  • Like 7

Share this post


Link to post
Share on other sites

potem po cichu podeszła Sahara 

Adrian do mnie dzwonił, Evi pisała na fejsie i potem zaczęłam Was szukać  :D  Tak z Karoliną stanęłyśmy na środku i namierzać Was pod tymi parasolami. W końcu wypatrzyłam Ciebie, Pablito, więc czym prędzej pognałyśmy w Waszym kierunku :D

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kurcze to już 3 osoby mnie same wypatrzyły które nie znały mnie osobiście Ty Sahara Nimfa i Prezes ,czy ja jestem taki rozpoznawalny hmmmm ,następnym razem chyba ubiorę się w snajperskie Ghille wtedy nikt mnie nie pozna heh taki mały żarcik

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

A ja wciąż nie mogę uwierzyć, że to się zdarzyło naprawdę... 

 

Myśląc o tym, że w końcu zobaczę zespół, który od jakichś 8 lat jest dla mnie jedną z największych inspiracji w życiu (jeśli nie największą), miałam łzy w oczach, ale koniec końców wyszło na to, że bardziej przeżywałam wszystko, zanim jeszcze się wydarzyło. 

Korzystając z całodziennego biletu, postanowiłam zobaczyć Ensiferum. Na trawce przed sceną byłam jakieś pół godziny przed występem, więc siedziałam sobie w cieniu i czekałam. Ok. 10 minut przed rozpoczęciem w kadr wszedł mi osobnik w czarnej czapce, okularach przeciwsłonecznych i czarnej koszuli bez rękawów z logiem Nightwish. Gapiłam się jak mnie mijał i nagle w mojej głowie zadzwonił dzwoneczek "Tero Kinnunen". Rozkminiałam, czy to faktycznie mógł być on i doszłam do wniosku, że przecież Ensiferum też jest z Finlandii, więc sobie pożyczyli od NW dźwiękowca. Wypatrywałam go po koncercie, ale zaginął w akcji, a szkoda, bo dla mnie stanowi ważny element Najtłisza i byłoby cudownie zrobić sobie z nim zdjęcie. Z braku Tero wyruszyłam z Miriam szukać Was i udało nam się odnaleźć odpowiedni stół. Fajnie było zobaczyć buźki, które kojarzyłam z forum i z fejsa! Nie byłam zbyt gadatliwa, ale onieśmieliła mnie taka ilość ludzi (jestem tylko małym fińskim wstydzioszkiem :P ) no i myślę, że wewnętrznie byłam w ciężkim szoku, że w końcu zobaczę NW, co też swoje robiło. Anyway, mam nadzieję, że w przyszłym roku uda się zorganizować zlocik i że zamienię z każdym więcej, niż parę słów, bo wszyscy jesteście świetnymi ludkami ^^ 

Co do samego koncertu Nightwisha to był niesamowity, mimo niedogodnień w postaci surferów (czyjś glan zostawił mi fajnego siniaka na buzi). Setlista była dość przeciętna, przyznam, że ciągle czekałam na "coś" i nim się obejrzałam, dotraliśmy do TGSOE. "My Walden" pozostawało w mojej sferze marzeń, ale myślałam, że zagrają chociaż jakiś hit typu "She is my sin" czy WIHAA. Kto by pomyślał, że to wszystko trwało 1,5 godziny? Mi zleciało jak 5 minut... Patrzyłam i nie wierzyłam, że to nie sen. Pałeczka Kaia, którą udało mi się złapać sprowadza mnie na ziemię i utwierdza w tym, że byłam tam naprawdę. Poza pałeczką, dostałam też wodę w spadku po Tuomasie, którą rzucił Tero. To pewnie zachowanie psychofanowskie, ale nie wyrzucę tej butelki, bo jest dotknięta-przez-Tero i niewypita-przez-Tuomasa, więc pełni podwójną funkcję relikwii koncertowej ♥ Stanie na honorowym miejscu obok wody rzuconej przez Kotipelto. 

Myślałam sobie dużo o tym koncercie i doszłam do wniosku, że Nightwish jest dla mnie trochę jak postaci z książek, coś tak pięknego, że nie może być prawdziwe. Uwierzę w ich istnienie dopiero, jak ich dotknę... :D W chwili obecnej leczę pokoncertowego kaca winem, jak św. Tomasz z Holopajnu przykazał i słucham "Imaginaerum (The Score)" na zmianę z orkiestralną wersją EFMB. Nie wiem, czy faktycznie tak było, ale wydawało mi się, że zespół był zaskoczony naszym entuzjazmem. Oby dzięki temu zapamiętali Polskę i postanowili tu wrócić na koncert klubowy :)

  • Like 11

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kochani  :)! Bardzo dziękuję za to cudowne, piątkowe popołudnie, które mogłam spędzić z Wami! I oczywiście za niesamowitą zabawę, wspólne śpiewanie i piękny czas, który mogłam dzielić z Wami oglądajc koncert Nightwisha! To spotkanie uświadomiło mi, że tworzymy naprawdę fajną, zgraną grupę fanów, których łączy nie tylko muzyka. Miło było poznać wszystkich, tak licznie zgromadzony fandom! Spełniły się moje marzenia. Obejrzałam koncert ulubionego zespołu, spotkałam przyjaciół, znajomych. Zawsze miło będę wspominać każdą chwilę! Dziękuję Wam i liczę na to, że wkrótce znów się spotkamy  :)!

  • Like 10

Share this post


Link to post
Share on other sites

Cieszę się, że poznałem ludzi z naszego DE (w szczególności Ciebie Aniu). Może koncert nie był dla mnie spełnieniem marzeń ale mimo bandy idiotów cieszę się, że coś tam w pamięci z niego zostało :)

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zacznę od rzeczy, która mi najbardziej przeszkadzała, a mianowicie wielu (lecz nie wszyscy) ludzi wokół, którzy nie umieli się zachować, zgniatali mnie, pchali na chama, wbijali celowo łokcie, a szczególnie jedna szczypiąca i przesuwająca mnie dziewczyna, wyglądała na niedorozwiniętą, także jej wybaczam. Jeszcze to, że zamiast wokalu Floor słyszałam wokal ludzi wokół, który ranił me uszy. Z dalsza ponoć lepiej było słychać cały koncert, ale cieszę się, że stałam w drugim rzędzie, bo mogłam z bliska zobaczyć członków zespołu, czym do tej pory się jaram. Jestem zadowolona, że zagrali GLS, którego najbardziej pragnęłam. Cieszę się też ogromnie, że mogłam Was w końcu poznać. Co prawda było za mało czasu na integrację, ale mam nadzieję, że to jeszcze nadrobimy : )

Pozdrawiam śpioszków z Dębickiej stacji i dziękuje Sebie, że dzięki Niemu ten czas jakoś w miarę szybko zleciał.

Mam jeszcze do Was dużą prośbę, żebyście powysyłali mi foteczki, dzięki! ; )

  • Like 7

Share this post


Link to post
Share on other sites

O, ja dopiero teraz dochodzę po tym wielkim wydarzeniu do siebie, zbieram myśli, podsumowuję, dodaję i odejmuję, bo przez kilka dni chodziłam jak sparaliżowana pod domu, a w pracy wczoraj czułam się jak w jakimś świecie równoległym... bo też co to za świat bez boskiej muzyki Tuo i ludzi, z którymi tak wspaniale spędziłam czas! I wcale nie przesadzę, twierdząc, że koncert i spotkanie z ludźmi z DE cenię na równi i nie mniej byłam podekscytowana szansą na usłyszenie NW na żywo, co szansą na spotkanie Was. Mam zwykle problemy komunikacyjne z nowo poznanymi ludźmi (z cyklu: "...i wtedy zapada taka niezręczna cisza..."), ale tu nie miałam trudności, żadnych, a nawet okazałam się mieć, ku niepomiernemu zdziwieniu z mojej strony, naturę ekstrawertyka na ten wieczór. Zwykle bywam bardziej zamknięta, ale atmosfera była tak cudowna, że wylazł ze mnie diabeł! :D :D :D Nawet Paula nie spodziewała się po mnie takiej dozy życia! ;) To dobrze świadczy o klimacie, który panuje na DE i ludziach, którzy decydują się tu zostać na stałe. Koncert był zaś przede wszystkim za krótki. Miałam wrażenie, że skończył się zanim się zaczął... no i oczywiście bez niepoczytalnej publiczności oglądałoby się go lepiej! Stałam z Anią, Paulą, Saharą, NightwishAnką (dla odróżnienia od Ani :D) i kilkoma innymi ludziami pod barierkami i o mały włos nie straciłam żeber, ale po kilku piosenkach się uspokoiło nieco. Marzę o ich własnym, niefestiwalowym koncercie u nas, by setlista była zróżnicowana, publiczność wolna od przypadkowych ludzi, a zlot... jeszcze dłuższy! ;) Szczegółową relację z koncertu na stronę napiszę za tydzień/dwa, bo muszę nauczyć się do egzaminu (no, sam się on nie zda niestety)... muszę starannie dobrać słowa, by nie pominąć żadnego szczegółu tej krótkiej nocy... łącznie ze spaniem na podłodze dworca w Dębicy z Izzym, Evi, Adrianem, Nymph i całym pokoncertowym tłumem. :D Bardzo wygodna podłoga serio! :D

  • Like 10

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Gość

Witam,

mam do sprzedania 6 biletów na koncert  NIGHTWISH Havirovske Slavnosti, Havirov Czechy  03.09.2016 

Z przyczyn zawodowych muszę zrezygnować z koncertu. Każdy bilet 80 zł, w przypadku zainteresowania, proszę o kontakt pod nr tel.  608656974.

pozdrawiam!

Share this post


Link to post
Share on other sites

Drodzy Forumowicze!

Długo się zbierałam, żeby coś tu napisać, ale wciąż jeszcze dochodzę do siebie po cudownych przejściach ostatniego weekendu.  :)  Przede wszystkim musiałam się wyspać! Wierzcie lub nie, ale w nocy z niedzieli na poniedziałek nie zmrużyłam oka i wczoraj w pracy padałam na twarz. Brak snu, prawdopodobnie spowodowany pokoncertowymi emocjami (które za nic nie chcą opaść), dawał mi się we znaki przez cały dzień. Wczoraj wieczorem w końcu zasnęłam jak niemowlę i dziś już jest znacznie lepiej! Czytam sobie Wasze relacje i uśmiecham się pełną gębą. Emanuje z nich szczera radość i pozytywna energia, która w piątek udzieliła się i mnie. :-D  Koncert ukochanego zespołu i spotkanie z Wami dostarczyło mi tylu wspaniałych wrażeń, że nie wiem, od czego zacząć...

Chyba od nas samych. To było fantastyczne spotkanie w gronie fanów, choć zdecydowanie za krótkie! Mimo to wielu z Was zdążyłam osobiście poznać i wyściskać. Tworzymy bez wątpienia wspaniałą, zgraną i pozytywnie zakręconą ekipę! Dziękuję za uśmiechy, chwile rozmowy i wspólne szaleństwo podczas koncertu. :D

KONCERT. Tak naprawdę dopiero dzisiaj zaczynam przeżywanie stricte samego występu NW, oglądając filmiki na YT.  W piątek emocje były równie silne, ale raczej związane z walką o przetrwanie w dzikim, rozentuzjazmowanym tłumie i próbą nieoberwania - (przepraszam za wyrażenie) - butem w mordę. Mąż powtarzał: „Nie pchaj się pod barierki, bo cię tam stratują.” Ja odpowiadałam: „Ależ kochanie, ja muszę, ten jeden raz, zrozum proszę. Ja nie chcę tego koncertu oglądać, chcę go przeżyć, wchłonąć go jak gąbka. I tak mnie nie zatrzymasz”. :P  Poszłam. Stanęłyśmy z Sami prawie przy samych barierkach. Gdy zabrzmiały pierwsze dźwięki SBTB, napierający tłum odrzucił mnie do tyłu i ścisnął jak w imadle.  Miały być dreszcze i łzy wzruszenia, a były hektolitry potu i strach, że nie wyjdę stamtąd bez szwanku. A jednak wyszłam, i to z niezłymi zdjęciami ;)  Jednak, pomijając natężenie człowieka na metr kwadratowy, koncert dostarczył mi niezapomnianych wrażeń w dużej mierze dzięki Wam, moim muzycznym bratnim duszom. Niezwykle pozytywnie zaskoczyły mnie utwory „Sahara” i „Ever Dream”. Zabrakło za to „Stargazers”, który uważałam za pewniaka, a który okazał się największym rozczarowaniem, jeśli chodzi o setlistę. Ogólnie sam koncert uważam za bardzo udany, choć fajerwerków nie było (dosłownie i w przenośni). Nastawiam się na te fajerwerki w przyszłości. Czekam na kolejne koncerty, forumowe zloty, a także na spełnienie największego Nightwishowego marzenia, czyli spotkania z zespołem. Wierzę, że kiedyś będę miała okazję spojrzeć Mistrzowi w oczy i powiedzieć mu osobiście, że wywrócił moje życie do góry nogami (w pozytywnym sensie oczywiście) ;) . Miałam nawet ze sobą wydrukowane zdjęcia i płytę. Gdybym pomyślała wcześniej, może udałoby się przekazać je komuś z Was do podpisu w trakcie Meet&Greet. Może chociaż miałabym autografy. Cóż, nie pomyślałam.

Mam za to zdjęcie zespołu z Waszymi podpisami! Dziękuję Wam wszystkim za to wyjątkowe spotkanie i czekam na kolejne! :)

  • Like 4

Share this post


Link to post
Share on other sites

Miały być dreszcze i łzy wzruszenia, a były hektolitry potu i strach, że nie wyjdę stamtąd bez szwanku.

Mnie się na samym początku oczy zapełniły łzami i prawie zaczęłam trząść się ze szczęścia i niedowierzania, że oto przede mną pojawił się mój ukochany zespół, ale natychmiastowo trzeba było się otrząsnąć i walczyć o przetrwanie :D

 

 

Czekam na kolejne koncerty, forumowe zloty, a także na spełnienie największego Nightwishowego marzenia, czyli spotkania z zespołem. Wierzę, że kiedyś będę miała okazję spojrzeć Mistrzowi w oczy i powiedzieć mu osobiście, że wywrócił moje życie do góry nogami (w pozytywnym sensie oczywiście) ;) . Miałam nawet ze sobą wydrukowane zdjęcia i płytę. Gdybym pomyślała wcześniej, może udałoby się przekazać je komuś z Was do podpisu w trakcie Meet&Greet. Może chociaż miałabym autografy. Cóż, nie pomyślałam.

Mam za to zdjęcie zespołu z Waszymi podpisami! Dziękuję Wam wszystkim za to wyjątkowe spotkanie i czekam na kolejne! :)

 

Ja tak samo  :P  Ale przynajmniej zdjęcie z podpisami jest świetną pamiątką po tym wspaniałym dniu  :)  Płyta też mi się przydała by w drodze na Czad przećwiczyć sobie teksty piosenek, bo może wstyd przyznać, ale tekstów z EFMB nie najlepiej znałam... :confused: 

 

 

Hmm, czas mija nieubłaganie, a ja wciąż nie potrafię przesunąć kartki w kalendarzu z 26 sierpnia :D  Na bieżąco przeglądam te stopniowo dodawane relacje i zdjęcia - czy to tu na forum, czy to na facebooku - i naprawdę muszę przyznać, że takich ludzi jak Wy na co dzień się nie spotyka. Tak bardzo pozytywni, tak bardzo zgrani, tak bardzo otwarci. Nigdy tak bardzo nie cieszyłam się na spotkanie z kimkolwiek ani tak bardzo mi nie brakowało nikogo jak Was. Jestem naprawdę bardzo wzruszona, bo nigdy nie było mi dane przebywać w towarzystwie tak wspaniałej ekipy. TAK BARDZO z całego serducha Wam wszystkim dziękuję! ♥

  • Like 8

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tak bardzo za Wami tęsknie ♥ Przy Was nie miałam tego hamulca nieśmiałości, który mam zawsze gdy spotykam daną osobę po raz pierwszy ^^ Szkoda tylko, że tak mało czasu mieliśmy ;<

14095843_1671398459846218_2692149421579697168_n.jpg?oh=374345bdb1babaf3a8d85de3dac8368b&oe=5884E31B14202497_1671398466512884_2152243385175122093_n.jpg?oh=ffb108687e2507adf2c77ecec6621ac5&oe=5846E25A14141510_1671398589846205_4548877439760508740_n.jpg?oh=bb88c8846bc7e8ac8ae0b7c3b8289d79&oe=5854A919

  • Like 8

Share this post


Link to post
Share on other sites

Powiem tak: w fajnym towarzystwie czas zawsze jest za krótki! Ciekawe czy ktoś potrafi zliczyć ile było wszystkich Emporiowych duszyczek???

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Witajcie moi drodzy! Koncert uważam za istnie udany. Świetnie było powspominać dawne czasy i zespól, który darzyłam sympatią; dobra setlista, blisko od mojego miejsca zamieszkania ze mogłam przybyć sobie samochodem. Co do Meet&Greet słyszałam że ludzie z oficjalnego mieli spotkanie z zespołem. Wam się w końcu udało wejść bo jedynie chyba Beatkę ( chyba) widziałam z siatami pod kratami z Troyem. Nie sądziłam, że w ogóle oficjalny zorganizuje jakies akcje.

  • Like 4

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tak do nas wyszedł Troy, chwilę nam poświęcił i odebrał upominki dla zespołu:) Parę uśmiechów, autografów i pamiątkowych fotek -więcej po dokładniejszym opracowaniu materiałów:)

  • Like 6

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.