Jump to content
Sign in to follow this  
Cela

Rodzina _ Dzieci

Recommended Posts

Jak dla mnie, to założenie rodziny jest najcięższym egzaminem, do którego nie masz notatek i nie da się ściągać.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dokładnie motorade, nie znam jak do tej pory trudniejszej "sztuki" jak wychowanie człowieka.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Oglądacie czasem "Surowych rodziców"? Ja staram się oglądać bo uczę się jakich błędów unikać w przyszłości. Za zachowanie tych dzieci głównie są winni rodzice, którzy nie mają dla nich czasu i ich pociechy muszą szukać autorytetów gdzie indziej...

 

Tyle, że te programy od początku do końca są wyreżyserowane... Niewiele w nich prawdy.

 

Za to kim dziecko się staje oczywiście największą odpowiedzialność ponoszą rodzice. Myślę, że to nie jest łatwe żeby dobrze wychować małego człowieka. Zwłaszcza jak już wyjdzie z domu - przedszkole, szkoła, zaczynają się wpływy rówieśników... Coraz trudniej nad tym zapanować... Dlatego już od początku trzeba myśleć z wyprzedzeniem, chociaż nie zawsze się da :P

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tak tylko jako przerywnik: piszecie hipotetycznie.

Jak zaliczycie wychowanie i Wasze dzieci "pójdą w świat" zrozumiecie, że to nie jest tak jak myślicie:)

 

Omg, czyli że co?

Mam nie wymagać i postawić na bezstresowe wychowanie? Na razie moje "umowy" i "zasady" się sprawdzają (tfu, tfu...)... Moi rodzice też byli niby na luzie, ale też i wymagali. Wyrośliśmy na ludzi, względnie dajemy sobie radę, więc może i mnie się uda :P

Share this post


Link to post
Share on other sites

Oglądacie czasem "Surowych rodziców"? Ja staram się oglądać bo uczę się jakich błędów unikać w przyszłości. Za zachowanie tych dzieci głównie są winni rodzice, którzy nie mają dla nich czasu i ich pociechy muszą szukać autorytetów gdzie indziej...

 

Hę? To to nie jest paradokument w rodzaju "Trudnych spraw" or something like that? Widziałam ze dwa odcinki, toż to jest sztuczne...

 

Ja lubię małe dzieci, a i dzieci często darzą mnie sympatią, ale nie wiem, jak by to było, gdybym musiała się nimi zajmować 24/7, karmić, sprzątać po nich, zmieniać pieluchy i tak dalej. Moja siostrzeniczka ma niecałe 4 lata i, chociaż jest z niej sympatyczny, inteligentny mały stworek, to jest też męcząca. A zazwyczaj zajmuję się nią krótko, i to tylko kiedy moja siostra przyjeżdża z Warszawy, takie coś już męczy, więc całego dnia latania za nią to ja sobie nie wyobrażam. Cóż.. Pewnie do tego dorosnę :-D

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Każdy wyrasta na ludzi i daje sobie radę, życie jest jedno:)

Wymagać, dawać "dobry" przykład- życie nimi pokieruje, rodzice to kolebka:)

Share this post


Link to post
Share on other sites

No tutaj Beatka się nie zgodzę. Nie każdy wyrasta na ludzi, ale zdecydowana większość daje sobie radę i to mnie cieszy. :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Też się zdecydowanie nie zgodzę z tym, że każdy wyrasta na ludzi (choć wielu z pewnością w końcu daje sobie radę). Poza tym, miałam okazję obserwować dość przykry przypadek, gdy rodzice, mimo że chcieli dobrze, blokowali dziecko i rujnowali mu poczucie własnej wartości. Osoba ta ma teraz 40 lat i dopiero zaczyna rozumieć, jak chora była to sytuacja. Wiadomo, teoretycznie mogła się z tego wyrwać wcześniej, ale to trudne, gdy żyje się w dość zamkniętym środowisku i ma się od małego wpajaną raczej dziwną filozofię.

Ale może się nie znam, smarkulą w końcu jestem. Rodzinę zamierzam założyć kiedyś, ale jeszcze nie teraz. Nie muszę żyć w nie wiadomo jakich luksusach (choć nie rozpaczałabym, gdybym miała raczej więcej pieniędzy, niż mniej ;)), ale chciałabym najpierw osiągnąć jakąś względną stabilizację.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Z pewnych przyczyn dokładnie nie mogę napisać o sytuacji w jakiej jestem.

Ale w telegraficznym skrócie jeśli ułoży się jak myślę, to będę miał 5 letniego "syna" od tak.

A wszystko wskazuje na to że raczej tak będzie, co prawda w planach mej pani jest jeszcze jedno dziecko, ale to się okaże.

Obecnie najpierw do końca stabilizacja zawodowa :)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Oglądacie czasem "Surowych rodziców"? Ja staram się oglądać bo uczę się jakich błędów unikać w przyszłości. Za zachowanie tych dzieci głównie są winni rodzice, którzy nie mają dla nich czasu i ich pociechy muszą szukać autorytetów gdzie indziej...

 

Hę? To to nie jest paradokument w rodzaju "Trudnych spraw" or something like that? Widziałam ze dwa odcinki, toż to jest sztuczne...

 

Ja lubię małe dzieci, a i dzieci często darzą mnie sympatią, ale nie wiem, jak by to było, gdybym musiała się nimi zajmować 24/7, karmić, sprzątać po nich, zmieniać pieluchy i tak dalej. Moja siostrzeniczka ma niecałe 4 lata i, chociaż jest z niej sympatyczny, inteligentny mały stworek, to jest też męcząca. A zazwyczaj zajmuję się nią krótko, i to tylko kiedy moja siostra przyjeżdża z Warszawy, takie coś już męczy, więc całego dnia latania za nią to ja sobie nie wyobrażam. Cóż.. Pewnie do tego dorosnę :-D

 

 

Mam podobnie, ale ja nie przepadam za dziećmi za to one mnie uwielbiają. :) Sądzę że kiedyś może mi to przejdzie, na wszystko przyjdzie czas. Na razie mówię dziękuje ale nie, i czekam aż mi przejdzie niechęć do dzieci. Zobaczymy jakie zdanie na ich temat będzie miał kiedyś mój partner. Bo trzeba pamiętać że posiadanie dzieci to powinna być decyzja pary, a nie jednej osoby. Gdyż zmienia ona bardzo dużo w życiu.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Bo trzeba pamiętać że posiadanie dzieci to powinna być decyzja pary, a nie jednej osoby. Gdyż zmienia ona bardzo dużo w życiu.

 

Zmienia wszystko ^^

Share this post


Link to post
Share on other sites

Lubię się zajmować dziećmi, ale tylko przez określony czas. Nie wyobrażam sobie przebywania z dzieckiem ciągle (chociaż dla większości osób jest to naturalne), jednak w przyszłości chciałabym być w udanym związku xD

Share this post


Link to post
Share on other sites

Lubię się zajmować dziećmi, ale tylko przez określony czas. Nie wyobrażam sobie przebywania z dzieckiem ciągle (chociaż dla większości osób jest to naturalne), jednak w przyszłości chciałabym być w udanym związku xD

Też tak mam. Jest fajnie, ale potem, jak chcesz coś sobie porobić w samotności, a taki berbeć tylko "Ema, proszę... Ema, chodź ze mną na dwór!", to trochę szlag trafia :> Wczoraj wieczorem moja siostrzenica była trochę nieznośna, jak jest senna, to zaczyna nadmiernie wariować. W dodatku jakoś strasznie długo zasypiała, musiałam jej przeczytać dwa opowiadania z Kubusiem Puchatkiem, a potem jeszcze tam poleżeć, bo dalej nie spała... Ale jak się taki stwór do Ciebie przylepi, wtuli się, to jesteś w stanie wszystko mu wybaczyć! :D

Share this post


Link to post
Share on other sites
. Jest fajnie, ale potem, jak chcesz coś sobie porobić w samotności, a taki berbeć tylko "Ema, proszę... Ema, chodź ze mną na dwór!"

 

Prawda, ale chyba większym problemem jest to poczucie odpowiedzialności. Samo zajmowanie się dzieckiem nie wystarczy, trzeba też zapewnić mu przyszłość ;D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pochodzę z wielopokoleniowej rodziny. Silnie zakorzenione tradycje, wartośći, mądrości i wiele cech zawdzięczam przodkom. Znałam swoich pradziadków ( żyli prawie po 100 lat!!). Cenię i podziwiam dziadków ( jeszcze żyją). Sami żyjemy w trudnych czasach. Pomoc rodziców to skarb. Według mnie realizowanie się w rodzinie to jeden z życiowych celów. Mam wspaniałego męża i 7-letniego Franka. Od jakiegoś czasu synek zaczął się interesować NW..;) Wiadomo-ja słucham, to i on. Z początku martwiłam się. Myślałam, że jest za mały, że to zbyt poważne i trudne dla niego. Ale niepotrzebnie. Po rozmowach z lekarzami, nauczycielami i znajomymi uspokoiłam się. Stwierdziłam ok i nie zabraniam. Jak chce to niech słucha. I rośnie mały fan! Bardzo często usypia przy Creek Mary's Blood, Swanheart, Sleeping Sun, Eva..Bardzo mu się podoba nowa płyta. Puszcza sobie filmiki do SBTB lub TGSOE na YT, bo tam są planety, kosmos, świat podwodny, jakieś żyjątka i dinozaury. Uwielbia Ghost Love Score w wykonaniu Floor. Zna chyba wszystkie jej wykony koncertowe;) Taki meloman!:)

  • Like 9

Share this post


Link to post
Share on other sites

anulka79 to cudowne, że mądrze wprowadzasz syna w świat muzyki i to tej ambitnej- podziwiam takie matki:)

Ogólnie uważam, że nasze dzieci powinny obserwować wszystko czego są ciekawe- sprawy "trudniejsze" pod nadzorem opiekunów. Rodzice powinni pokazywać świat i uczyć co dobre i cenne:)

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Spytałem córkę, co by chciała na 15 urodziny. Powiedziała, że chciałaby gdzieś pójść tylko z tatą i była przeszczęśliwa jak wybraliśmy się do teatru. Możemy się silić na smartfony, tablety, x-boxy, markowe ciuchy, a takie chwile pokazują, co jest naprawdę ważne dla naszych dzieci.

  • Like 6

Share this post


Link to post
Share on other sites

O! Nie wiedziałam że znajdzie się tutaj taki temat, hah :D

Rodzina i bliscy są dla mnie bardzo, bardzo ważni, jednak tak patrząc na siebie, jakoś nigdy nie widziałabym siebie w roli matki. Osobiście bobasy nie robią na mnie jakiegoś specjalnego wrażenia. Ostatnio pewna osoba mi wytknęła, że zamiast przesiadywać w tym zadupnym mieście z którego pochodzę i (w którym niestety nadal siedzę, bo to niestety nie mój wybór), powinnam coś z sobą zrobić, ponieważ ona jest w trakcie 'stabilizacji' swojego życia i ma bardzo poważne plany życiowe, czyli narzeczeństwo i praca, cholera, co mnie to obchodzi? Sugerowała mi, że z szaleństwami i rozrywkowym życiem powinnam dać sobie spokój, w dodatku kiedy byłam dość bliska 'ustabilizowania' swojego życia, ale mój związek okazał się fiaskiem z czego się cieszę, bo lepiej wtedy niż później, a potem cierpieć z tego powodu. Podkreśliła mi, jaką jest spełnioną i szczęśliwą kobietą, kurczę, ale ja przecież też jestem szczęśliwą osobą, pomimo tylu prób życiowych, potrafię się cieszyć z własnego życia i nikomu nie muszę tego udowadniać że tak jest. Śmieszy mnie to, kiedy ludzie starają się mierzyć innych swoją miarą. Każdy jest inny i kropa. Zdałam sobie jakiś czas temu sprawę, że jestem młodą dziewczyną i jeszcze wiele pięknych chwil jest przede mną, nie chcę tego schrzanić. Młodość jest raz w życiu, to taki jednorazowy bon, który wypada dobrze i z głową wykorzystać :)

 

Tak czytając wasze komentarze, fajnie że wam się układa, tak trzymajcie. Niech każdy będzie zadowolony na swój własny sposób :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tak jak chyba większość osób w moim wieku, nie planuję mieć dzieci (jeszcze). Takie czasy, najpierw trzeba sobie poukładać jakoś życie, ustabilizować się finansowo itd... Poza tym, nie zniosłabym takiej odpowiedzialności. Tyle obowiązków naraz O.o Zresztą, nie do końca wiem jak zachowywać się w obecności takich maluchów, nie rozumiem co do mnie "mówią", a jak taki szkrab zaczyna płakać to po prostu panikuję. Jestem jedynaczką, w rodzinie też nie było zbyt wielu dzieciaków młodszych ode mnie, dlatego nie miałam styczności z małymi dziećmi.

I w ogóle odpowiedzialność raz jeszcze. Nad sobą nie potrafię zapanować, a co dopiero nad taką drugą istotką. Dlatego nieźle mną trząchnęło, jak poproszono mnie o zostanie matką chrzestną. Odmówić nie mogłam, ale w domu dawałam wszystkim przez to popalić. Byłam okropnie zła. Dopóki nie zobaczyłam małego Julka. Zawładnął moim sercem ♥ Staram się być najlepszą ciocią, jaka tylko może istnieć. Mam już cały plan wychowawczy  :P

Odkopałam spod sterty kurzu i rupieci moje stare książki i teraz jestem mistrzynią bajek i baśni wszelakich. Nie dopuszczę, żeby z mojego chrzestnego synka wyrosło takie coś, co to nie czyta książek. A jak tylko trochę podrośnie, to podaruję mu "The Life and Times of Scrooge" ♥

A skoro już przy dzieciach jesteśmy, to podzielę się z Wami moim ostatnim znaleziskiem. Nie wiedziałam gdzie to wstawić, a tu nada się idealnie:D

[video=youtube]

 

[video=youtube]

Share this post


Link to post
Share on other sites

Błażej, ten link nie chce mi się otworzyć. Mógłbyś wstawić jeszcze raz, bo jestem bardzo ciekawa wykonania Twojej pociechy :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Moja córka w rockowym stylu sięga po 3 nagrodę w dzielnicowym konkursie piosenki na 100-lecie niepodległości.

 

https://www.youtube.com/watch?v=t8E5baajvzw

 

Błażej, ten link nie chce mi się otworzyć. Mógłbyś wstawić jeszcze raz, bo jestem bardzo ciekawa wykonania Twojej pociechy :)

Teraz powinno zadziałać :)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dumny tata i o to chodzi: sukcesy naszych dzieci to nasze osiągnięcia. Super, że córcia ma pasje, to b ważne u każdego człowieka, gratuluję i życzę powodzenia:)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Super! Właśnie przesłuchałam i jestem pod wrażeniem! Twoja córka ma mocny głos i odniosłam wrażenie, że dość swobodnie czuje się na scenie. Ma potencjał i kto wie, może rośnie młoda wokalistka? :). Dobry pokład i ciekawa interpretacja! Możesz być dumny z pociechy!

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now
Sign in to follow this  

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.