Jump to content

Ada28

Moderators
  • Content Count

    258
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    73

Ada28 last won the day on September 16 2020

Ada28 had the most liked content!

Community Reputation

368 Excellent

About Ada28

  • Rank
    Swanheart
  • Birthday 11/28/1979

Personal Information

  • Imię
    Agnieszka
  • Płeć
    female
  • Skąd
    Wrocław
  • Filozofia życiowa
    Być sobą i czerpać z życia jak najwięcej :)

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

  1. Ada28

    Leaves' Eyes/Liv solo

    Przestałam śledzić dokonania Leaves' Eyes po rozstaniu z Liv i muszę przyznać, że nie znam praktycznie wcale ich twórczości z nową wokalistką. Kilka losowo odsłuchanych utworów zupełnie do mnie nie trafiło i trzymałam się kurczowo krążka "King Of Kings", który do tej pory jest jednym z moich ulubionych. Powyższy utwór jest bardzo przyjemny, melodyjny i wpadający w ucho. Elina prezentuje sie przepięknie, sposobem poruszania i kreacją rzeczywiście przypominając Tarję. Nie przeszkadza mi to, natomiast wokalnie... no cóż, nie moja bajka 😕 Brakuje mi tej krystalicznej barwy, którą miała Liv, i już się chyba od tego nie uwolnię. Preferuję więc dokonania solowe Norweżki. Oto najnowsze z nich. Z chęcią przesłuchałabym cały album w takim klimacie.
  2. Jestem z tych, którzy również słuchają nowego albumu od deski do deski. Od pierwszego przesłuchania zawsze "leci" cała płyta (Human, Nature lub Human+Nature, jeśli tylko mam czas). Nie potrafię niczego wyeliminować. Obie części są bardzo spójne i odnoszę wrażenie, że gdybym któryś utwór pominęła, zabrakłoby ważnego elementu w misternie budowanej wieży z klocków, która po prostu by runęła. Ulubione klocki z wieży "Human" to na ten moment Shoemaker, Pan, How's The Heart i Endlesness. Część "Nature" odbieram jako jedną, przepiękną, harmonijną kompozycję, która spokojnie mogłaby trwać dwa razy dłużej... Mistrzostwo. Dla mnie HN to ogromny progres względem EFMB. Obyśmy w niedalekiej przyszłości mieli okazję posłuchać nowego materiału również na żywo.
  3. Ada28

    Marco Hietala

    Kilka oficjalnych teledysków z solowej trasy Marko po Europie (Tour Of The Black Heart 2020). Enjoy ?
  4. Ada28

    Tarja

    28.03.2020 r. Tarja wystąpiła live na Instagramie w ramach inicjatywy Together At Home. Więcej takich internetowych akcji koncertowych i może uda się jakoś przetrwać ten trudny czas...
  5. 12 września 2019 r. Marko Hietala ogłasza solową trasę po Europie, w tym koncert w Polsce. Wyświetlam szczegóły wydarzenia i nie dowierzam: moje miasto, sobota, i na dodatek początek ferii zimowych. Szeroki uśmiech pojawia się na twarzy. Zakupiony kilka dni później bilet wędruje do specjalnej teczki, a ja zaczynam odliczać długie jesienno-zimowe tygodnie, jakie pozostały do koncertu wirtuoza gitary basowej we Wrocławiu. Zróżnicowana brzmieniowo i stylistycznie płyta Marko o wdzięcznym i nic niemówiącym tytule „Mustan Sydämen Rovio” szybko ląduje wśród najczęściej odtwarzanych klipów na YT i rośnie z każdym przesłuchaniem. 24 stycznia (a właściwie tydzień później, po polskiej premierze) dołącza do niej angielski album o nazwie „Pyre Of The Black Heart”, który szybko nabywam w Empiku. Na kilka dni przed koncertem napięcie zaczyna rosnąć... Dzięki zaangażowaniu życzliwych osób z teamu DE oraz uprzejmości organizatora udaje się zdobyć upragnioną akredytację foto i zgodę na przeprowadzenie wywiadu z artystą. Motylki w brzuchu zaczynają swój taniec ;) W przeddzień wydarzenia jest już ze mną @anulka79, z którą wspólnie zwiedzamy centrum Wrocławia. Choć deszczowa aura nie zachęca tego dnia do spacerów, udaje nam się zobaczyć najważniejsze zabytki miasta. Po powrocie do domu zajmujemy się przygotowaniem upominków dla Marko, w tym przede wszystkim upieczeniem czekoladowych muffinek. Zdobimy je jadalnymi czarnymi serduszkami i wykonanymi przez Anię flagami. Dokładamy do tego tradycyjne polskie słodycze, ilustrowany album o Polsce, pamiątkowy kubek i torbę oraz figurkę krasnala z mikrofonem – jako symbolu miasta. Opracowujemy strategię wywiadu, sprawdzamy ustawienia aparatu i szykujemy gadżety do podpisu w nadziei, że starczy nam czasu na zdobycie autografów. Gdy wszystko jest już gotowe, zostaje nam jeszcze kilka godzin na odpoczynek i zebranie myśli. W chwili, gdy zjawiamy się przed klubem, Marko już tam jest. Długie jasne włosy odcinają się na tle szarego otoczenia, nie pozostawiając co do tego żadnych wątpliwości. Artysta szybko jednak znika w środku, a my idziemy w kierunku wejścia, gdzie pierwsi fani oczekują już na otwarcie drzwi. Stoi tam zaledwie kilka osób, z którymi nawiązujemy sympatyczne rozmowy. Jednak naszym celem jest backstage. Chwytamy więc torby z prezentami i przemieszczamy się w kierunku ogródka przy tylnym wejściu do klubu. Po krótkim czasie wychodzi z nich sympatyczny tourmanager Sven, który zaprasza nas do środka nieco wcześniej niż było zaplanowane. Na zrealizowanie wywiadu mamy 15 minut. Marko wchodzi z uśmiechem na twarzy i wita się z nami uściskiem dłoni. Spokojny i niezwykle wyluzowany człowiek. Na początku wręczamy mu nasze prezenty, z których wyraźnie się cieszy. Następnie przeprowadzamy rozmowę, a ja robię w jej trakcie za zgodą Marko kilka zdjęć. Zostaje jeszcze trochę czasu na podpisanie gadżetów oraz zrobienie pamiątkowych fotek ze spotkania. Na tę okoliczność wyjmujemy polską flagę, przygotowaną specjalnie na ten wieczór przez jedną z utalentowanych fanek. Wrócimy do niej jeszcze w dalszej części relacji. Kończymy nasz wywiad nagraniem pozdrowień Marko dla fanów Nightwish PL i podziękowaniami za poświęcony nam czas. Ufff... Pierwszą część koncertowego przedsięwzięcia możemy uznać za sukces! Emocje chwilowo opadają, lecz przed nami kolejne wyzwania. Przed otwarciem bram rozdajemy czekającym fanom kartki z czarnymi sercami, informując o zaplanowanej na ten wieczór akcji koncertowej. Po wejściu do klubu odbieram akredytację foto, zaś Ania staje przy barierkach, aby koordynować naszą akcję, zaplanowaną na czas trwania pierwszego utworu. Supportem tego wieczoru jest pochodząca z Helsinek heavymetalowa formacja Oceanhoarse, istniejąca od 2018 roku. Z perspektywy osoby stojącej w fosie mogę powiedzieć, że ich występ to czysta energia, buchająca z każdego kąta sceny. Choć muzycznie mnie nie przekonują, to na scenie są niczym ognisty żywioł. Atmosfera zostaje zdecydowanie podgrzana, a zgromadzona pod sceną publiczność nagradza blisko 45-minutowy koncert Finów gromkimi brawami. Po krótkiej przerwie wśród aplauzu (niestety nielicznie) zgromadzonej publiczności na scenę wchodzi Marko z zespołem. Wrzawa i okrzyki radości wypełniają klub, który mógłby pomieścić co najmniej drugie tyle ludzi. Na barierkach wisi wspomniana wcześniej flaga z napisem „Poland loves the Rock Gandalf”, datą i miejscem koncertu. Wchodzę do fosy i znów mam Marko na wyciągnięcie ręki. Trzy utwory bez lampy. Robię zdjęcia, starając się nie przeszkadzać kilku innym fotografom w fosie. Tak bardzo skupiam się na głównym aktorze całego przedstawienia, że zapominam o naszej akcji! Tymczasem fani podczas refrenu „Star, Sand and Shadow” unoszą w górę kartki z czarnymi sercami. Wygląda to wspaniale, i, co najważniejsze, bardzo podoba się Marko, który w przerwie chwali nasz oryginalny pomysł i dziękuje za ciepłe przyjęcie. Kolejne dwa utwory to „Dead God’s Son” i „The Voice Of My Father”. Staram się oczywiście pstryknąć jak najwięcej fotek, korzystając z cennego czasu przy samiuteńkiej scenie. Marko tradycyjnie już chyba występuje boso, co też gdzieś tam staram się uchwycić. Setlista składa się z całego albumu „Pyre Of The Black Heart”, coverów „Starman” Davida Bowiego, „War Pigs” Black Sabbath oraz fińskiego „Olet lehdetön puu” Hectora. Dostajemy łącznie 13 utworów, a podczas finalnego „Truth Shall Set You Free” Marko zamienia bas na wiolonczelę. Atmosfera jest wspaniała. Choć stoję z aparatem gdzieś w tylnych rzędach i nie wszystko dobrze widzę, czuję się pozytywnie naładowana i szczęśliwa, że wszystko poszło po naszej myśli. Ostatnim akcentem kończącego się koncertu jest wspomniana tu już dwukrotnie flaga, która ostatecznie ląduje na scenie i z którą cały zespół robi sobie zdjęcie. Ukłon, brawa i uniesione kciuki Marko są najlepszym dowodem na to, że nasze starania zostają docenione. Artysta opuszcza scenę uśmiechnięty, zabierając flagę ze sobą, a my opuszczamy klub w poczuciu spełnienia i zrealizowania planu. Jestem przekonana, że za lat kilka bądź kilkanaście, gdy Rock Gandalf do nas wróci (w co wierzę), przywitamy go równie serdecznie, lecz wtedy będzie nas już znacznie więcej. A może nawet tyle, że będziemy mogli pochwalić się sold-outem. To był dzień pełen niezapomnianych, pozytywnych wrażeń. Nie jest łatwo ubrać je wszystkie w słowa i przelać na papier. Pisząc tę relację niemal tydzień po wydarzeniu, wciąż przeżywam je na nowo. Dziękuję wszystkim, z którymi dzieliłam ten wieczór, a także emocje przed i po koncercie. Jesteście najlepsi! ❤️
  6. Ada28

    Apocalyptica

    Zupełnym przypadkiem natrafiłam dzisiaj na nowy singiel zespołu z nadchodzącej płyty "Cell-0". Wymowny tytuł i teledysk od razu chwycił mnie za serce. Mistrzostwo ♥ [video=youtube]http://https://www.youtube.com/watch?v=0byT8C0UEZ8
  7. Ada28

    Floor Jansen

    Moim zdaniem program Beste Zangers wspaniale ukazuje ogromny potencjał wokalny Floor. Jestem pod wielkim wrażeniem każdego z jej występów. Przemawia do mnie jej oryginalność, swoboda śpiewania w różnych językach i nieprzeciętna umiejętność dopasowania się do różnych stylów muzycznych. Choć jest królową w świecie metalu, potrafi zaskoczyć subtelną balladą, budząc emocje w sercu słuchacza. Wystarczy spojrzeć na reakcje uczestników w studio. Warto zgromadzić wszystkie występy Floor w jednym miejscu, dlatego wklejam je tutaj, żeby nie zaginęły w pojedynczych postach. Wpis będzie na bieżąco aktualizowany. 1. VILJA LIED [video=youtube]http://https://www.youtube.com/watch?v=lcLG5X1i2QM 2. MAMA [video=youtube]http://https://www.youtube.com/watch?v=sj1ibZrjQTs 3. QUE SÉ SIENTE [video=youtube]http://https://www.youtube.com/watch?v=DfYeLUoqw0E 4. I DON'T KNOW A THING ABOUT LOVE [video=youtube]http://https://www.youtube.com/watch?v=ahykaAPHhs8 5. SHALLOW [video=youtube]http://https://www.youtube.com/watch?v=M68pe4a_9zk 6. WINNER - Ciekawa jestem, czy Tuomas już obejrzał, przesłuchał I skrupulatnie przeanalizował powyższe nagrania. Uważam, że to dla niego lektura obowiązkowa. Ma pod ręką prawdziwy diament, wystarczy tylko pozwolić mu zabłysnąć.
  8. Czas przenieść twórczość norweskiego zespołu do odrębnego wątku, zwłaszcza że grupa reaktywowała się po 20 latach całkowitego milczenia i w 2018 roku powróciła w oryginalnym składzie z nowym materiałem. Mowa o singlu „Re-Conception” oraz o EP-ce „My Dark Symphony”, na której znalazło się sześć premierowych utworów. Za mikrofonem swojej macierzystej formacji stanął ponownie Roy Khan, na którego powrót do śpiewania liczyło wielu fanów na całym świecie. Album spotkał się z dobrym przyjęciem, choć, jak informują internetowe recenzje, pozostawia pewien niedosyt w kwestii charakterystycznego dla zespołu progresywnego brzmienia. Dominuje wokal – czysty, mocny i równie przejmujący jak za dawnych lat (ach, to khanowskie vibrato – ciary!). W przyszłym roku ma się ukazać nowy krążek grupy i – miejmy nadzieję – zespół wyruszy w trasę koncertową poza granice rodzinnego kraju. Marzę o tym, aby usłyszeć ich kiedyś na żywo. Aktualny skład: Roy Khan - śpiew (Kamelot) Tore Řstby - gitara Ingar Amlien - gitara basowa Arve Heimdal - perkusja Trond Nagell-Dahl - instrumenty klawiszowe [video=youtube]http://https://www.youtube.com/watch?v=gR0_Sr1ON2U [video=youtube]http://https://www.youtube.com/watch?v=xIq26eER-UY A tak brzmią na żywo po 20 latach. Tym razem coś ze starego repertuaru - utwór "Gethsemane" z albumu "Flow" (1997). [video=youtube]http://https://www.youtube.com/watch?v=zVvrWFYWZLE
  9. Panowie w habitach nie zwalniają tempa. Już na przełomie 2019/2020 r. wyruszą w kolejną światową trasę koncertową z okazji 20. rocznicy wydania pierwszego krążka ze słynnego cyklu „Masters Of Chant”. Przypomnę, że ów cykl obejmuje 10 płyt wydanych w latach 1999-2015. Znajdują się na nich covery znanych i lubianych kompozycji z różnych gatunków muzyki popularnej (głównie pop-rock). Album nr 7 rozpoczyna się doskonale nam znanym „Meadows Of Heaven”. W ramach Masters Of Chant World Tour chór zawita także do Polski, gdzie wystąpi aż sześciokrotnie: 19.01 we Wrocławiu, 20.01 w Poznaniu, 19.03 w Warszawie, 20.03 w Krakowie, 21.03 w Zabrzu i 22.03 w Gdańsku. Jest więc okazja, by zobaczyć na żywo przepięknie zaaranżowany i dopracowany do perfekcji spektakl, który z pewnością zachwyci każdego melomana. Wrocławski koncert chóru Gregorian będzie dla mnie już czwartym z kolei, w którym wezmę udział. Jednak po raz pierwszy kupiłam bilet w strefie najbliżej sceny, tuż za pierwszymi rzędami. Cieszę się, że fotografowanie jest zabronione, bo obawiam się, że w przeciwnym razie nie potrafiłabym oderwać obiektywu od sceny i przegapiłabym połowę występu ;) Oto trailer do nadchodzącej jubileuszowej trasy. Zachęcam do bliższego zapoznania się z przebogatym repertuarem tego chóru - naprawdę warto (y) [video=youtube]http://https://www.youtube.com/watch?v=86oS1w9Fuys
  10. Ada28

    Powerwolf

    Zacznę od tego, że... nigdy nie słuchałam Powerwolfa. Gdzieś mi się obiło o uszy, że taka formacja istnieje, na metalowych festiwalach mijałam fanów w „powerwolfowych” koszulkach, ale jakoś nie interesowałam się bliżej ich twórczością. Do czasu ogłoszenia koncertu we Wrocławiu (24.11.2019), bilety na który kupiłam chcąc po raz drugi zobaczyć na żywo zespół Gloryhammer, który wystąpi w roli supportu. Z racji faktu, iż nie lubię chodzić na koncerty nieprzygotowana, odpaliłam pewnego pięknego dnia krążek „Sacrament Of Sin”, zdrowo podkręciłam głośniki i... przepadłam. Od razu ujął mnie mocny, agresywny wokal, melodyjne brzmienie i oryginalny image zespołu. Moim faworytem z tego albumu jest „Stossgebet”. Zdecydowanie słyszę w tym kawałku inspirację Rammsteinem, i to nie tylko przez język niemiecki, ale głównie za sprawą charakterystycznego brzmienia. Myślę, że Attila i Till z powodzeniem mogliby go zaśpiewać wspólnie (to dopiero byłaby miazga na koncercie :D). I tak oto Gloryhammer poszedł w odstawkę, a ja zaczęłam wielbić niemieckie demony, które w ostatnim czasie stały się moimi najlepszymi przyjaciółmi w muzycznej podróży ;) Koncert z pewnością będzie ognisty, dynamiczny i naładowany pozytywną energią. Już się na niego „iskrzę” (cieszę) :) [video=youtube]http://https://www.youtube.com/watch?v=f0mIJ5Y86bc
  11. Ada28

    Tarja

    Płyta „In The Raw” jest z nami już od prawie miesiąca. W moim odczuciu jest to bardzo dobry i zróżnicowany krążek. Mimo iż po wydaniu singli „Dead Promises” i „Railroads” nie byłam specjalnie zachwycona, a klip do kawałka „Tears In Rain” początkowo uznałam za nieporozumienie, to po kilkunastu przesłuchaniach albumu diametralnie zmieniłam zdanie. Tarja znów poszła krok naprzód i odkryła kolejne karty – karty swoich wspomnień i doświadczeń życiowych. Odsłoniła duszę – stąd tytuł nawiązujący do stanu surowości i sesja zdjęciowa w jaskini, symbolizująca spojrzenie w głąb siebie. Jak podkreśla artystka w wywiadzie dla DUKE TV ( ), potrzebowała pewnego rodzaju „oczyszczenia”, dzięki któremu osiągnęła pożądaną surowość zarówno w aspekcie stanu emocjonalnego, jak i brzmienia na płycie. Złoto idealnie wkomponowuje się w koncepcję całego albumu, gdyż lśni na surowej powierzchni, a ów blask jest elementem, dzięki któremu artystka powraca silniejsza na tory życiowej podróży. Tyle w skrócie na temat koncepcji albumu. Warto wspomnieć, że jest to pierwsza rockowa płyta Tarji, na której nie znajdziemy żadnego coveru. Są za to trzy duety – gościnnie na „In The Raw” wystąpili Cristina Scabbia (Lacuna Coil), Tommy Karevik (Kamelot) i Björn Speed Strid (Soilwork). Na krążku usłyszymy zarówno ciężko dudniące gitary, jak i subtelnie dźwięczące pianino. Tarja eksperymentuje nie tylko brzmieniem, ale także głosem – śpiewa po angielsku i po fińsku, czarując czystymi, przeszywającymi wokalizami (polecam posłuchać w jakości lepszej niż na YT „Awaken – Loputon Yo – Alchemy” – trochę przypomina „Oasis” z MWS). Ja mam ciary. „Spirits Of The Sea” to z kolei utwór, do którego najdłużej się przekonywałam. Dopiero, gdy dowiedziałam się, że jest poświęcony tragicznym wydarzeniom (katastrofie argentyńskiego okrętu podwodnego), zaczęłam odbierać go zupełnie inaczej. I uważam, że Tarja stworzyła arcydzieło. Ale to tylko moja subiektywna opinia. Cały album pozostawiam każdemu z Was do indywidualnej oceny. Na zakończenie kilka zdjęć z sesji fotograficznej promującej „n The Raw”, która została wykonana w jaskini St. Michael’s Cave na Gibraltarze. Ich autorem jest Tim Tronckoe.
  12. Ada28

    Muzyczne nowości

    Znam, słucham, lubię. „Wanderers” brzmi podobnie do swojego poprzednika „The Deep And The Dark”. Oba albumy są bardzo melodyjne i przyjemne w odsłuchu. Głos Clementine urzeka i pozwala odpłynąć (dosłownie;)), a zmiana wokalisty (w 2018 roku Michele Guaitoli na stałe zastąpił Siegfrieda Samera za mikrofonem) jest niemal niewyczuwalna. Mam wrażenie, że liczne zawirowania personalne tylko ich wzmocniły. Oby morskie wiatry im sprzyjały, pozwalając nadal pływać po szerokich wodach mitycznej Atlantydy.
  13. Ada28

    Raskasta Joulua

    Projekt Raskasta Joulua obchodzi w tym roku swoje 15. urodziny. Z tej okazji zaplanowano wyjątkową trasę koncertową po Finlandii, która rozpocznie się już w połowie listopada i potrwa do 18 grudnia. Punktem kulminacyjnym będzie z pewnością koncert w Helsinkach (14.12), podczas którego na jednej scenie zaprezentują się Marko, Floor, Tarja oraz Tommy Karevik, z którym Tarja nagrała duet „Silent Masquarade” (można go posłuchać na najnowszym krązku „In The Raw”). To ma być show z wielkim rozmachem – wspominkowa podróż przez historię zespołu i prawdziwa uczta dla fanów metalu. Z pewnością nie zabraknie też wzruszeń i przyjacielskich gestów. Jak powiedziała Tarja w jednym z ostatnich wywiadów: „The past is what it is, we cannot change that. We can only change the future.” Mam cichą nadzieję na DVD z tej trasy.
  14. Jak zawsze z utęsknieniem czekam na ogłoszenie kolejnego koncertu Tarji i Nightwish w naszym kraju , ale jestem też niezmierne szczęśliwa, że w lutym będę miała okazję posłuchać na żywo Marko we Wrocławiu. Bilety już czekają, a ja z przyjemnością osłuchuję się z krążkiem „Mustan Sydämen Rovio”, który bardzo przypadł mi do gustu. Wyczekuję również angielskiego wydania tej płyty, które ma się ukazać pod koniec stycznia. Mam nadzieję, że Marko przyciągnie na swój występ rzeszę fanów, a ja być może spotkam na tym koncercie kogoś z Was i wspólnie pobawimy się pod sceną. Co do dalszych planów koncertowych, to w styczniu wybieram się już po raz czwarty na swój ukochany chór Gregorian (nie ukrywam, że mam nadzieję po raz kolejny usłyszeć w ich wykonaniu przejmujące „Meadows Of Heaven”), zaś już w listopadzie zamierzam poszaleć na koncertach Powerwolf + Gloryhammer oraz Beast In Black + Myrath. W lipcu 2020 planuję wizytę w Kalevali, gdzie ma wystąpić Kai Hahto. Dużo wydarzeń na horyzoncie, ale na szczęście blisko i w dogodnym terminie. Zaczynam dostrzegać plusy mieszkania w stolicy Dolnego Śląska ;)
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.