Jump to content
Sign in to follow this  
Gabrysia Wilk

In A Delirium World... - Skromna Twórczość Gabi

Recommended Posts

Jeśli chodzi o moją twórczość, piszę piosenki i wiersze. Ale tylko po angielsku. Po polsku średnio mi wychodzi. Są przepełnione aurą tajemniczości, kiedyś miałam manię na umieszczanie w niemal wszystkich moich tekstach słowa "moonlight". Sama nie wiem czemu. Czasami piszę też opowiadania. Tu będę dzieliła się z Wami swoimi "dziełami". Jak dzisiaj będę miała ochotę, to przedstawię Wam kilka moich starych i nowszych piosenek. A jak dzisiaj nie, to jutro.

Share this post


Link to post
Share on other sites

No dobra, to wg mnie mój najlepszy tekst:

 

LIFE & DEATH

 

Wash all over me your bloodred water

Take my sins away, refill my soul with light

Now I can slumber in this deep dark tomb

Deathwish I whisper into the night

 

The innocent die

In this world of filth

Try to understand

And let the unborn child be conceived

 

Wicked lies

Hearts decay

Love went cold

Beauty passed away

 

Save your heart for me...

 

Never!

 

You're slaying me slowly

It hurts deep inside

Tainted pride

Thorn in my side

 

Hold your breath

Join the dance of death

 

Don't you pray for mercy anymore!

 

The hand that rocked your cradle

is already dead

All the hope is in vain

Your life is drawing to an end

 

Man's revenge or wrath of God?

 

Memories come back as you cry

Now there is no tear to dry

Only silence speaks your name

 

All I want is to rest in peace...

 

No i jak? Komentujcie ;)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ciekawe, podoba mi się :) Może to dziwne co teraz powiem, ale przywodzi mi na myśl Bless the Child połączone ze Slaying the Dreamer w aranżacji Iron Maiden.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Hmm, ciekawe skojarzenie. Wiesz co, w najbliższym czasie zamierzam tu również zamieścić moje opowiadanie o członkach NW. Będzie śmieszne!

Share this post


Link to post
Share on other sites

Bardziej widziałam to w aranżacji heavy lub thrash metalowej


A oto pierwsza część mojego obiecanego opowiadania. Dobrej zabawy życzę!

 

Okropny weekend (część I)

 

 

Zapowiadał się miły, sobotni dzień, gdy nagle...

 

- Perkele !!! - rozległ się po całym domu głos Marco – gdzie są moje skarpety w czachy?!

- Ciszej bądź, Anette jeszcze śpi – rzucił Tuomas.

- Nic mnie to nie obchodzi – wycedził basista – gdzie są moje skarpety?!

- Pewnie w praniu – wymamrotał z sąsiedniego pokoju Jukka.

 

Marco szybko pobiegł do pralki i wyciągnął z niej swoje ukochane skarpetki, ale jak się okazało, były skurczone.

 

- O kur.. - zawołał z przerażeniem Marco, ale widząc, że do kuchni właśnie weszła Aneta, przerwał w pół słowa.

- Co to ma być? - zachichotał Tuo.

- Idealne skarpetki na zgrabne stópki naszego basisty – zawył ze śmiechu Emppu, który także się już obudził.

- Przestań, Vuorinen! - ze złością krzyknął Hietala i z obrażoną miną zaczął jeść jajecznicę.

- Oj Marco, nie dąsaj się – powiedział Emppu – przecież wiesz, że cię lubimy...

- Akurat! Powiedz to mojej dupie! - i wypiął na gitarzystę swój tyłek.

- Chyba ktoś tu naprawdę się wkurzył – filozoficznym tonem rzekła Anette.

- Dopiero teraz to zauważyłaś? Brawo, odkryłaś Amerykę! - z kpiną prychnął Tuomas

- A właśnie, kto mi zabrał tusz do rzęs? To ty, Tuo?

- Nie, Ozzy Osbourne, wiesz?

- Bardzo śmieszne, ty gocie od siedmiu boleści! Przecież wiem, że to ty

- No dobra, zgadłaś

- Kiedy mi go oddasz?

- Nigdy!

- Hej, co tu tak śmierdzi? – z obrzydzeniem wykrzyknął Jukka, wchodząc do kuchni.

- Pewnie tyłek Marco! - zaśmiał się pod nosem Emppu.

- Znów zaczynasz? A chcesz dostać w nos?

- Sorry, Marco, nie obraź się, ale czy ty w ogóle się kąpiesz?

- A co ci do tego, wesołku? To moja sprawa!

 

Zapadła krępująca cisza. Wszyscy myśleli, że potrwa to jeszcze długo, zanim któreś z nich się w końcu odezwie, gdy nagle Aneta wyjęczała:

 

- Jestem głodna!

- To wcinaj jajecznicę – mruknął Tuo

- O nie, nie tknę tych glutów. Wszystko, tylko nie jajecznica!

- Jedz to co jest i nie wybrzydzaj. Chyba nie chcesz, żebyśmy cię wypchnęli na ten mróz tylko w koszulce i tych twoich dziurawych rajstopach i posłali do sklepu, co?

- No dobra, niech ci będzie – pisnęła nie na żarty wystraszona Anette.

- No i gitara – zadowolony powiedział Tuomas.

 

Po śniadaniu Marco gdzieś zniknął, a w tym czasie, gdy go nie było, reszta zespołu nieco ogarnęła swoje pokoje. Nie obyło się bez kłótni i przepychanek.

 

- Hej, Tuo, zabieraj swoją szczoteczkę do zębów z mojego łóżka, ale już! - zawołała Anette

- A ty swoje stringi z mojego biurka – odparował Tuomas

- Jakie stringi? - udała zdziwienie wokalistka

- Nie udawaj, że nie wiesz, o co chodzi. A czyje są te urocze, różowe majteczki w niebieskie słonie?

- Ale to nie są stringi, tylko figi!

- Zwał jak zwał – oświadczył klawiszowiec i poszedł do swojego pokoju wyżalić się pluszowemu Kaczorowi Donaldowi. A także napisać nową piosenkę.

- Jestem Martwym Chłopcem, który utracił niewinność, Upadłym Aniołem, którego odarto ze wszelkich marzeń i nadziei. Teraz pozostało mi się już tylko pogrążyć w odmętach wody i zostać Duszą Oceanu... Nie, to już było! - rzekł sam do siebie Tuo ze smutkiem, gdyż czuł, że jego wena powoli się wypala...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ok, mam już drugą część opowiadania. Jest znacznie krótsza niż pierwsza, ale to w pełni świadomy zamysł, żeby tak stopniowo budować napięcie. Enjoy ! ;)

 

- Znów bredzisz o tych Martwych Chłopcach? - zagadnął Marco, który nagle wrócił.

- To mój jedyny sposób na życie – westchnął Tuomas i ukrył twarz w dłoniach.

- Co ty, płaczesz?

- Nie płaczę, tylko jestem załamany.

- Nic dziwnego, skoro twoja psychika jest tak zryta tymi trupami i upadłymi aniołami... Może spróbowałbyś napisać coś weselszego?

- Niby co? - smętnie spytał klawiszowiec.

- No, na przykład coś o pięknie otaczającego nas świata, o tym, jak cudownie jest żyć, mieć przyjaciół, i tak dalej...

- Eee tam, ja tak nie potrafię. Poza tym świat nie jest piękny, tylko zły i okrutny.

- No co ty, Tuo, co ty gadasz? Świat jest cudowny, a my żyjemy w pięknym kraju, pośród lasów i jezior...

-Tak, tak, Marco, jeśli cię to tak bawi, sam napisz o tym piosenkę, ja się na tym nie znam.

- Ehh, z pesymistą się nie dogadasz – podsumował basista i poszedł do klopa.

 

Gdy Tuomas siedział tak sam i użalał się nad swoją nędzną egzystencją, przyszła Aneta. Zastawszy lidera w tak marnym stanie, najpierw się zdziwiła, a potem przysiadła się do przyjaciela i zaczęła go pocieszać. Ten jednak wcale nie słuchał jej wesołego szczebiotu, tylko dalej mamrotał o tym, jaki to on jest nieszczęśliwy na tym ziemskim padole łez...

 

No i jak? Komentujcie ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wczoraj miałam wenę, więc proszę bardzo, oto moje najnowsze "dzieło". Wiem, że tytuł i tekst trochę w tematyce nightwishowej, ale ja właśnie w takich klimatach czuję się najlepiej.

 

Return To Innocence

 

Slow flows the river again

Silent laughter between the trees

Scent of straw and the sunshine

I paint my childhood with colors of fantasy

 

I lay in the meadow

Fresh mown grass and turquoise sky

A sigh of awe for the beauty of world

My heart dances and my soul leaps high

 

Warm was the night I did leave home

The fire of emotions burned in my breast

I went to the garden, talked to the roses

Saw the nightingale building his nest

 

I dreamt a long journey on another night

Songs by a bonfire and wishes at moonlight

Vastness of ocean, sirens on the shore

My own land of freedom and everlasting joy

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dawno już nic nie publikowałam, więc proszę bardzo, oto mój najnowszy tekst:

 

Love Lost

 

Why I must suffer, why I must grieve?

Is this whoever to bring me relief?

I drank from the cup of misery

I need you to set me free

 

Take me to the realm of light

I want to hide from the darkest night

I fear I won't find someone like you

Feel for me as I feel for you

 

Tuck me in your arms,

let me feel your warmth

The breath whose rhythm

brought me sweet sleep

The hands that touched with care

The love which reached so deep

I fear I lost it all...

 

Why are you so far?

Secret fantasy untouched

Bashful dream which costs so much pain

Seductive beauty, heavenly delight

 

Do you care I have a heart?

Everything just wish for the night

Winter deathbed in the land of ice

No angel by my side when I close my eyes

 

Jak się podoba? Jak to interpretujecie? Liczę na szczerą ocenę ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now
Sign in to follow this  

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.