Jump to content
Nightfall

Beauty And The Beast

Recommended Posts

Czas na kolejny utwór z płyty Angels Fall First :)

 

"Beauty And The Beast"

 

Remember the first dance we shared?

Recall the night you melted my uglyness away?

The night you left with a kiss so kind

Only a scent of beauty left behind

 

Ah, dear friend I remember the night

The moon and the dreams we shared

Your trembling paw in my hand

Dreaming of that northern land

Touching me with a kiss of a beast

 

I know my dreams are made of you

Of you and only for you

Your ocean pulls me under

Your voice tears me asunder

Love me before the last petal falls

 

As a world without a glance

Of the ocean's fair expanse

Such the world would be

If no love did flow in thee

But as my heart is occupied

Your love to me now has to die

Forgive me, I need more than you can offer me

 

Didn't you read the tale

Where happily ever after was to kiss a frog?

Don't you know this tale

In which all I ever wanted

I'll never have

For who could ever learn to love a beast?

 

However cold the wind and rain

I'll be there to ease up your pain

However cruel the mirrors of sin

Remember, beauty is found within

 

...Forever shall the wolf in me desire the sheep in you...

 

Tradycyjnie zamieszczam link do tłumaczenia oraz do piosenki -> KLIK

(może kiedyś nadejdzie czas, że zajmiemy się tłumaczeniem na forum xD)

 

Jak rozumiesz utwór? Jego wybrany fragment lub całość? Może jest w nim jakaś wyjątkowa myśl, która jest dla Ciebie ważna? Może masz jakieś dodatkowe informacje, które mogą być pomocne w zrozumieniu treści?

PS. Coraz bardziej lubię ten wątek, dzięki niemu odkrywam zespół na nowo ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tłumaczenia z tej strony ogólnie mnie się nie podobają. Jest kilka ładnych, zgrabnych angielskich fraz, które gubią znaczenie po polsku. Tylko, że czasem się po prostu nie da przetłumaczyć ładniej...

 

Sama piosenka jest dla mnie oczywistym nawiązaniem do "Pięknej i bestii", ale pewnie dla wszystkich tak jest :)

Za to zastanawia mnie fragment "But as my heart is occupied / Your love to me now has to die / Forgive me, I need more than you can offer me", bo to burzy baśniowość opowieści. Dlaczego bestia nie wystarcza? Dlaczego piękna kocha kogoś innego? Kogo? W tej opowieści nie ma innych postaci (mam na myśli "w opowieści kreowanej przez piosenkę"), nie jest powiedziane kto to jest, gdzie jest i dlaczego jest lepszy.

 

 

Jak dla mnie, to te wersy jako jedyne nie pasują do opowieści i pozbawiają ją tego baśniowego wydźwięku.

 

W ogóle, jest tutaj jeszcze jeden bardzo ciekawy zabieg, który umyka osobom, które nie są biegłe w języku angielskim.

"(...) If no love did flow in thee

But as my heart is occupied

Your love to me now has to die

Forgive me, I need more than you can offer me"

 

Niegdyś w języku angielskim istniało rozróżnienie jak we francuskim na "ty" nieformalne i "ty" formalne. "Thou" i "you". Obecnie z jakiś dziwnych względów wydaje się większości, że to "thou" jest formalne przy czym tak nie jest.

Po tej dygresji - do sedna. Kiedy piękna opisuje jaki by świat był, gdyby bestia nie była w stanie kochać, to zwraca się do niego w sposób intymny poprzez "in thee" zamiast "in you". Zaś w momencie, gdy mówi, że kocha innego dystansuje się i zwraca się poprzez "you". To jest bardzo ciekawy językowo zabieg i pokazuje jak można zmieniać stopnie formalności i intymności między rozmówcami.

 

(przepraszam za te językowe rozważania, jestem lingwistą...)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Rzeczywiście utwór nawiązuje do znanej bajki, która też chyba jest ulubioną Tuomasa z Disneya. W którymś z wywiadów Holopainen powiedział, że jak spotka Bellę z bajki to od razu ją poślubi. :)

Motyw Pięknej i Bestii pojawia się w wielu utworach, np. w Elvenpath, który interpretowaliśmy wcześniej. Pytanie, czy ta Bella/Piękna istnieje, czy jest to poszukiwanie miłości? Jeśli wierzyć w to, co Marcelo (mąż Tarji) pisał o uczuciach Tuomasa względem jego żony to mamy pewien trop. Niektóre wersy mogą sugerować, że Holopainen to Bestia a Tarja to Piękna. Skąd taki wniosek? Piosenka "pożegnalna" o byłej wokalistce nosi tytuł "Żegnaj piękna" (ang. "Bye Bye Beautiful"). Poza tym:

 

Your love to me now has to die

Forgive me, I need more than you can offer me

tłumaczenie:

Twoja miłość do mnie musi teraz umrzeć

Wybacz mi, potrzebuję więcej niż jesteś w stanie mi zaoferować

 

Nawiązuje do kolejnego utworu NW: "Beauty of the Beast":

 

Sanest choice in the insane world:

Beware the beast but enjoy the feast he offers

tłumaczenie:

Najnormalniejszy wybór w tym szalonym świecie:

Wystrzegać się Bestii, ale korzystać z uczty, którą oferuje

 

Wygląda na to, że Bestia czuje się oszukana, wykorzystana. Daje całego siebie, oczekuje cząstki Belli, której jednak nie wystarcza to, co dostaje. Jeśli przekładać to na życie Tuomasa to wydaje mi się, że czuje brak sprawiedliwości. Pisze piosenki, muzykę, daje całe swoje serce i jakby nie patrzeć - chleb pozostałym członkom zespołu. W zamian oczekuje miłości, jak zwykle niespełnionej.

 

(przepraszam za te językowe rozważania' date=' jestem lingwistą...) [/quote']

To duży plus! Pokazałaś nam coś zupełnie nowego i z pewnością istotnego. Sam bym nigdy na to nie wpadł. :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

To jest bardzo ciekawy temat - na ile wykonawcy odcinają się w swoich kawałkach od tego, co przeżywają. Na ile opisują to, co dzieje się w ich życiu.

Rzecz jest też w tym, że to bardzo wczesny kawałek - na ile możemy rzeczywiście odnosić go do tego, co dzieje się między członkami zespołu? (tu wychodzi moja ignorancja, bo nie mam pojęcia jakie były wczesne relacje, jak długo i jak dobrze się znali przed założeniem zespołu)

Share this post


Link to post
Share on other sites

W sumie to prawda... To jest pierwszy album NW, więc nie było wtedy chyba jakichś bliższych relacji w zespole. Były za to wtedy kłótnie o pieniądze: Tuomas jako lider i kompozytor zarabiał najwięcej - to może w jakiś sposób sprawiać, że Holopainen czuł się wykorzystywany.

Myślę, że "Beauty and the Beast" było o poszukiwaniu Belli a "Beauty of the Beast było już bardziej określone. :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pozostajemy tutaj wciąż jednak przy rozważaniu, że źródłem natchnienia dla tego dziwnego fragmentu jest to, co się dzieje w zespole. Nadal nie do końca mi się to podoba, bo to był pierwszy album - ciężko się zarabia na muzyce przed wydaniem pierwszego albumu, często nawet nie jest to "praca na pełen etat". Oczywiście nie mam pojęcia jak to było w tym konkretnym przypadku.

Przy "Beauty of the Beast" jestem w stanie się zgodzić, że mogły mieć wpływ stosunki między muzykami.

 

Zastanawiam się po prostu cały czas czy jesteśmy w stanie znaleźć jakieś inne wyjaśnienie na tę wstawkę w "Beauty and the Beast" niż relacje wewnątrz zespołu...

Share this post


Link to post
Share on other sites
Tłumaczenia z tej strony ogólnie mnie się nie podobają
Mnie również nie zachwycają, chociaż nie jestem lingwistą. Jednak jeśli ktoś ma większy problem z angielskim, to może zostać chociaż naprowadzony.

 

W sumie to prawda... To jest pierwszy album NW, więc nie było wtedy chyba jakichś bliższych relacji w zespole.

Czy Tuomas nie poznał Tarii w szkole muzycznej? Jeśli tak, to relacje między nimi mogły być bardziej rozbudowane, podczas powstawania tego utworu.

 

Zastanawiam się co mogę dodać od siebie ;)

Utwór jest dialogiem, w którym zostaje przedstawiona jednostronna miłość.

Mam wrażenie, że w uczuciowo zaangażowany jest mężczyzna (Bestia), określiłabym go, jako obsesyjnego romantyka. Natomiast ukochana wydaje się podchodzić do ich znajomości z większą rezerwą, np. zwraca się do niego: "przyjacielu".

 

Didn't you read the tale

Where happily ever after was to kiss a frog?

 

Tutaj z kolei widzę nawiązanie do wewnętrznego piękna, które można odnaleźć w drugim człowieku, przez poznanie go. Podchodząc do kwestii pocałunku od innej strony, możemy zobaczyć, że Piękna z piosenki, pocałowała Bestię, jednak raczej był to pocałunek pozbawiony miłości, nie potrafiła w nim odkryć piękna...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tuomas kiedyś w wywiadzie rzekł że ten utwór to na płycie obok AFF najbardziej intymna i osobista rzecz.

Na OB pod Gethsemane czyli utworowi też poświeconemu "Beauty and the Beast" widnieje taka inskrypcja w książeczce:

"You tell me, my love, It's not love if it's not forever.But let me tell you A scene could be much more remember than the Play itself - with wishes for you in June 98" to można interpretować tak jakby Tuomas zerwał relacje z kimś na kim mu zależało nie mogąc jej dać swojej pełnej miłości...

 

Teksty na OB były pisane 97/98 więc prawdopodobnie "obiekt" mógł być ten sam co na AFF gdzie teksty powstały 97, BatB jest jedną z najpóźniejszych utworów powstalych po to by wytwórnia mogła wydać "metalowy" album w pierwotnej wersji demo AFF tych najszybszych kawałków nie było zostały dopisane na koniec więc pewnie teksty też....

Zresztą to tylko moja interpretacja

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Postanowiłam napisać coś mądrego, ale jak tak czytam Wasze wypowiedzi, to obawiam się, że nic nie dodam błyskotliwego... Spróbuję. Mą analizę Wers Po Wersie, jaką zwykłam czynić, chcąc coś zrozumieć dokładnie. Wesprę się o Wasze spostrzeżenia, jeśli pozwolicie.

(I ufam, że nie obrazicie się za moje własne prywatne, amatorskie tłumaczenia, nie umiem pracować na cudzych, nigdy. Tylko tłumacząc tekst można pojąć jego wieloznaczność, tak myślę).

 

Piękna i Bestia. No cóż, przypomnę też jedną z wypowiedzi Tuomasa, w której to rzekł, że Bella jest jego ideałem piękna, jego symbolem (tylko nie pytajcie mnie, gdzie to przeczytałam, bo nie mam pojęcia).

 

Tutaj przyznam się szczerze, że nigdy nie widziałam disney'owskiej wersji tej baśni, ani też nie czytałam oryginału... Kiedy tylko nadrobię tę stratę, poszukam głębszych nawiązań do niej, tymczasem zasugeruję się moją intuicją (którą nb. pewien psycholog określił jako dobrą - aż się zdziwiłam, jak to usłyszałam ;)) i kilkoma rzeczami, które jednak o tej historii wiem.

 

Pamiętasz nasz pierwszy taniec? Przypomnij sobie noc, której stopiłaś mą brzydotę? To chyba jedyna scena z bajki, którą pamiętam - pewnie dlatego, że była w każdej telewizyjnej reklamie, promującej jej emisję. Bella i Bestia tańczą walca, kiedy to potwór przemienia się w pięknego mężczyznę. Straszny kicz, nie? A jednak nasz poeta dostrzega w tym Coś. Czym jest to Coś? Ciężko stwierdzić, czym jest na początku, lecz z czasem przeradza się w symbol, rozwidlającą się jak Goodkindowskie proroctwa metaforę, która z każdą piosenką nabiera innego wyrazu i buduje nową rzeczywistość.

Noc, której pozostawiłaś mnie z tak miłym pocałunkiem/Tylko zapach piękna zostawiony za sobą. Szczególnie drugi z tych wersów kojarzy mi się z Nymphomaniac Fantasia (pierwszy wers: ...The scent of a women wasn't mine...). Tuomas utożsamia kobietę z pięknem, zapachem i pocałunkiem? Może nie tyle kobietę samą w sobie, ale stwierdziłabym, że esencją, czy raczej kobiecości jest/była dla niego piękno, kuszący zapach, namiętny pocałunek. Maciek napisał, że Tuomas pisał ten utwór po NF, pewnie więc te wersy stanowią jakieś nawiązanie. Co ciekawe, kiedy to analizuję, zapala mi się w głowie czerwona lampka: "Przecież Tuomas na EoI powiedział, że ta pierwsza linijka, do której zdaje się nawiązywać w BatB, zupełnie nie pasuje do reszty utworu". Hm, cóż, to, że nie pasuje do tamtego, nie znaczy, że nie nawiązuje do niej tutaj.

 

Piękna pamięta. Drżącą dłoń. Marzenia o krainie północy. Dotyk. Pocałunek bestii. Piękna jest romantyczką? Zwraca uwagę na te miłosne detale, ale zwraca się do niego "my friend"? I teraz wybaczcie, uczę się francuskiego. "My friend"="Mon ami". Ale francuskie "ami" nie oznacza tylko przyjaciela. To także kochanek. Skąd to skojarzenie? Czytywałam dużo książek Aghaty Christie, gdzie często mówiono miast "mój przyjacielu" - "mon ami". Może to więc nadinterpretacja, ale takie zawoalowane "my friend" - czy nie byłoby to idealnym określeniem dla kogoś, w kim mamy kochanka, ale nie mówimy o tym na prawo i lewo?

 

I znów te marzenia. Bella mówi o wspólnych marzeniach, a Bestia twierdzi, że jego marzenia stworzone są z niej, o niej i dla niej. Z tego wynika, że... Ich wspólne marzenia to... ona - Bella?

Twój ocean ciągnie mnie w dół, twój głos, łzy mnie rozdzierają. Bella, Tuomasowy symbol piękna i kobiecości. To piękno, ten obiekt miłości dręczy go. I pragnie go kochać, nim upadnie ostatni płatek. Ostatni płatek spada i z reguły oznacza śmierć rośliny, kwiat zaś jako symbol piękna... A piękna symbolem - Bella. Chce więc miłować Piękną (piękno?), dopóki nie umrze (nie przeminie?).

 

Jak świat bez połysku oceanu jasnej ekspansji. Tuomas miłośnik oceanu, wiadomo. Czym byłby jego świat, bez oceanu? Duszy-Oceanu, którym jest? Kim jest człowiek pozbawiony duszy? Człowiekiem pozbawionym miłości? To sugerują następne dwa wersy. Ale Piękna nie może przyjąć potęgi miłości, jaką darzy ją Bestia. To zbyt wiele i zbyt mało zarazem. Typowa kobieca logika. (Kobieca logika charakteryzuje się brakiem logiki, a w męskiej logice logiki jest jeszcze mniej - oto moja teoria). Uosobienie piękna, jakim jest Bella, nie pragnie miłości cielesnej, jej fizycznych poświęceń. Pragnie tego, czego Bestia nie może jej dać. Miłości głębokiej, potężnej w formie emocjonalnej i dającej siłę wewnętrzną.

 

Czyż nie czytałaś opowieści, w której do wiecznego szczęścia wystarczy pocałować żabę? Nie znasz tej opowieści, w której wszystko, czego pragnąłem - i nie dostanę - dla kogo móc kiedyś się uczyć kochać bestię? (tak, wiem, to niepoprawnie po polsku, ale angielska gramatyka pozostawiła tu za dużo wolności i nie umiałam tego ogarnąć lepiej, żeby zachować pierwotny sens, jaki tu widzę) Początkowo zdziwienie, które przeradza się w gorycz i żałość nad losem. Nie znasz tej opowieści? Nie znasz jej zakończenia, o którym marzyłem dla nas?

 

Mimo wszelkiej niepogody - w związku - będę tam, by złagodzić twój ból. Mimo okrucieństw zwierciadeł grzechu, pamiętaj, piękno można znaleźć tylko wewnątrz. No i cóż. Podsumowanie. Zakończenie. W którym widać, że mimo zranienia, zakochany będzie trwał przy swej miłości. Ale przecież ten wiersz można rozumieć dwojako. Bella jako symbol piękna. No cóż. Pomimo przeciwieństw losu, przeszkód, miłujący piękno wciąż będzie przy nim trwał, by je zachować, skryć przed zniszczeniem. Pomimo okrucieństw, jakie bluźniercy nie ceniący piękna zadają mu. Należy pamiętać, że piękno, jako wartość, jest w każdym z nas. Wewnątrz.

 

...Na zawsze winien wilk we mnie pragnąć owcy w tobie... Znów bym się doszukiwała się nawiązania do NF. Pomimo tego, że nie jesteśmy razem, powinienem chcieć cię mieć, powinienem ci zazdrościć życia, jakie masz (tak często myślą kobiety po rozstaniu, jak sądzę). Lub, w kontekście piękna: zawsze powinniśmy dążyć/zawsze Tuomas będzie dążył do zdobycia piękna, osiągnięcia piękna w swych dziełach.

 

 

To tyle ode mnie. ;) Się napisałam. Znowu za miesiąc pewnie coś napiszę w interpretacjach... :>

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pisałam ostatnio komentarz do wątku o utworze "Feel fof you" i natrafiłam na nowy trop do utworu Beauty and the Beast, więc postanowiłam się nim z wami podzielić.
Christine to imię bohaterki z Upiora w Operze, która bazuje na tym samym motywie, co Piękna i Bestia,
ta z Pięknej i Bestii ma na imię Bella, więc dotychczas myślałam, że to takie sprytne połączenie dwóch imion, ale wpisałam 'oh, sweet Christabel' w google i wyskoczył mi ten poemat:
"Christabel" Samuel Taylor Coleridge
https://www.poetryfoundation.org/poems/43971/christabel

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.