Jump to content
Arrow

Astronomiczny kącik Arrowa

Recommended Posts

Witajcie w magicznym świecie nauki! Założyłem ten temat, żeby dzielić się z Wami niesamowicie ciekawą wiedzą o wszechświecie, co tam się dzieje, gdzie w ogóle żyjemy. Podejrzewam, że większość z Was nawet jeśli jest zaciekawiona tym, to nie ma czasu na czytanie o tym, czy zagłębianie się w to. Będę robić krótsze lub dłuższe wpisy na ciekawe tematy. Jak będziecie mieć jakieś pytania czy zagadnienia, które Was ciekawią, to piszcie, a ja wtedy zrobię o tym wpis. Myślę, że warto wiedzieć jak piękny świat nas otacza :D

 

Miałem zacząć w sumie od ogólnych informacji, ale że w niedzielę będzie zaćmienie Księżyca, to postanowiłem zrobić właśnie o tym wpis!

 

Zaćmienia

 

Astronomia z reguły kojarzy nam się z nocą i nocnymi obserwacjami, a często zapominamy, że za dnia również możemy oglądać piękną gwiazdę – nasze Słońce. Słońce oprócz tego, że dostarcza nam ciepła i światła, funduje nam również od czasu do czasu ciekawe zjawiska, jak zorza polarna, czy właśnie zaćmienia.

Zaćmienie Słońca następuje, gdy Księżyc ustawia się na linii Ziemia – Słońce i tym samym przykrywa całą lub część tarczy słonecznej. Tarcze Księżyca i Słońca wyglądają, jakby były tej samej wielkości. W rzeczywistości, Słońce jest około 400 razy większe od Księżyca, ale za sprawą naprawdę wyjątkowego zbiegu okoliczności znajduje się także 400 razy dalej, i dlatego wydają nam się takie same. Gdy Słońce zasłoni całą tarczę słoneczną, mówimy wtedy o zaćmieniu całkowitym, a jeśli zasłoni jedynie jej część – o zaćmieniu częściowym.

 

zhMD4oZ.jpg

 

Z reguły, w ciągu roku występują co najmniej dwa zaćmienia, ale nie więcej niż pięć (oczywiście w różnych częściach globu). Ostanie zaćmienie słońca widoczne z Polski nastąpiło 20 marca 2015r., zapewne część z Was obserwowała to niesamowite zjawisko. W 1999r. w Europie widoczne było zaćmienie całkowite, a w ramach upamiętnienia go, nasz maestro napisał wspaniały utwór Sleeping Sun (tzn. wytwórnia go prosiła, a on coś tam marudził). Poniżej macie kilka zdjęć zaćmienia, w tym moje z marca tego roku.

 

zacmienie2.jpg

 

zac2_01.jpg

 

Jednak chyba na chwilę obecną interesuje Was zaćmienie Księżyca. Nie jest może ono tak widowiskowe jak zaćmienie Słońca, ale na pewno godne uwagi. Jak zapewne wiecie lub się domyślacie, zaćmienie Księżyca następuje, gdy między Słońcem a Księżycem znajdzie się Ziemia, która zasłania część światła słonecznego docierającego do Księżyca. Zdarza się to zawsze podczas pełni. Co ciekawe, najpierw zaciemnia się wschodnia część Księżyca, coraz bardziej i bardziej, aż Księżyc znika całkowicie. Gdy znajdzie się on w najciemniejszym cieniu Ziemi, zabarwia się on na czerwono. Dlaczego na czerwono? Dzieje się tak, gdyż pada na niego światło słoneczne przechodzące przez atmosferę ziemską.

 

H3iAmD5.jpg

 

Już w tym tygodniu – w nocy z 27 na 28 września będziemy mieli okazję oglądać zaćmienie Księżyca. I to nie byle jakiego! Księżyc będzie w swoim perygeum, czyli w położeniu najbliższym Ziemi (wtedy będzie około 14% większy niż zwykle). Często mówi się na to Krwawy Superksiężyc (bardzo chwytliwa nazwa swoją drogą). Początek zjawiska będzie miało miejsce o 02:10, natomiast całkowite zaćmienie rozpocznie się o 04:11, maksymalną fazę osiągnie o 04:47 a koniec o 05:24, całe zjawisko będzie trawało do 07:24. Następny Krwawy Superksiężyc będziemy widzieli dopiero w 2033r.

Jednak zwykłe zaćmienia Księżyca zdarzają się dość często – od dwóch do maksymalnie pięciu rocznie. Nieprawdą jest jednak, że zdarzają się one częściej od zaćmień Słońca! Obliczono, że między 1207r. p.n.e a 2162r. n.e., wypadnie 8000 zaćmień Słońca i 5200 zaćmień Księżyca. Wydaje nam się, że te pierwsze występują częściej tylko dlatego, że są widoczne w dość wąskim pasie (zaćmienie całkowite widać jedynie w pasie węższym od 300km), podczas gdy zaćmienie Księżyca widać na całym terenie, gdzie Księżyc jest widoczny nad horyzontem (co świetnie pokazują ilustracje powyżej). A poniżej kilka zdjęć zaćmienia Księżyca.

 

15-kwietnia-czy-nastapi-koniec-swiata_516410.jpg

 

1&srcw=668&srch=374&dstw=668&dsth=374

 

Jak nie będziecie widzieć jakichś zdjęć, to piszcie, bo miałem problem z niektórymi!

  • Like 8

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ale fajnie! Wszechświat jest niesamowity, dobrze będzie się o nim jak najwięcej dowiedzieć :) Ja od razu poproszę kiedyś temat o czarnych dziurach :P Po tym filmiku zbierałam szczękę z podłogi:

[video=youtube]

Share this post


Link to post
Share on other sites

No i dorobiliśmy się forumowego Badowskiego, tylko z astronomii, a nie fizyki kwantowej. Czy będzie też fizyka kwantowa? ♥ *grzecznie prosi* Fajny wpis, dobrze się to czyta, no i można się dowiedzieć paru mądrych rzeczy. Czekam na więcej. ^^

Share this post


Link to post
Share on other sites

Astronomia. Panie, jak ja to kocham!

Fajnie, że ktoś oprócz mnie tutaj ma zainteresowania w tę stronę. (:

Share this post


Link to post
Share on other sites

Świetnie, że mamy Cię tutaj Arrow- astronomia to był mój konik dawno, dawno, dawno....Cieszę, się bardzo że będę miała bieżące informacje co się dzieje we wszechświecie bo te sprawy zawsze kojarzyłam z magią i oczywistą tajemniczością, a to wciąga i prowokuje wyobraźnię:)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pamiętajcie, dzisiaj patrzymy na południowy-zachód. Główny akt między 4:00 a 5:30. Ci co mają lornetki lub inny sprzęt, koniecznie weźcie ze sobą! Czekam też na jakieś zdjęcia jak uda Wam się uchwycić. I koniecznie znajdźcie dobrze zacienione miejsce, najlepiej bez świateł (najlepiej za miasto, ale jak nie macie możliwości, to trudno) :)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pamiętajcie, dzisiaj patrzymy na południowy-zachód. Główny akt między 4:00 a 5:30. Ci co mają lornetki lub inny sprzęt, koniecznie weźcie ze sobą! Czekam też na jakieś zdjęcia jak uda Wam się uchwycić. I koniecznie znajdźcie dobrze zacienione miejsce, najlepiej bez świateł (najlepiej za miasto, ale jak nie macie możliwości, to trudno) :)

 

U mnie niestety zachmurzenie, więc pozostaje mi oglądanie na kanale Toruńskiego obserwatorium na YT. Może u nich będzie widać więcej ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

O której!? Spróbuję wstać, ale o tej porze grawitacja w moim łóżku jest tak wysoka, że skutecznie uniemożliwia mi obserwowanie czegokolwiek. :D

  • Like 4

Share this post


Link to post
Share on other sites

U mnie piękne i bezchmurne niebo. Wyszłam na balkon i widzę przed sobą wielki, okrąglutki i bardzo jasno świecący księżyc! Jest tak jasny, że prawie oślepia(!) jak się na niego patrzy. Na podwórku widno jak za dnia, ale bardzo zimno. Tylko 5 stopni.

Mam taką porządną lornetkę i chyba zrobię z niej użytek. Chyba jednak teraz się położę, ale nastawię budzik i oczywiście wstanę, by zobaczyć ten kulminacyjny moment. W końcu nie prędko będziemy mieli okazję oglądać coś podobnego :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Bardzo fajnie i ciekawie piszesz :) cieszę się, że założyłeś ten wątek i na pewno będę go czytać! A zaćmienia o takiej godzinie niestety nie da się oglądać, jak trzeba wstać rano do pracy :(

Share this post


Link to post
Share on other sites

Genialnie że założyłeś wątek Astronomiczny ,Kosmos i Astronomia jako że interesuje się lotnictwem były mi zawsze bliskie ,kosmos jest piękny tak samo jak zjawiska astronomiczne ,np takie jak wczoraj ,to czerwonego księżyca nie dotrwałem ,i teraz tego piekielnie żałuję ,bo poszedłem spać o 3 ,a miałem piękne niebo z chmurami które księżycowi w pełni dodawały mrocznego uroku

Share this post


Link to post
Share on other sites

I jak tam, kochani? Ktoś był, widział, zachwycał się, robił zdjęcia? Ja byłem na posterunku już od 2, a wróciłem o 5:30. Ach, jakie piękne to zjawisko, szkoda tylko, że było tak zimno, a ja poszedłem w trampkach i całe przemokły mi od rosy na trawie, także troszkę mi zimno było ogólnie. Ale nie żałuję. Porobiłem piękne zdjęcia, nacieszyłem oko widokiem i teraz można czekać na kolejne zjawisko.

Tu macie trochę zdjęć:

https://www.dropbox.com/sh/cwj7on60fdgqiwu/AAAGE_pJCImdL0RWOG4gZw6fa?dl=0

A jak u Was? :D

  • Like 5

Share this post


Link to post
Share on other sites

YF1n4

 

U mnie było cudownie! Piękne, gwiaździste niebo, księżyc w fazie zaćmienia akurat przesunął się do mojego okna w sypialni, więc oglądałam go prawie nie wstając z łóżka ;)! Ale wyszłam na chwilę na zewnątrz, żeby zrobić kilka fotek. Weszłam na wysoki, drewniany domek mojego dziecka stojący na podwórku i z tej wysokości udało mi się zrobić foto. Nie mam dobrego aparatu, więc jakość tego zdjęcia jest marna, ale coś tam widać..Najważniejsze, że udało się "na żywo" zobaczyć takie fascynujące zjawisko!

  • Like 4

Share this post


Link to post
Share on other sites

I ja obserwowałam dzisiaj księżyc :) Pojechałam z bratem nad zalew o 2:30, wróciliśmy po 6. Fotki robił Kamil, ja patrzyłam przez lornetkę. Oprócz księżyca, były też spadające gwiazdy. Mimo zimna, warto było pojechać, bo takie widoki nie zdarzają się często ;)

Na razie mogę pokazać tylko jedno zdjęcie, reszta jest w obróbce (jeśli jesteście ciekawi, będą się na bieżąco pojawiały na fb na stronie Zybert Photography).

 

iu6r4WJ.jpg

 

Zachodzący księżyc był piękny ;)

  • Like 5

Share this post


Link to post
Share on other sites

No fajnie, że zrobiłeś temat. :)

 

Zastanawia mnie kwestia częstotliwości pojawiania się czerwonego księżyca, czy to chodzi o zaćmienie, czy o coś co przeoczyłem.

Rozmawialiśmy o tym na czacie, co do kwestii pojawiania się czerwonego księżyca jest to znacznie częstsze. Chyba, że to ma coś wspólnego z zaćmieniem.

 

Tego co się działo 27 - 28.09 niestety nie mogłem obserwować.

 

Moje foty są z 2011, jeśli chodzi o sam czerwony księżyc.

Zdjęcie trochę zepsułem, wybaczcie.

https://plus.google.com/u/0/102708157310053183705/posts/P36M2v72nDe?pid=6139530910523154834&oid=102708157310053183705

 

A tu takie z inną barwą, właściwie to chwile w których księżyc przestawał być czerwony.

https://plus.google.com/u/0/102708157310053183705/posts/P36M2v72nDe?pid=6139531315985035250&oid=102708157310053183705

Share this post


Link to post
Share on other sites

Bardzo Wam dziękuję za tak miły odbiór mojego kącika i mam nadzieję, że nie zawiodę Waszych oczekiwań. Fajnie, że interesuje Was to, a ja postaram się, żebyście się dowiedzieli ciekawych rzeczy.

Paula, nauka o wszechświecie wbrew pozorom, zajmując się największym, zajmuje się najmniejszym, a więc na pewno pojawi się coś o fizyce kwantowej w przyszłości!

Również cieszę się, że poświęciliście się i wstaliście podziwiać zaćmienie Księżyca! Aniu, prawda, co na żywo, to na żywo, tego ci nikt nie odbierze! Ala!!! Jakie cudne jest to zdjęcie, pogratuluj bratu tak wspaniałego ujęcia!

Ancient, co do częstotliwości... Sam czerwony Księżyc (czyli podczas zaćmienia) zdarza się często - od 2 do nawet 5 razy rocznie. Sam Superksiężyc pojawia się raz w roku, kiedy jest w swoim perygeum, czyli w najbliższym Ziemi położeniu. Ale "Krwawy Superksiężyc" zdarza się dość rzadko, bo te dwa warunki muszą zajść równocześnie - zaćmienie i perygeum, wtedy jest około 14% większy niż zazwyczaj. Takie zjawisko miało miejsce jedynie 5 razy od 1900 roku. To tyle w kwestii tego zjawiska.

W ogóle wczoraj internet był w stylu:

 

811_560986d9e3412_612.jpeg

 

No dobra. A teraz chciałbym przejść do wpisu, od którego chciałem zacząć ten wątek.

 

Krótko o wszechświecie

 

Z czym kojarzy Wam się wszechświat? Mi kojarzy się z nocą, ciemnością i niekończącym się pustkowiem z gwiezdnymi wysepkami. A teraz zamknijcie oczy. Wyobraźcie sobie, że opuszczacie Ziemię, lecicie w kierunku innych planet, przemierzacie bezkresne morze naszej galaktyki, oddalacie się coraz bardziej w kierunku innych galaktyk, przelatujecie przez piękne mgławice, pełne kosmicznego pyłu i gazów. Czyż nie jest to piękne? Czy nie żyjemy w naprawdę cudownym świecie? Niestety, nie jesteśmy w stanie podziwiać tego z bliska, ale nawet z Ziemi wygląda to niesamowicie, prawda? Ale co tak naprawdę widzimy, gdzie żyjemy i co nas otacza?

Żyjemy w naprawdę niesamowitym okresie rozwoju ludzkości. W XVI w. opłynięto Ziemię i odkryto, że jest kulą. Odkryto wszystkie lądy. Teraz mamy analogiczną sytuację, jeżeli chodzi o wszechświat. Odkrywamy go coraz bardziej z dnia na dzień.

Jak powstał wszechświat? Czy ma początek i koniec? Długo nie było odpowiedzi na te pytania, a przynajmniej ścisłych i sprawdzalnych, tylko religijne i filozoficzne tłumaczenia. Już starożytni, jak Platon, opisywali jak wyobrażają sobie wszechświat.

Pierwszą, myślę, że dość udaną próbę opisania wszechświata, poczynił Izaak Newton. Ten niesamowity człowiek, który co prawda był dość zadufanym w sobie bucem (ale nie ma to znaczenia jakim był człowiekiem), stworzył praktycznie całą fizykę. Tak, jeden człowiek! Jego słynne dzieło „Matematyczne zasady filozofii przyrody” zrewolucjonizowało dotychczasowe spojrzenie na świat. Opisał w nim trzy zasady dynamiki i powszechne prawo grawitacji. Tylko z jego czterech praw wynika wszystko, cała reszta. Wytłumaczył tymi przełomowymi prawami miliony zjawisk! Niesamowite? Niemożliwe? A jednak! I w dodatku nie stworzył jedynie fizyki, bo potrzebował do tego wynaleźć rachunek różniczkowy i całkowy, którego to studenci kierunków ścisłych tak bardzo nie lubią. A więc rozbudował potężną gałąź matematyki, którą powszechnie stosuje się w fizyce i nie tylko. Oprócz tego, jego odkrycia doprowadziły do powszechnego przyjęcia teorii heliocentrycznej. Rozpracował naturę światła, a dokładnie fakt, że światło białe rozbija się na całe widmo barw. To był naprawdę jeden z najmądrzejszych ludzi, jacy stąpali po Ziemi.

Całkiem dołujący może być jednak fakt, że umarł, nie spełniwszy do końca swoich ambicji. Może być dla Was trochę szokujące to, co napisał w jednym z listów, na niedługo przed jego śmiercią: „Zrozumiałem właściwie wszystko. Z jednym wszakże nie mogłem sobie poradzić – ze wszechświatem. Te same prawa główne, które wymyśliłem, mówią: Wszechświat nie może istnieć!”

Z tym jakże optymistycznym zdaniem zostawiam Was i powrócę do niego w następnych wpisach!

  • Like 4

Share this post


Link to post
Share on other sites

Super! Bardzo mi się podoba. Tylko mam jedno drobne zastrzeżenie: jakbyśmy zamknęli oczy na początku, to byśmy sobie za bardzo nie poczytali. ;)

 

Btw. Od zeszłego roku różniczkowanie jest już w 3. klasie liceum na poziomie rozszerzonym. :) Mnie czeka już za tydzień, dwa, więc nie strasz. :P

Share this post


Link to post
Share on other sites

Po pierwsze: Dziękuję, że poświęciłeś czas na wyjaśnienie.

 

A co do całego wpisu: Aż mi się oczy zaświeciły, jak ja uwielbiam fizykę :) Naprawdę spoko wpis :) Miałem odkładać na później, ale muszę kupić jakieś książki do fizyki. Pisz, ja poczekam na szczegóły. Niby sporo wiem, ale się więcej dowiem. Tak czy inaczej fajnie się czyta! :) Przydałby się lektor i to byłby kosmos. :D

 

Dwa pytania: A co powiesz na temat Stonehenge? Program: http://www.worldwidetelescope.org/ (mnie się podoba, ale trochę wolno chodzi) korzystałeś, może znasz jakieś lepsze programy?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zawsze interesowały mnie sprawy wszechświata. Niestety, mam za mały móżdżek na książkowe objaśnienia fizyki i przez to astronomia pozostanie tylko moim hobby. Pisz dalej, bo robisz to tak przystępnie, że wszystko rozumiem (wow xD), a miło jest się dowiedzieć czegoś od czasu do czasu :)

A co do Krwawego Superksiężyca... Mam ten sam problem co Adrian. Zbyt silna grawitacja w łóżku :/ Co prawda, miałam nastawiony budzik, ale go wyłączyłam i poszłam dalej spać xD zupełnie zapomniałam po co miałam wstać xD

Share this post


Link to post
Share on other sites

Naprawdę nie spodziewałem się tak pozytywnych opinii! Dzięki, że macie ochotę to czytać, to naprawdę pobudza do działania! :D

Zawsze interesowały mnie sprawy wszechświata. Niestety, mam za mały móżdżek na książkowe objaśnienia fizyki i przez to astronomia pozostanie tylko moim hobby. Pisz dalej, bo robisz to tak przystępnie, że wszystko rozumiem (wow xD), a miło jest się dowiedzieć czegoś od czasu do czasu :)

To prawda, książkowe objaśnienia często są pisane zaawansowanym językiem i ciężko je zrozumieć, dlatego tu staram się zarażać astronomicznym bakcylem bez wzorów i trudnych pojęć :D Jeszcze raz dziękuję Wam wszystkim za miłe słowa!

 

Aaaa, Ancient, nie miałem czasu, żeby zerknąć bardziej na ten program, ale jak przejrzę, to coś napiszę (na drugie pytanie też odpowiem potem). A polecam Ci (każdemu zresztą) program Stellarium - łatwy w obsłudze program do oglądania aktualnego stanu nieba (lub stanu nieba w danej chwili), uczenia się konstelacji i ogólnie poznawania nocnego nieba.

 

A teraz nowy wpis, jako że już trochę czasu od ostatniego minęło :)

 

Czy wszechświat ma brzeg?

 

Przeklęty problem brzegów wszechświata nie dał spokoju Newtonowi do końca jego życia. To właśnie przez ten problem napisał, że wszechświat nie może istnieć uwzględniając jego prawa.

Zastanówmy się, co byłoby, gdyby wszechświat miał brzeg. Zgodnie z powszechnym prawem grawitacji, nastąpiłoby dokładnie to:

 

9gDtWtx.png

 

Wszystkie masy zbiłyby się w jedną pod wpływem siły grawitacji. Więc Newton przyjął następujące założenia:

- wszechświat nie ma końca

- jest perfekcyjna symetria położeń i mas

- wszechświat jest statyczny i wieczny

 

"Wszechświat Newtona" wyglądałby tak:

 

jIMV6lr.png

 

Gdyby tak było, teoretycznie siły działające na każdą gwiazdę czy galaktykę znosiłyby się, więc wszechświat byłby statyczny. Newton jednak w to nie wierzył, jedynie w geście rozpaczy przyjął te niedorzeczne założenia. Nie wierzył choćby dlatego, że wszechświat statyczny być nie może - ciągle obserwujemy przemieszczanie się obiektów na niebie.

Na dobrą sprawę kosmologia narodziła się w 1917r. po tym, jak Albert Einstein ogłosił równania Ogólnej Teorii Względności. Einstein powiedział, że wszechświat nie ma brzegów, lecz ma skończoną przestrzeń! Jesteście to sobie w stanie wyobrazić?

 

Podsumujmy krótko:

1. Wszechświat, który ma brzeg nie może istnieć!

2. Mimo, że wszechświat nie ma brzegów, ma skończoną przestrzeń!

 

Wydaje się dziwne i nieintuicyjne? Na pierwszy rzut oka na pewno. Ale już wkrótce postaram się rozjaśnić trochę bardziej obraz wszechświata.

 

PS Wczoraj na niebie w całej Polsce można było zobaczyć piękną i kolorową zorzę polarną. Ja niestety nie widziałem, a szkoda, bo rzadko widać na terenie całego kraju.

  • Like 4

Share this post


Link to post
Share on other sites

Co do brzegów, sam mam pewną teorię, ale nie zabieram głosu prowadzącemu. :)

 

A mnie myśl o rozszerzaniu się wszechświata bardzo przeraża. To takie smutne, że wszystko się rozpadnie. :(

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kochani, dawno nic nie pisałem, ale jestem z powrotem! I mam nowy wpis. Mam nadzieję, że Was zaciekawi. Enjoy! :D

 

Jak wygląda wszechświat?

 

Wiemy już, że wszechświat ma skończoną przestrzeń, ale nie ma brzegów. Jak to sobie najłatwiej uzmysłowić? Wyobraźcie sobie, że wszechświat jest balonem. Ładnym, nieskończenie wielkim balonem. Na początku balon jest czymś bardzo niewielkim – załóżmy, że jest punktem albo zbiorem punktów. W miarę jak nadmuchujemy balon, każdy punkt na powierzchni balonu oddala się od siebie. Możecie narysować kilka kropek na balonie i zacząć go nadmuchiwać – zobaczycie dokładnie ten efekt. Dokładnie tak samo jest z wszechświatem. Takimi punktami na powierzchni balonu są galaktyki, czyli ogromne skupiska miliardów gwiazd. Jako że nasz balon, czyli wszechświat, cały czas się rozszerza, to nasze punkciki oddalają się nieustannie od siebie. I to oddalają się tym szybciej, im dalej od nas są. Trochę przerażająca wizja, nieprawdaż? Kiedyś, za kolejne miliardy czy biliony lat, inne galaktyki będą tak daleko, że nie będziemy mogli ich zobaczyć. Ale nie o tym miałem mówić…

 

Wróćmy do balonu. Dlaczego on jest taki ważny? Otóż balon, w przeciwieństwie do stołu czy łóżka, nie ma granic. Stół ma granice – balon nie ma. Nie ma! Do tego, balon się rozszerza, tak samo jak wszechświat. Jest to wręcz idealna metafora. Z jednym wyjątkiem…

 

Nie wiemy jaki kształt ma wszechświat jako całość. Może rzeczywiście jest balonem, może jest walcem, może dwunastościanem foremnym… są różne hipotezy i naukowcy cały czas próbują ukraść naturze tę tajemnicę. Ale co dla mnie ważne – żebyście umieli sobie wyobrazić zarys wszechświata i jak on funkcjonuje w tych dużych skalach. Mam nadzieję, że nie zapomnicie, że wszechświat jest balonem!

 

Jeszcze jedną bardzo ważną rzeczą, jeśli już jesteśmy przy tym, to właśnie geometria wszechświata. Co się kryje pod tym tajemniczym pojęciem? Zapewne w szkole uczyli was, że suma kątów w trójkącie to 180 stopni. Owszem, to jest prawda, ale tylko częściowa. Pokażę wam, że suma kątów w trójkącie może wynosić więcej lub mniej.

 

Weźmy na przykład kulę. W przybliżeniu możemy potraktować Ziemię jako kulę. Jeśli poprowadzimy dwie linie z bieguna do równika, które zbiegają się na biegunie pod kątem 90 stopni, to okazuje się, trójkąt, który powstał z tych linii może mieć nawet 270 stopni, bo nasze linie również są prostopadłe do równika. Nazywa się to geometrią nieeuklidesową lub inaczej sferyczną. W bardzo małych skalach jednak geometria jest zwyczajna - euklidesowa, co dobrze pokazuje poniższy rysunek.

 

lfBtZbJ.jpg

 

Istnieje jeszcze geometria hiperboliczna, w której suma kątów w trójkącie jest mniejsza od 180 stopni. Przykład – siodło. Myślę, że rysunek rozjaśni wam, jak to możliwe.

 

AM9NL1n.png

 

Więc jaka geometria rządzi naszym wszechświatem i jak to zbadać?

 

Jedyne, co musimy zrobić, to znaleźć odpowiednio duży trójkąt i zbadać, jaka jest jego suma kątów. Nie jest to łatwe zadanie. Zgodnie z wszelkimi badaniami prowadzonymi w tym kierunku, możemy stwierdzić, że mieszkamy w płaskim, euklidesowym wszechświecie.

 

Jakie to ma konsekwencje? Otóż jest to jedyny rodzaj wszechświata, który mógł powstać z niczego. Ale to temat na inny wpis!

 

Może macie jakieś tematy, o których coś chcielibyście wiedzieć? (tak Paula, pamiętam o fizyce kwantowej, też się za to wezmę, i za czarne dziury też, Alu) A może coś jest niejasne? Z chęcią wytłumaczę :D Buziaczki, kochani :*

  • Like 5

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wszystko super, ale...

Wróćmy do balonu. Dlaczego on jest taki ważny? Otóż balon, w przeciwieństwie do stołu czy łóżka, nie ma granic. Stół ma granice – balon nie ma. Nie ma! Do tego, balon się rozszerza, tak samo jak wszechświat. Jest to wręcz idealna metafora. Z jednym wyjątkiem…

Dlaczego balon nie może mieć granic w nieskończoności? :c Tzn. teoretycznie, bo może się wcześniej rozpęknąć, ale przecież możemy udowodnić z indukcji, że się może rozciągnąć nieskończenie. To dlaczego balon nie może mieć granic? xD

 

A tak poza tym, to wybaczam brak fizyki kwantowej, bo jest geometria - i muszę nawet przyznać, że mnie już kiedyś zastanawiało, jak to działa. Tzn. schematu się domyśliłam, ale utwierdziłeś mnie we własnym rozumieniu. Tylko dalej nie wiem, jak to się liczy. :c ...Jak to się liczy?

 

To ten, ja już kończę swoje pytania i wyrażę jeszcze tylko zachwyt nad skutecznością własnej perswazji i moją cierpliwością - doczekałam się! ♥

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dlaczego balon nie może mieć granic w nieskończoności? :c Tzn. teoretycznie, bo może się wcześniej rozpęknąć, ale przecież możemy udowodnić z indukcji, że się może rozciągnąć nieskończenie. To dlaczego balon nie może mieć granic? xD

Skoro balon nie ma granic jak jest mały, to czemu miałby mieć jak jest nieskończenie wielki?

Może jeszcze raz o tych granicach. Chodzi o to, że jeśli pójdziesz w jednym kierunku na Ziemi, to po odpowiednio długim czasie idąc w linii prostej, dojdziesz do miejsca, z którego wyszłaś. Jeśli wejdziesz na taki ogromniasty stół i pójdziesz prosto, to nie wrócisz do tego samego miejsca, bo, jeśli ma granicę, to dojdziesz do niej, ale w poprzednim wpisie pokazałem, że wszechświat z brzegami nie może istnieć (bo wszystkie masy zapadłyby się w jedną). Jeśli nie ma granicy (ten stół), to znaczy, że jest nieskończony. Czego o wszechświecie nie możemy powiedzieć, bo ma skończoną przestrzeń.

No więc - podsumowując - balon jak balon, nie ma podstaw czemu miałby mieć w nieskończoności (cokolwiek ona znaczy skoro rozmiary wszechświata są skończone) jakieś granice :)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kiedyś, za kolejne miliardy czy biliony lat, inne galaktyki będą tak daleko, że nie będziemy mogli ich zobaczyć.

 

 

Overconfident_Alcoholic_Depression_Guy_Meme_zps780bf359.png

 

Wiem, że my wtedy będziemy martwi, ale... to wciąż smutna wiadomość.

 

 

 

Ciekawy wpis, szczególnie ta część o trójkątach, ale i przykład z balonem bardzo przystępnie obrazuje wygląd wszechświata. Od razu czuję się trochę mądrzejsza :D Dzięki, Kuba, że dzielisz się z nami swoją wiedzą, mam nadzieję, że nowy wpis pojawi się niebawem ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.